Post: #84

Wchodzimy do pierwszej pięćdziesiątki podsumowania 1000 notowań .
Czy ktoś jest chętny zgadywać co będzie w czołówce? Co wygra, co będzie na podium albo w dziesiątce? Albo co po prostu będzie w tej pięćdziesiątce?
Pierwsze karty już odkryte:

Żyjemy w swoim muzycznym świecie i gusta mamy ukształtowane, ale i tak co jakiś czas trafia nas w głowę młotek, który zmienia naszą listę ulubionych wykonawców. Mnie taki młotek trafił m.in. przy okazji płyty "Elephant". Wcześniej w ogóle nie znałem The White Stripes. A potem wiadomo - Jack White stał się jednym z ulubieńców i każdy jego projekt w końcu znalazł swój kącik w mojej muzycznej duszy.

50. 258. 1x14. 41. Elephant - The White Stripes (673)

Clawfinger to zespół który szczególnie mocno wiąże się z paczką moich kumpli z liceum. Na kilku wyjazdach wakacyjnych ich pierwsze płyty były mocno katowane, a jak zdarza się koncert Clawfingera w Warszawie, to staramy się go nigdy nie opuścić . "Deaf Dumb Blind" to ich debiutancka i moja ulubiona płyta. Kilka razy wracała na moją listę.

50. 258. 2. 62. Deaf Dumb Blind - Clawfinger (543)

Ile osób śledzi karierę swojego ulubionego zespołu od samego początku? Mam wrażenie, że większość poznaje w jakimś momencie i potem stara się nadrobić wszystko co działo się wcześniej. Tak było i ze mną w przypadku Metalliki. Wszystko co było przed tzw. "Czarnym albumem" poznałem w latach 90. A legendarny "Master of Puppets" stał się wielkim przebojem i po latach.

48. 260. 1x7. 38. Master Of Puppets - Metallica (502)

"On Every Street" i koniec. Jeszcze tylko koncertówka "On the Night" na pożegnanie. Ale na szczęście po rozwiązaniu Dire Straits Mark Knopfler nie zaprzestał tworzenia muzyki i od razu na pierwszy ogień poszła znakomita płyta "Golden Heart". Najpiękniejsze w niej jak dla mnie było to, że nie ciągnęły jej jakieś wielkie przeboje, tylko cała byłą równa i na wysokim poziomie. I do dziś jest jedną z dwóch moich ulubionych solowych płyt Marka.

48. 260. 1x3. 50. Golden Heart - Mark Knopfler (252)

Album "Acousticus Rockus" praktycznie zamykał pierwszy okres działalności Wilków, choć wtedy jeszcze nie było tego wiadomo. Okazało się, że ten lupus równie dobrze wypada jako acousticus. Wtedy jeszcze granie akustyczne nie było tak popularne wśród wykonawców rockowych, seria unplugged dopiero się rozkręcała. Zreszta dla mnie ten album bije na głowę wydany 15 lat później unplugged Wilków.

47. 264. 1x6. 41. Acousticus Rockus - Wilki (182)

Gdy miał się ukazać następca "Sleeping With Ghosts", przez 10 przebywałem w Londynie i załapałem się na promocję albumu "Meds" - zapowiedzi albumów w sieciach HMV i Virgin Megastore, a także krótki promocyjny set koncertowy w telewizji. Sama płyta premierę miała w dzień mojego wyjazdu i nie miałem już czasu pójść po nią do sklepu, kupiłem już u nas, choć jeszcze na lotnisku w Anglii sprawdzałem w sklepie. Płyta była odbierana bardzo różnie, a dla mnie jak widać była znakomita.

46. 265. 1x9. 48. Meds - Placebo (772)