Post: #3741

No tak, wszystko się zgadza co do serii Legii. Początek miał miejsce w Tyraspolu, 24.08.2017, to był bezbramkowy remis, który wojskowym nic nie dał. A wśród tych trzech meczów ze stratą gola trafiły się dwa wstydliwe z Dudelange.

Post: #3742

Czyli generalnie nie ma się czym chwalić
Zdecydowanie lepiej wypada na tym tle seria Lecha...

Post: #3743

neo01 napisał(a):I znów mecz Igi tym razem częściowo przeniesiony.

Zupełnie jej to chyba nie przeszkadzała. Najpierw skończyła półfinał, a potem rozniosła teoretycznie mniej zmęczoną przeciwniczkę w finale.

Post: #3744

Polskie szpadzistki zostały mistrzyniami świata w drużynie.
Przyznam, że szermierka jest chyba najbardziej hermetycznym z naszych narodowych (w sensie: mamy tradycje i sukcesy) sportów. Prawie nigdy nie wiem, dlaczego sędzia uznał jakiś atak, a dlaczego nie uznał, nic nie wiadomo, jakoś te punkty lecą, są owszem emocje, ale równie dobrze mógłbym słuchać relacji radiowej albo patrzeć na zmieniające się cyferki na ekranie.

Post: #3745

Miło ogląda się Raków, więc gratuluję awansu!

Post: #3746

kajman napisał(a):rozniosła teoretycznie mniej zmęczoną przeciwniczkę w finale

Mniej zmęczoną?? Ona grała chyba 6h poprzedniego dnia, była wyczerpana.

Miszon napisał(a):Polskie szpadzistki zostały mistrzyniami świata w drużynie.

Również ode mnie gratulacje

A Raków znów zrobił historyczną rzecz - tym razem nie tylko dla siebie, Karabach odczarowany! Brawo!

Post: #3747

Brawo Raków!
Jak tam teraz stoją nasze szanse z Cypryjczykami, bo nie orientuję się?

Post: #3748

Rozgromili Bate Borysów 6:2 i 5:3 w poprzedniej rundzie, więc pewnie łatwo nie będzie.
Swoją drogą ciekawe, bo wygląda na to, że są bramkostrzelni, ale też tracą sporo goli.

Post: #3749

Duma.

Brawo drużyna.
Brawo Pan Trener.
Brawo Pan Michał.

Sen trwa dalej.
Cel zrealizowany, teraz idziemy po marzenia.
Kolejny raz.

Oni naprawdę mogą to zrobić.

Miszon napisał(a):Jak tam teraz stoją nasze szanse z Cypryjczykami, bo nie orientuję się?

zespół, który nie przestraszył się Karabachu nie może bać się mistrza Cypru, z zapomnianym Mariuszem Stępińskim w ataku i z drugim Polakiem w podstawowym składzie (uciekło mi nazwisko), który nie wyróżniał się w Jagiellonii.

A mistrz Wysp Owczych po wyrzuceniu Ferencvarosu dziś wyeliminował mistrza Szwecji i też zapewnił sobie jesień w Europie, co tam się musi teraz dziać.

Post: #3750

Wygląda na to, że jak Raków przejdzie Aris, o Ligę Mistrzów zagra z kimś z kwartetu:

Dinamo Zagrzeb / AEK Ateny
Kopenhaga / Sparta Praga
Young Boys Berno
Galatasaray / Olimpija Lublana

Post: #3751

bear napisał(a):A mistrz Wysp Owczych po wyrzuceniu Ferencvarosu dziś wyeliminował mistrza Szwecji i też zapewnił sobie jesień w Europie, co tam się musi teraz dziać.

Z pewnością totalne szaleństwo
Bo nie ma już słabych drużyn w Europie, pamiętajcie...

Post: #3752

Trwają multimiatrzostwa świata w kolarstwie (w sumie chyba prawie 200 kompletów medali!!). W trwającym właśnie wyścigu szosowym ze startu wspólnego elity mężczyzn (spokojnie, jeszcze 250km do mety, oglądanie można zacząć jak będą 3 okrązenia do końca, wcześniej, zerknąć raz na 2 godziny jaka sytuacja), podobnie jak rok temu, jedzie reprezentant... Watykanu! To 40-letni Rien Schuurhuis, z urodzenia Holender. Własnie zaatakował, chce razem z Urugwajczykiem i Nowozelandczykiem dołączyć do odjazdu dnia i się nieco pokazać w kamerach .

Post: #3753

Wyścig, może przez dziwną trasę (50 zakrętów na rundzie?!? Wąskie ulice), zaczyna przybierać szaloną formę - 130km do mety i już ataki liderów lub wiceliderów??

Post: #3754

Przedziwny wyścig. Już w zasadzie teraz dzieją się najważniejsze rzeczy - 90 km do mety a tu tempo nadają faworyci, van der Poel, Pogačar, van Aert, czy Evenepoel!
Najlepiej było chyba być w tej ucieczce dnia, w miarę spokojnie przejechali te szalone kilometry odkąd kolarze wjechali do Glasgow.
Kwiatkowski niestety już dawno został z tyłu, jakoś na 130km do mety gonił samotnie te wcześniejsze grupy. Grupy, bo z tego co mówią komentarzy, peleton już od jakiegoś czasu w zasadzie nie istnieje, mamy tu coś na kształt megakryterium ulicznego, z nadawaniem ostrego tempa i rozbijaniem grupek w zasadzie co parę zakrętów). Obecnie to są jakieś kilkunastoosobowe strzępy, które się co chwilę zjeżdżają i rozpadają (a ci z tyłu rzecz jasna muszą cisnąć, kiedy ci z przodu odpoczywają przed kolejnym atakiem).

Edit:
Polak się wycofał 88km przed metą. W grze liczy się jeszcze około 30 kilku zawodników, reszta już nie ma szans aby ich dogonić.

Haha, dziwnie, na 75km do mety zostało na czele 7 liderów i nie ma kto pracować . Ogólnie wygląda to tak,.jakby było ostatnie okrążenie, kilkanaście km do mety czy coś, ciekawe co się będzie dalej działo i ilu w ogóle zawodników dojedzie do mety (wycofali się m.in. Alaphilippe, Sagan, czy Mathews). Przedziwnie.

Post: #3755

Raków prowadzi 2:0 i wygląda to naprawdę nieźle.

Post: #3756

Ale okazało się, że za tydzień będzie znów ciekawie.

Post: #3757

No jest trochę niedosyt, oby ta jednobramkowa zaliczka wystarczyła, ale mogą być trochę ciężary...

bear napisał(a):i z drugim Polakiem w podstawowym składzie (uciekło mi nazwisko), który nie wyróżniał się w Jagiellonii.

Struski Bardzo podobał mi się ten chłopak (i słyszę, że nie tylko mnie). Chyba nie poznali się na nim u nas

bear napisał(a):A mistrz Wysp Owczych po wyrzuceniu Ferencvarosu dziś wyeliminował mistrza Szwecji i też zapewnił sobie jesień w Europie, co tam się musi teraz dziać.

Wczoraj w kolejnej rundzie wygrali 2:1 z norweskim Molde!
Klaksvik - zapamiętajcie tę nazwę

Post: #3758

brawo Raków!!

Post: #3759

Dokładnie to samo miałem właśnie napisać - brawo!!!

Post: #3760

(15.08.2023 09:11 PM)ku3a napisał(a):  brawo Raków!!

Medaliki
Naszego przeciwnika w kolejnej rundzie wyłoniły dopiero rzuty karne, niesamowity mecz w końcówce.