Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Płyty 10-lecia (1990-1999)
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 934
Dołączył: Jun 2007
Post: #81
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
AKT! napisał(a):z zespołów maleńczuka słuchałem tylko pudelsów
Zespół Maleńczuka dosyć dziwnie brzmi, bo on był tam tylko przez jakiś czas wokalistą.
07.08.2023 12:19 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 656
Dołączył: May 2008
Post: #82
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
ja tak ich kojarzę

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
07.08.2023 12:50 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 556
Dołączył: Aug 2008
Post: #83
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
To powszechne, ale jednak błędne skojarzenie. "Zespołem Maleńczuka" był dopiero Homo Twist.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
07.08.2023 01:16 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 556
Dołączył: Aug 2008
Post: #84
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
44. R.E.M. - Out of Time [1991]
[Obrazek: R.E.M._-_Out_of_Time.jpg]
Powszechnie uważa się, że najlepszy okres zespołu to lata 1988-1996. Ja bym to zawęził do 1988-1994 (zabawne, jako pierwszą ich płytę kupiłem tę z 1996 i się na niej mocno zawiodłem), a dodatkowo te 2 środkowe z tego okresu wyróżnił jako zdecydowanie się wybijające.
Kolejny beneficjent ponownych odsłuchów - myślałem, że będzie balansować na granicy wejścia do zestawu a raczej w kierunku miejsca 60 ciążyć, a tutaj zrobiła to nawet z lekkim zapasem.
Sztosy: "Radio Song", "Losing My Religion", "Endgame", "Shiny Happy People", "Half a World Away".

może dla odmiany coś mniej znanego - "Endgame":




43. De Mono - Stop! [1992]
[Obrazek: CD-De-Mono-Stop-1993]
Powiedzieć o tej muzyce, że się zestarzała, to nic nie powiedzieć. Jednak w pierwszej połowie lat '90 był to wzorcowy na naszym rynku poprock, zbiór melodyjnych, całkiem różnorodnych piosenek, podanych może w tonie trochę zbyt poważnym (to pewnie też wpłynęło na ich szybkie, już po kilku latach, zestarzenie się). Mam jednak sporo sentymentu do tamtej kasety, jak ogólnie do zespołu (płyta "Oh Yeah" była pierwszym słyszanym przeze mnie w życiu compactem - wujek miał odtwarzacz i dwa krążki: De Mono oraz "Absolutely Live" Dżemu. De Mono leciało w kółko, Dżem był dla nas niestrawny).
Fajnie była też pomyślana promocja płyty: np. te wszystkie teledyski z Agnieszką Maciąg w roli głównej Icon_smile2 (teledyski nie tylko dla pięciu singli, więcej numerów je dostało).

sztosy: „Statki na niebie” (mimo wszystko), "Wojny z miłości", „Ostatni pocałunek”, „Kolory”, „Znów jesteś ze mną”

single powszechnie znane, to może "Wojny z miłości" - oni zwykle mieli na płycie jedną minimalistyczną balladę:



[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.08.2023 02:10 PM przez Miszon.)
07.08.2023 02:09 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 121
Dołączył: Dec 2009
Post: #85
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
Brak Red Hotów to jakieś nieporozumienie Icon_wink
Fajnie, że najlepsza Meta z tej dekady jest w 50. ANKH w zasadzie bardzo lubię chyba tylko jeden numer, ale też w sumie cieszy.

WOLNE MEDIA!!!
07.08.2023 02:21 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 934
Dołączył: Jun 2007
Post: #86
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
Dwójka zdecydowanie nie dla mnie. Co do REM to brzmi mi całkiem całkiem, a płyta jest u mnie na 4 miejscu u nich(ale to głównie zasługa dwóch moich ulubionych utworów: Country Feedback i Low), ale jednak nawet się nad nią nie zastanawiałem, bo byłaby daleko. Natomiast De Mono prawie od początków ich działalności było zespołem bardzo mi nieprzyjaznym i nigdy ani nie lubiłem ani tym bardziej nie ceniłem ich muzyki. Za dobre uważam tylko kilka utworów, a z tej płyty to tylko Wojny miłości są czegoś warte.
Ciekawe kiedy pojawi się pierwsza płyta, która będzie w top 50 także u mnie. Na razie były dwie w odrzuconych.
Przy okazji przeglądając ponownie co u Ciebie było zauważyłem błąd. Muzyk z płyty z Brahemem nazywa się Surman, a nie Sumar.
07.08.2023 02:33 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
santosz Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 051
Dołączył: May 2021
Post: #87
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
(07.08.2023 02:21 PM)neo01 napisał(a):  Brak Red Hotów to jakieś nieporozumienie Icon_wink
nieporozumieniem byłby brak Blood Sugar Sex Magik, ale to na pewno będzie

Karpie zjem!
07.08.2023 03:15 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 556
Dołączył: Aug 2008
Post: #88
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
(sztosy i fragmenty wrzucę potem)

42. Püdelsi - Psychopop [1999]
[Obrazek: psychopop-w-iext125375927.jpg]
(zabawne, że reedycje mają dopisane "Maciej Maleńczuk" przed nazwą zespołu Icon_wink2 )
Znowu benificjenci odsłuchu po latach. Pamiętałem, że to było fajne i takie dwoiste. Po powrocie ta dwoistość z tytułu wybrzmiała jeszcze mocniej, a co ważne bardzo fajnie. A mamy tutaj: połowę płyty popową, a połowę psychodeliczną. Szczególnie te ostatnie numery są naprawdę niesamowite, ale piosenkowe też wcale nie straciły. Doszedłem wręcz do wniosku, że to bardzo niedoceniona (tak komercyjnie, jak "geekowsko"), naprawdę świetna płyta!
Sztosy: „Emeryten Party”, „Boski ogród”, „Lucyfugus", „Jestem sam”, „Biada-Dada”, „Wampir”

Ostatni na płycie "Wampir", ponad 10 minut!




41. Kobong - Kobong [1995]
[Obrazek: kobong-w-iext111015126.jpg]
Konkretne pierdolnięcie mathcore'u (czy jak tam się zwie ten połamany metal), zanim na świecie powstał ten gatunek. Muzyka trudna, odpychająca wokalnie, transowa instrumentalnie, jednocześnie zniewalająca i zniechęcająca. To nie mogło zażreć komercyjnie i zespół szybko padł bez kasy. A teraz Kondracki produkuje płyty popowych gwiazd, Sadowski wącha ziemię od spodu, Miechowicz też produkuje, ale jakieś totalnie niszowe zespoły, a Szymański nadal nawala na dwie stopy w ciężkich brzmieniach.

Sztosy: „Dzwony”, „Drzewa”, „Taka tuka”, „Zbrodnie”

"Gnoza/Taka tuka" (ależ video!)




[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.08.2023 12:28 AM przez Miszon.)
07.08.2023 09:03 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 934
Dołączył: Jun 2007
Post: #89
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
Pudelsi nigdy mi nie podchodzili, Kobonga chyba coś słyszałem, ale nie pamiętam (ale raczej mi nie podeszli, skoro nie pamiętam).
07.08.2023 10:09 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 556
Dołączył: Aug 2008
Post: #90
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
Pudelsów rozważałem też "Viribus Unitis", które 20 lat temu na pewno by weszło do zestawienia. Jakoś po latach wyszło jako mocno nierówne i poległo.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
08.08.2023 10:58 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 556
Dołączył: Aug 2008
Post: #91
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
Był psychopop, teraz psychorap:
40. Kaliber 44 - Księga Tajemnicza. Prolog [1996]
[Obrazek: f72-ksiega-tajemnicza-prolog_400.jpg]
Chyba najwięksi beneficjenci kolejnego podejścia. Wtedy nabijałem się z tego, że to jest jakieś totalnie bezsensowne - dodam, że w ogóle nie rozumiałem słów, nawet ich największy ówczesny przebój w refrenie miał dla mnie "bleblebleble to jedyne co widzę bleblebleble to jedyne co słyszę" i dopiero po latach się dowiedziałem, że tam śpiewają "plus i minus" Icon_lol . Potem, 20 lat temu uznałem, że jest to arcyoryginalne, ale za bardzo szalone. Potem kilka lat temu zacząłem podchodzić do konkretnych numerów, a nie całości i mnie zachwyciły. Teraz mną wstrząsnęło jako całość. To jest faktycznie szalone wokalnie, niepokojące, wręcz horrorzaste w podkładach, niesamowite i może faktycznie oryginalne nawet na skalę światową.

Sztosy: „Nasze mózgi wypełnione są Marią”, „Usłysz mój głos”, „Plus i minus”, „Moja obawa (bądź a klęknę)”, „Psychodela”

"Moja obawa" - niesamowita "modlitwa ateisty":

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
08.08.2023 12:11 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 934
Dołączył: Jun 2007
Post: #92
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
Co do 40 to wiesz jaką mam opinię. Natomiast Skunxy to zupełnie inna bajka. Cenię i lubię ich muzykę, a ta płyta jest chyba moją ulubioną (ze względu na świetnego Ziemniaka także - pozostałe single brzmiały mi słabiej). Pewnie jakbym chciał ułożyć top 100 to bym tą płytę sprawdził, ale wiedziałem, że na top 50 to raczej szans nie ma.
08.08.2023 12:23 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 556
Dołączył: Aug 2008
Post: #93
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
Teraz będzie lekka przerwa - potrzebuję przesłuchać jeszcze raz kolejne 10 płyt, bo mi się cały czas tam kolejność nie zgadza, tak ciasno jest.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
08.08.2023 12:26 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 934
Dołączył: Jun 2007
Post: #94
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
To może się okazać, że jak wrócisz to ja już będę na wyższych miejscach (dzisiaj mam zamiar dojść do 53).
08.08.2023 12:49 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
thestranglers Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 31 197
Dołączył: Dec 2014
Post: #95
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
Te Skunki już zawsze będą mi się kojarzyć z promocją w markecie. Kajman, dziw bierze, że Ziemniak nam obu podchodzi, ale po prawdzie, tak jest.
08.08.2023 01:46 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 656
Dołączył: May 2008
Post: #96
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
kaliber jest na pewno najbardziej oryginalną z tych płyt -- nie jestem wyznawcą, przez lata trochę się bałem tego krążka, ale potrafię docenić jego gęsty koncept i konsekwencję wykonawczą -- jeśli szukać jakiegoś filaru polskiego rapu, to oto on

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
08.08.2023 02:38 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 556
Dołączył: Aug 2008
Post: #97
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
Miałem trochę czasu, który spędziłem w autobusach i samochodach - to pozwoliło szybko wysłuchać tej porcji, potem przyjdzie czas na kolejne rozterki, tymczasem jednak już mamy, że:

38. Oasis - (What's the Story) Morning Glory? [1995]
[Obrazek: 220px-Oasis_-_%28What%27s_The_Story%29_M..._cover.jpg]
Mocno problematyczna w rankingowaniu płyta: posłuchałem 2 razy po jakoś 10-letniej przerwie i: wow, to jest dużo lepsze niż pamiętałem. I zamiast balansować na granicy szóstej i siódmej dziesiątki, wpadło aż blisko trzeciej. Teraz posłuchałem jeszcze raz i jakoś gorzej siadło, na pewno najgorzej z tej grupy, ledwo się przed Skunkiem wybroniło bym rzekł. Planowałem słuchać też ich dwóch kolejnych płyt, zresztą największe szanse dawałem "Definitely Maybe" - tak mnie wynudziła, że po 2/3 dałem sobie spokój, a kolejną wywaliłem nawet z listy odsłuchów Icon_wink2 .
No ale tak - fajne piosenki tam są.
Sztosy: "Roll with It", "Wonderwall", "Don't Look Back in Anger", "Hey Now!", "Champagne Supernova"

tytułowa (stany średnioniskie krążka):


Gdyby nie ograniczenia regulaminowe, w 50-ce na pewno byłaby pierwsza składanka "Pozytywne Wibracje" i to właśnie w okolica 30-35 miejsca, a druga walczyłaby o miejsce w top 50. To może też trochę Jamesowi podskórnie dało punkcików na tak wysokie miejsce.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
09.08.2023 06:43 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 934
Dołączył: Jun 2007
Post: #98
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
Oasis nie znajduje się w strefie moich zainteresowań. Ot taka muzyczka, która płynie i żadnego wrażenia nie robi.
Miszon napisał(a):z drugiej wrzucałem kiedyś jeden numer z tej płyty do Naszej Listy
Z tego co widzę (a właściwie nie widzę) to utwór mnie nie zainteresował. A poza tym nie znam. Nota bene sprawdziłem czy to nie jest przypadkiem ten James Taylor, ale nie, jak zresztą przypuszczałem.
09.08.2023 07:16 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 556
Dołączył: Aug 2008
Post: #99
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
36. Kayah & Goran Bregović - Kayah i Bregović [1999]
[Obrazek: 220px-Kayah_i_Bregovi%C4%87_cover.jpg]
Można mieć pewne zastrzeżenia do tego gatunku muzyki, a także płyty jako takiej (przede wszystkim dlatego, że jest tu sporo recyclingu starszych numerów Gorana, czyli autocoverów), ale nie sposób nie stwierdzić, że (nadal) świetnie się tego słucha. Fajne, że płyta była wydana przez BMG także na rynkach zagranicznych (i zdaje się, że np. w takich Włoszech sprzedawała się całkiem nieźle). Nieco weselnie, nieco barowo, mocno folkowo - wszystko na wysokim poziomie. Co prawda popularność płyty otworzyła polski rynek na cały ten "góralsko-folkowy" nurt, który szybko się wyczerpał z dobrych pomysłów i szybko zaczął straszyć, ale to już bardziej wina naśladowców, a nie Kayi i Gorana, co nie? (swoją drogą - to nie leciało wtedy w radiach jako Kayah i Goran, a nie Kayah i Bregović?)
Szkoda, że się ostatecznie jakoś poróżnili i nie powstał drugi (podobno planowany) krążek.

Sztosy: "Śpij kochanie, śpij", "To nie ptak", "Byłam różą", "Prawy do lewego", "Ta-bakiera", "Nie ma, nie ma ciebie".

No to taka nie-kolęda, "Nie ma, nie ma ciebie":





35. De Su - De Su [1996]
[Obrazek: Ni01NTgyLmpwZWc.jpeg]
To, co ktoś napisał na discogs jest idealną recenzją krążka:
Cytat:Bardzo dobra płyta pod względem muzycznym. Nie ma się co dziwić, za muzykę odpowiedzialny był Robert Janson, frontman zespołu Varius Manx. Pozostali muzycy Varius Manx również byli zaangażowani w projekt. Także mamy taki Varius Manx z trzema wokalistkami. Na płycie gościnnie Krzysztof Ścierański [...]. Płyta bardzo dobrze zrealizowana. Co prawda teksty banalne... ale szkoda, że zespół dorobił się tylko jednego krążka.
Co prawda na końcu błąd, bo nagrały dwa, ale to tylko pokazuje jak bardzo przepadł ten drugi - ja też nei pamiętałem, że taki był.
Czyli panie z chórku Varius Manx dostały tutaj od Jansona swoją własną płytę. Robert był wtedy u szczytu możliwości i potrafił tworzyć na kilka frontów i na każdym był to pop na wysokim poziomie. Mam wrażenie, że jest tu przemycone trochę "przed-Emu'owego" Variusa.
Przyznam, że mam problem z określeniem pozycji tego krążka - z jednej strony ogromny sentyment (wspominałem na sąsiednim forum, że miałem swego czasu ogromnego crusha na punkcie tej pani w sprężynkowych włosach Icon_wink2 , chociaż teraz bardziej mi się podoba "panna bordowa piżama" Icon_cool ). Z drugiej - nie słuchałem go wieki. Jak wspomniano wyżej, CD jest od lat niedostępne, ja mam kasetę, której nie mam gdzie odtworzyć, na youtube nie ma całej płyty, na serwrisach streamingowych jest chyba tylko jedna piosenka. Nie miałem styczności z tą muzyką ze 20 lat, nic z niej nie pamiętałem, bałem się wracać. A tu okazało się, że jak odpaliłem to, co na youtube wygrzebałem, to pamiętam doskonale te numery, nawet nadal potrafię zagrać na klawiszach te, które grałem wtedy! No i teraz nie wiem - wrzuciłem na to miejsce, ale jeśli będę dalej słuchał, to niewykluczone, że płyta poszybuje wyżej, bo okazało się, że te piosenki nadal na mnie działają, 2 dni śpiewałem kilka z nich Icon_smile2 .

Sztosy: "Życie cudem jest", "On The Verge Of Darkness", "Wiem, zasadę znam", "Kruchego świata echem", "Cień zielony", "Kant"

no to może "Cień zielony" - fajnie się ten numer przełamuje w trakcie (pamiętam się, że jakieś średnie single wybierano po "Życie cudem jest", na tego czekałem i się nie doczekałem

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.08.2023 08:05 PM przez Miszon.)
09.08.2023 08:02 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 934
Dołączył: Jun 2007
Post: #100
RE: Płyty 10-lecia (1990-1999)
Kompletnie nie w moich klimatach to zestawienie. Z tego co kojarzę płyty Kayah (być może nie znam wszystkich) to ta jest najgorsza. Kilka utworów nie wypada bardzo źle, ale broni się (z tego co kojarzę) tylko Ptak. Natomiast obecność takiego koszmaru jak Prawy dla mnie ją dyskwalifikuje.
Miszon napisał(a):na youtube nie ma całej płyty
Może jakość taka sobie, ale bez problemu znalazłem na
http://chomikuj.pl/hamster69/MP3/Muzyka/...96+-+De+Su
Dla mnie to zespół, który nic ciekawego nie prezentuje. Przynajmniej w tych najbardziej znanych utworach bo wszystkiego nie znam.
09.08.2023 08:29 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 (1982-1990) Miszon 162 42 832 15.09.2022 11:42 PM
Ostatni post: Miszon
  Płyty 10-lecia (2000-2009) Miszon 174 7 072 29.01.2022 03:54 PM
Ostatni post: neo01
  Utwory 10-lecia (2010-2019) Miszon 2 464 28.08.2021 10:08 AM
Ostatni post: Miszon
  Płyty 10-lecia (2010-2019) Miszon 164 6 797 16.02.2021 11:15 AM
Ostatni post: neo01
  PŁYTY 21 Miszon 0 669 13.04.2009 10:30 PM
Ostatni post: Miszon

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości