JACK WHITE - ALONE IN MY HOME

Najnowszy singiel Jacka White’a utrzymany jest w stylistyce muzyki country i nie jest to żaden zarzut, ale zwyczajny urok najnowszego albumu „Lazaretto”. Jack w mistrzowski sposób łączy tu swoją muzykę z korzennymi brzmieniami swojego kraju. Nie jest to też żadna nowość w jego twórczości, bo takie brzmienia niejednokrotnie można było spotkać już wcześniej w rozlicznych projektach artysty. Najfajniejsze jest jednak to, że w pewnym sensie sam Jack White stał się takim klasycznym wykonawcą i wszystko co wypływa z pod jego ręki od razu, od razu może być utożsamiane z historią muzyki, której sam jest nierozłączną częścią. Na uwagę zasługuje też zespół White’a, który brzmi tutaj cudownie. Między muzykami wytworzyła się świetna chemia, która pozwala zagrać im wszystko co chcą w sposób, który zwykłego odbiorę od razu porywa.

ST. VINCENT - REGRET

Ostatnio St. Vincent na pewno świętuje, bo wygranie plebiscytu na najlepszy album roku według NME, to bezsprzecznie przyczynek do takiego zachowania. Tak się składa, że zbiega się to poniekąd z debiutem singla „Regret” na mojej liście. Strasznie się cieszę, że ten album został tak bardzo doceniony. Dwa pierwsze single były oczywistymi przebojami, ale reszta piosenek też jest na najwyższym poziomie i dlatego nie wypada się nie zgadzać z weyktem Brytyjczyków. Dzisiejsza nowość w pełni potwierdza te słowa, ta piosenka imponuje brzmieniem, kompozycją oraz tekstem. Na wszystkich wymienionych frontach „Regret” zaskakuję oryginalnością, eksplorowaniem nowych pół. Annie Clark doskonale się w tym wszystkim orientuje i wszystko razem splata się w piękny i efekt końcowy.