marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 506
Dołączył: Mar 2008
|
MOJA LISTA notowanie 452(261) - 30.08.2019
NOTOWANIE 452(261)
- 02 11 LANA DEL REY - DOIN' TIME
- 04 07 PERRY FARRELL - MACHINE GIRL
- 05 14 NOEL GALLAGHER'S HIGH FLYING BIRDS - BLACK STAR DANCING
- 01 12 PERRY FARRELL - PIRATE PUNK POLITICIAN
- 06 10 MILEY CYRUS - MOTHER'S DAUGHTER
- 03 13 THE RACONTEURS - HELP ME STRANGER
- 09 11 RAMMSTEIN - RADIO
- 08 12 BRING ME THE HORIZON - MOTHER TONGUE
- 11 09 THE VOIDZ - THE ETERNAL TAO
- 07 15 TAME IMPALA - BORDERLINE
- 13 09 THE BLACK KEYS - GO
- 14 08 ROBYN - EVER AGAIN
- 10 25 THE SMASHING PUMPKINS - KNIGHTS OF MALTA
- 16 08 BLINK-182 - BLAME IT ON MY YOUTH
- 17 06 JUST MUSTARD - FRANK
- 12 17 MARK RONSON - LATE NIGHT FEELINGS FEAT. LYKKE LI
- 25 02 TOOL - FEAR INOCULUM
- 15 21 THE BLACK KEYS - LO/HI
- 21 05 PVRIS - DEATH OF ME
- 18 23 ALICE IN CHAINS - RAINIER FOG
- 23 37 MARK RONSON - NOTHING BREAKS LIKE A HEART FT. MILEY CYRUS
- 24 38 LANA DEL REY - VENICE BITCH
- 19 06 ELLIE GOULDING - SIXTEEN
- 28 02 SLIPKNOT - SOLWAY FIRTH
- 20 22 ILLUSION - ŚLADEM KRWI (FEAT. LITZA)
- 29 03 PIDŻAMA PORNO - HOKEJOWY ZAMEK
- 22 17 CAGE THE ELEPHANT - NIGHT RUNNING
- NN 01 SLIPKNOT - UNSAINTED
- 26 05 BANKS - GIMME
- NN 01 BLINK-182 - HAPPY DAYS
---
- 32 METRONOMY - LATELY
- 37 CAGE THE ELEPHANT - SOCIAL CUES
- 38 LANA DEL REY - SEASON OF THE WITCH
- 36 IGGY POP - JAMES BOND
- 27 LANA DEL REY - HOPE IS A DANGEROUS THING FOR A WOMAN LIKE ME TO HAVE – BUT I HAVE IT
- 39 BRING ME THE HORIZON - SUGAR HONEY ICE & TEA
- 30 EDITORS - FRANKENSTEIN
- 46 LANA DEL REY - LOOKING FOR AMERICA
- 34 CAGE THE ELEPHANT - READY TO LET GO
- 35 KORN - YOU'LL NEVER FIND ME
- NN LANA DEL REY - THE GREATEST
- 49 NOEL GALLAGHER'S HIGH FLYING BIRDS - THIS IS THE PLACE
- 41 THE BLACK KEYS - EAGLE BIRDS
- 40 JADE BIRD - LOTTERY
- NN SUM 41 - OUT FOR BLOOD
- NN LANA DEL REY - FUCK IT I LOVE YOU
- 43 JEREMY RENNER - NOMAD
- 44 MARSHMELLO - HERE WITH ME FEAT. CHVRCHES
- 45 DARIA ZAWIAŁOW - SZARÓWKA
- 48 SLASH FT. MYLES KENNEDY AND THE CONSPIRATORS - BOULEVARD OF BROKEN HEARTS
O nowościach:
SLIPKNOT - UNSAINTED
Na takiego Slipkonta naprawdę warto było czekać. „Unsainted” to wielopłaszczyznowa kompozycja, która udowadnia, że zespół w żadnym wypadku nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Piosenka zaczyna się raczej delikatnie z żeńskim wokalem w tle, w aranżacji niepokojące dźwięki i bardzo ciekawa perkusja. Całą tą pierwszą warstwę łączy i układa w jedną całość charakterystyczny melodyjny wokal Corey Taylora. To wszystko jest zaś tylko przygrywką do ciężkiego uderzenia, która ma zaraz nastąpić, a wtedy zaczyna się prawdziwe mocne Slipknotowe granie. Piekielnie mocne i ostre brzmienie gitar dosłownie wyrywa się z głośników i uderza w słuchacza. Następne refreny to powielenie to powielenie pierwszego wstępu Corey w pełnej krasie aranżacyjnej z imponującą ścianą dźwięku. Ponadto znajdziemy tuj jeszcze świetne przejście z doskonałym pokazem umiejętności Jay’a Weinberga, który co by nie mówić rozkręca się na tym albumie na całego. Chyba nie ciąży mu tu już tak bardzo brzemię Joey’a Jordisona.
BLINK-182 - HAPPY DAYS
Z tych nowych nagrań Blinka można wysnuć taki wniosek, że generalnie muzyka zespołu ewoluowała i wypoważniała. Stonowana przyjemna piosenka zawiera w sobie wszystkie najważniejsze aspekty muzyki zespołu. Kiedy ma być spokojnie jest spokojnie, a kiedy trzeba uderzyć zespół potrafi uderzyć dokładnie tak samo jak za swoich najlepszych czasów. Mark Hoppus w otwarty sposób opowiada tu o depresji i egzystencjalnych lękach licząc zarazem na lepsze, szczęśliwsze dni. Na uwagę zasługuje doskonała realizacja i aranżacja nagrania, która jest bardzo prosta i niemal subtelna, ale z drugiej strony każdy dźwięk jest słyszalny i zagrany w punkt. Natomiast perkusja Travisa to po prostu klasa sama w sobie. „Happy Days” to taki Blink-182 dla nowego pokolenia.
|
|
05.09.2019 07:40 PM |
|