Post: #31

(13.05.2021 10:51 PM)kajman napisał(a):  Dla mnie ważniejsza jest konstrukcja utworów, współdziałanie instrumentów (wokal jest jednym z nich), klimat, tworzenie napięcia, tworzenie przestrzeni.

Zgadzam się, że wszystkie te czynniki są ważne, ale i melodię trudno zignorować, zwłaszcza u wykonawców, gdzie nie są owe czynniki szczególnie wyszukane.

(14.05.2021 07:38 AM)dziobaseczek napisał(a):  Przereklamowana zupełnie załoga. Miała przebłyski, ale nigdy nie potrafiłem zrozumieć fenomenu popularności tej ekipy. Podchodzę do tego topu ambiwalentnie. Liczę tylko, że w czubie będzie Paradise i Magic.

Ojej, czemu akurat takie banalne piosenki jako wybory od ciebie?

(14.05.2021 12:46 PM)Tomekk napisał(a):  Najlepszy utwór na "Mylo"

No to wychodzi, że się zgadzamy.

Brite - weteran Galaktyki dobrze kombinuje.

6 - działająca na wyobraźnię, kontrastowa kompozycja, dość rozbudowana jak na Coldplay. Nieraz włosy na plecach mi się zjeżyły przy tym nagraniu.
5 - jedno z pierwszych nagrań Coldplay, jakie słyszałem; niesamowicie przestrzenne, wiejące przyjemnym, zimowym klimatem i dość rytmiczne, przywodzi skojarzenia z bardziej rockowym i egzotycznym odbiciem "Destroy Everything You Touch" LadyTron.
4 - na ostatniej płycie Coldplay nagrał piosenkę gospel, co mija się zupełnie z ich muzyczną osobowością, zwłaszcza, że lata wcześniej miał takie skromne nagranie zbudowane na dźwiękach organów kościelnych i "rubikowym" klaskaniu, które bardziej do nich pasuje. Bardzo lubię też wersję o nazwie "Lost+".
3 - chyba najlepszy dowód muzycznej dojrzałości Coldplay, od której zespół odżegnał się raz na zawsze już płytę później. To taka piosenka, która byłaby silna chyba niezależnie od aranżu, który i tak jest tu niebanalny i wspiera całość. Te rytmiczne uderzenia gitary, te uwolnienia przy "if you loove me", te przełamujące mini-riffy.. Czemu więc nie na 1. miejscu? Bo wyżej są nagrania jeszcze bliższe mi, a poza tym - skok z ostatniego (42.) miejsca na sam szczyt to by była przesada, czyż nie?
2 - to jest piosenka kompletna. Czuję po prostu, że wszystko tu jest na swoim miejscu. Przewodzące kompozycją smyczki szybko stały się klasycznym motywem w mojej głowie (Satriani - cichaj tam!), kolejne partie skrzypiec znacznie wspomagają dramatyzm refrenu, nastrój budują też przerażające riffy na cyfrowym pianinie.
1 - jak "Talk" było nieźle zbudowane na cudzym motywie, tak "Clocks" jest doskonale obudowane na własnym. Nawet jeśli się nie słyszało oryginału (choć to dziwne), to pewnie słyszało się to w jakiejś tanecznej produkcji, w pewnym momencie był strasznie rozchwytywany z jakiegoś powodu. Dość proste środki, za to skuteczne.

6. 14 42 Viva La Vida or Death And All His Friends (2008)
5. 04 Lovers In Japan Viva La Vida or Death And All His Friends (2008)
4. 11 Lost! Viva La Vida or Death And All His Friends (2008)
3. 42 Violet Hill Viva La Vida or Death And All His Friends (2008)
2. 02 Viva La Vida Viva La Vida or Death And All His Friends (2008)
1. 01 Clocks A Rush Of Blood To The Head (2002)

Standardowo - plejlista:
https://open.spotify.com/playlist/6vdFiU...98cab44735