Post: #261

Z tych, którzy byli oczywiście Hey z "Ho!" i chyba nie było Variusów z "Elfem"...
Z tych, którzy nie byli oczywiście Myslo z "Miłością..."
Czwartego do brydża na razie nie wymyśliłem.

Post: #262

Nie chcę nic mówić, ale ... .

Post: #263

Miszon napisał(a):"The Game" bardzo dobra płyta

Do poprzednich kompletnie się nie umywała. Cała siódemka bije ją na głowę.

neo01 napisał(a):Z tych, którzy byli oczywiście Hey z "Ho!"

Z tego co pisał raczej wynika, że być ich nie powinno. Z tego, co było jest jeszcze kilka teoretycznych opcji. A z tego co nie było to może Nosowska?

Post: #264

Jutro 2 głosy, które już słyszeliśmy w Top 50.

Post: #265

Miszon napisał(a):Dwóch wykonawców już było, dwóch (o dziwo?) nie.

Miszon napisał(a):Jutro 2 głosy, które już słyszeliśmy w Top 50.

Te sformułowania nie są wcale takie same. To mogłoby wskazywać na Nosowską.

Post: #266

kajman dobrze interpretuje moje słowa, ale zapomniał jeszcze o jednym wokaliście, który udzielał się w różnych projektach:

4. Kult - Ostateczny krach systemu korporacji [1998]

Szalenie eklektyczna, bardzo długa płyta. A mimo to - daje radę! Już samo to przynosi jej dodatkowe punkty i chwałę. Słuchałem jej w tym roku 3-4 razy, po kilkuletniej przerwie i przed odsłuchami wydawało mi się, że ta muzyka już została za mną. A jednak - nadal na mnie działa i nadal brzmi świetnie. Najlepszy Kult lat '90 (a może nawet w ogóle?), ostatni wielki Kult.

Sztosy: „Lewy czerwcowy”, „Grzesznik”, „Gdy nie ma dzieci”, „3 gwiazdy” , „Jatne”, „Krew jak śnieg”, „Komu bije dzwon”

tytułowy (w jakimś sensie):

Post: #267

Nosowska solowa niespecjalnie mi podchodzi. Bardzo lubię 2 płyty - "Unisexblues" oraz "N/O". Z rzeczy wydanych w latach '90 to "Puk, puk..." nawet wrzuciłem do odsłuchów na potrzeby topu, ale nawet do odrzutów nie wpadło, a "Milena" (którą mam na kasecie) jest okropna i gorsza od niej jest jedynie "Basta". Nie wiem jak ostatnia płyta, przyznam że to co było na 357 słyszałem kilka razy, ale raczej jednym uchem wpadało, drugim wypadało (a może po prostu już blokowałem na wstępie, nie chcąc doznać takiego szoku jak przy singlach z "Basty"). Być może też zakwalifikowałem ją już jako vlogerkę i pisarkę, a nie jako piosenkarkę...

Post: #268

słucham sobie "fankofila" właśnie i z jakiejś innej czasoprzestrzeni uwięzionej w mojej głowie przedarł się do mnie "poniedziałek" -- nie słyszałem tego milion lat, ale na pewno słyszałem i to nie raz; miły niespodziewany nostalgiczny powrót

ten kult bardzo ok; chyba ich najbardziej sztandarowy album w latach 90. z kilkoma potężnymi numerami

Post: #269

O jak miło, że spowodowałem takie odkopane wspomnienie!

Post: #270

kolejne aktywowało się przy coverze steviego wondera, całkiem wcale niezłym zresztą i musiałem od razu sięgnąć po oryginał; też tego nie słyszałem od lat, choć w stosunku do "poniedziałku" jednak stosunkowo niedawno

Post: #271

Mam nawet wrażenie, że już kiedyś chwaliłeś ten cover.

Post: #272

kajman napisał(a):Z tego co pisał raczej wynika, że być ich nie powinno

Coś pomyliłeś, bo na pewno będą (przy okazji, widzę, że trafiłem podium dla nich i miejsce w 10. Kasi ).

O, o Kulcie zapomniałem, no tak. Ale wysoko!

Post: #273

Miszon napisał(a):zapomniał jeszcze o jednym wokaliście, który udzielał się w różnych projektach

Wydawało mi się, że Krach już u Ciebie był, bo to chyba Ty pisałeś, że to najlepsza płyta Kultu w tej dekadzie. Mógł być wprawdzie jeszcze Bulgot lób Dópa, ale nie podejrzewałem. Części utworów z Twoich sztosów nie kojarzę, natomiast Waldek to dla mnie poza Polską chyba najgorszy kawałek Kultu na LP3, a już na pewno z tych co wygrały. A brak mi świętnej Dziewczyny.

Miszon napisał(a):Być może też zakwalifikowałem ją już jako vlogerkę i pisarkę

Nie znam jej z tej strony, ale ja chyba nikogo z tej strony nie znam.

Post: #274

fantastyczna pozycja Krachu!

Post: #275

kajman napisał(a):Wydawało mi się, że Krach już u Ciebie był, bo to chyba Ty pisałeś, że to najlepsza płyta Kultu w tej dekadzie

Pisał to u Ciebie

Post: #276

3. Varius Manx - Elf [1995]

Kolejna z płyt, które miałem w latach '90 w wersji MC, a kilkanaście lat temu kupiłem ponownie, już na CD. I ponownie się w niej zakochałem, nawet napisałem chyba wtedy, że to idealna płyta do zakochiwania się (nie tylko w płycie, w kimś) . Wspaniałe, wielowarstwowe aranże, których bogactwo można odkrywać za każdym kolejnym przesłuchaniem, raz na jakiś czas znajdując nowe dźwięki. Poprock najwyższych lotów, Varius Manx w najwyższej formie, to samo Robert Janson. Jedyny minus: z płyty było 7 singli, które latały po stacjach radiowych i TV - dlaczego ach dlaczego nie było wśród nich "Bzu"?!? To to z miejsca Top Wszech Czasów!

Sztosy: "Oszukam czas" , "Bez", "Do Ciebie (Pocałuj noc)", "Wstyd", "Zamigotał świat" , "Elf skradnie wasze serca", "Co dalej?".

No to tytułowy:

Post: #277

neo01 napisał(a):Pisał to u Ciebie

No tak, to mnie zmyliło.
Co do Elfa to zgadzam się, że to najlepsze, co zespół nagrał. U mnie niżej, bo jednak słabe utwory, które moim zdaniem na płycie są, mają chyba większy wpływ na odbiór całości niż u Ciebie. Dla mnie zdecydowanie najlepszym numerem w dorobku zespołu jest Zabij mnie (Bez to nr 2), a z kolei Zamigotał i Oszukam to takie średniaki na tej płycie.

Post: #278

Mnie tam żaden elf czy inne emu nie skradło nigdy serca, ale z drugiej strony jak tak słucham utworu powyżej, to pewnie gdyby grali więcej takich instrumentalów jak ten, to może bym ich nawet polubił

Post: #279

Na dwóch pierwszych płytach masz większość instrumentaliów, potem były wokalistki, to już mniej grali

Post: #280

(23.08.2023 03:48 PM)neo01 napisał(a):  Z tych, którzy byli oczywiście Hey z "Ho!" i chyba nie było Variusów z "Elfem"...
Z tych, którzy nie byli oczywiście Myslo z "Miłością..."
Czwartego do brydża na razie nie wymyśliłem.

blBrawo!

No to teraz:

KTO WYGRAŁ?!