Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zalążek topu, edycja 7.
czapsownik Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 56
Dołączył: May 2022
Post: #21
RE: Zalążek topu, edycja 7.
(01.07.2022 04:46 PM)kajman napisał(a):  
wwas napisał(a):490. 413. – 4 Fool's Garden – Lemon Tree (1995)
Wiele osób zaskakuje, że bardzo lubię ten utwór. Ale jak widać nie jestem jedyny.

Też lubię, chociaż ten kiczowaty refren mi dość przeszkadza. Poza tym najbardziej lubię 559, 563, 543, 530, 500 i 492.
01.07.2022 05:48 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 511
Dołączył: Aug 2008
Post: #22
RE: Zalążek topu, edycja 7.
kajman napisał(a):Bo to nie ten utwór. Sam zresztą dopiero teraz zajarzyłem.
Haha, ależ miałem przywidzenie Icon_redface . No tak, to przecież nie to, nie wiem jakim cudem tak przeczytałem Glupek2 .

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.07.2022 06:07 PM przez Miszon.)
01.07.2022 06:05 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
EVENo Offline
Byda rzygoł
*****

Liczba postów: 8 010
Dołączył: Sep 2017
Post: #23
RE: Zalążek topu, edycja 7.
Mi się Lemon Tree bardzo kojarzy z dzieciństwem, w radiu ta piosenka leciała praktycznie non stop. Dzisiaj trudno mi ją oceniać obiektywnie, ale przesłuchując ją na spokojnie i starając się odkładać skojarzenia na bok, jest to całkiem dobry numer do pośpiewania.

Radio Epsilon
01.07.2022 06:14 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
wwas Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 334
Dołączył: Nov 2019
Post: #24
RE: Zalążek topu, edycja 7.
kajman napisał(a):Dopiero teraz zauważyłem, że tam było Szeptem, które bardzo lubię (bardziej niż pierwowzór), a ja oczywiście pisałem o SiŁ.
Tak właśnie przypuszczałem Icon_smile
kajman napisał(a):Wiele osób zaskakuje, że bardzo lubię ten utwór.
Mnie ani trochę.
kajman napisał(a):Z dwóch Empty, które tutaj się pojawiły zdecydowanie wolę ten song o Lennonie.
Mam pewne niejasne przeczucie, że ich kolejność w kolejnej edycji może się odwrócić, żeby jednak nie było za dobrze podobne przeczucia mam też dla tych dwóch Beatlesów i Myśli (aczkolwiek typu przeczucia mnie już niejednokrotnie zawodziły).
kajman napisał(a):W topie Enyi dopiero na 39, ale myślę, że to za nisko. Bardzo dobry utwór.
Ciekawe bywa porównywanie czołówek moich topów wykonawców z ich wynikami w zalążkach. Układam je zupełnie różnymi metodami, więc rozbieżności często bywają spore. Jeżeli chodzi o Enyę, kiedy patrzę na te utwory, które pojawiają się i tu i tu, kolejność nawet jest dość podobna, jednak w topie na forum LP3 miałem w czołówce kilka pozycji, które poznałem dopiero podczas jego układania. Tych tutaj na razie nie będzie - żeby coś mogło trafić do zalążka, musi najpierw przejść przez minimum dwie rundy eliminacji, co zajmuje trochę czasu (obecne tu utwory trafiły do nich najpóźniej w listopadzie 2019). Poza tym od pewnego czasu unikam wpuszczania naraz kilkunastu utworów jednego wykonawcy, więc kiedy zaczną się już pojawiać, to dość stopniowo, a te znane wcześniej przez pewien czas mogą być nieco uprzywilejowane.
Miszon napisał(a):Haha, ależ miałem przywidzenie
Jeśli chodzi o ich utwory z "Life", mogłoby jeszcze być: Got to Get You into My Life Icon_wink

475. 395. 347. 5 Marek Grechuta – Gdziekolwiek
(1972)
474. 171. 247. 5 Sam Cooke – A Change Is Gonna Come
(1964)
473. 193. 186. 7 Scorpions – Still Loving You
(1984)
472. 268. 152. 7 The Beatles – Here, There and Everywhere
(1966)
471. – – 1 Kate Bush – Wuthering Heights
(1978)
470. 546. – 2 Michał Bajor – Moja miłość największa
(1989)
469. – – 1 The Beatles – Don't Let Me Down
(1969)
468. 497. – 2 Suzanne Vega – In Liverpool
(1992)
467. 340. – 2 Sigur Rós – Untitled #6 (E-Bow)
(2002)
466. – – 1 Accept – Kill the Pain
(2010)
465. – – 1 Robert Plant – Like I've Never Been Gone
(1982)
464. 604. – 2 The Turtles – Happy Together
(1967)
463. – – 2 Pink Floyd – Breathe
(1973)
462. – – 1 Sade – Pearls
(1992)
461. – – 1 Pink Floyd – Welcome to the Machine
(1975)
460. – – 1 Placebo – Bosco
(2013)
459. 261. 343. 3 Warpaint – Billie Holiday
(2008)
458. 521. – 4 Jonasz Kofta – Pamiętajcie o ogrodach
(1977)
457. 592. – 4 Airbag – The Bridge
(2011)
456. 287. – 4 Geoffrey Gurrumul Yunupingu – Wiyathul
(2008)
455. 408. – 4 Grzegorz Turnau – Wiem
(1999)
454. 369. – 4 Pearl Jam – Pendulum
(2013)
453. – – 3 Pink Floyd – Wot's... Uh the Deal?
(1972)
452. 523. 286. 4 Jaromír Nohavica – Minulost
(2012)
451. 464. 294. 4 Sunlight Ascending – Out of This Place II
(2009)
03.07.2022 11:03 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 731
Dołączył: Jun 2007
Post: #25
RE: Zalążek topu, edycja 7.
wwas napisał(a):475. 395. 347. 5 Marek Grechuta – Gdziekolwiek
Ten utwór jakoś jakiś czas temu spadł na sam koniec płyty (chociaż nadal bardzo go lubię).
wwas napisał(a):472. 268. 152. 7 The Beatles – Here, There and Everywhere
Kojarzy mi się bardzo dobrze, ale jak na Bitli to słabo go pamiętam.
wwas napisał(a):471. – – 1 Kate Bush – Wuthering Heights
Kate Bush polubiłem znacznie później i ten utwór też później doceniłem.
wwas napisał(a):461. – – 1 Pink Floyd – Welcome to the Machine
Z mojej ulubionej płyty, ale na pewno w cieniu Shine.
wwas napisał(a):458. 521. – 4 Jonasz Kofta – Pamiętajcie o ogrodach
Kofty znam bardzo niewiele, ale to co znam to lubię.
04.07.2022 08:20 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 630
Dołączył: May 2008
Post: #26
RE: Zalążek topu, edycja 7.
wwas napisał(a):Ja ze względu na swój sposób układania takich problemów nie mam. Bezpośrednie przestawianie kolejności odbywa się u mnie tylko szesnastoutworowych zestawach (którymi zresztą się kiedyś dość intensywnie chwaliłem Icon_wink )
tak, to jest całkiem fajna metoda, ale trzeba jej poświęcić dużo czasu na wstępie; ja też dzielę na zestawy, ale zwykle tylko na cztery, najpierw na dwa, a później jeszcze na dwa, każdy jest odrobinę innej wielkości, bo podziału dokonuję wrażeniowo, a później jeszcze weryfikuję kolejność na skraju zestawów i wewnątrz -- jestem dosyć niecierpliwy, gdy już odsłucham cały zestaw, gorączkowo próbuję go układać, haha

wwas napisał(a):Ja w sumie znam go głównie z tego utworu. Widzę teraz w notatkach, że umieściłem też kiedyś w eliminacjach coś drugiego (co zwykle robię dość standardowo, gdy jeden utwór jakiegoś wykonawcy mi się podoba), ale wielkiego sukcesu nie odniosło.
bardzo polecam całą płytę "chet baker sings" -- jest zjawiskowa!

wwas napisał(a):The Beatles – Strawberry Fields Forever
to chyba moi ulubieni bitlesi jednak; mam z tym utworem jedno ładne wspomnienie; oczywiście było wiele innych ulubionych, ale ten wraca jak bumerang

wwas napisał(a):471. – – 1 Kate Bush – Wuthering Heights
u mnie też będzie nowość w tym roku, na pewno w setce <3 odkryłem ten numer jakoś w marcu na nowo i przepadłem

wwas napisał(a):464. 604. – 2 The Turtles – Happy Together
kiedyś uwielbiałem, nadal chętnie wracam, ale to jednak pozycja z szerokiego twc Icon_wink

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
04.07.2022 11:38 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #27
RE: Zalążek topu, edycja 7.
(30.06.2022 01:49 PM)wwas napisał(a):  512. 388. 110. 7 Magda Umer – Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
(1972)

508. – – 1 Chet Baker – I Fall in Love Too Easily
(1954)

(01.07.2022 03:34 PM)wwas napisał(a):  483. 362. 289. 3 The Beatles – Strawberry Fields Forever
(1966)

(03.07.2022 11:03 PM)wwas napisał(a):  474. 171. 247. 5 Sam Cooke – A Change Is Gonna Come
(1964)

te utwory byłyby też w moim topie wszech czasów - wiele innych tu obecnych oczywiście również bardzo cenię

(30.06.2022 01:49 PM)wwas napisał(a):  514. 511. 313. 5 Myśli Rozczochrane Wiatrem Zapisane – Modlitwa wędrowców
nie pamiętam czy już o to pytałem, ale skąd w zasadzie wziął się fenomen tego zespołu na tym forum? nie jestem jakimś wielkim miłośnikiem poezji śpiewanej ani piosenki turystycznej, ale te myśli rozczochrane nawet jak na ten niezbyt wyrafinowany technicznie gatunek są bardzo słabe instrumentalnie, wokal też raczej dość irytujący, a teksty proste (w sensie: zwyczajne - raczej ciężko tu o mistyczne doznania) - mimo tych dość narzucających się odczuć to już któreś zestawienie kolejnego użytkownika, gdzie ów niszowy podmiot się pojawia

(30.06.2022 05:49 PM)AKT! napisał(a):  potem rozszerzyłem numerowane do 200 i uważam, że to optymalna liczba -- owszem, masa świetnych rzeczy nigdy się nie załapie, ale to dobry kompromis między tym, co bym chciał, a co mogę Icon_wink
w sumie jest tak, z mojego top 200 jestem bardzo zadowolony co do obsady (bo kolejność zmieniałaby się codziennie, ale to dość oczywiste), natomiast w moim odczuciu najlepsze zestawienie to zawierające coś. między 40 a 60 utworów, bo wtedy jest ono dużo bardziej osobiste; przykładowo, w moim top 200 byłyby "smells like teen spirit" czy "stairway to heaven", które są oczywiście dla mnie ważne, ale w żaden sposób nie są "moimi utworami"; i nie mam tu na myśli tego, że znane rzeczy nie powinny być w topach - sam miałbym w ścisłej czołówce "strawberry fields forever" czy "gimme shelter", ale to utwory, których wielkość zawiera się dla mnie w stricte osobistych odczuciach, abstrahując od wszelkiego zobiektywizowanego kontekstu; a mimo wszystko jestem zdania, że raczej ciężko mieć aż 200 takich wyjątkowych i definiujących własną osobowość utworów, choć być może z wiekiem ich grono poszerzy się również u mnie
04.07.2022 04:54 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 511
Dołączył: Aug 2008
Post: #28
RE: Zalążek topu, edycja 7.
Też nie rozumiem fenomen MRWZ (idąc na randomowe spotkanie, gdzie są ludzie co umieją śpiewać i grać, bez problemu można spotkać kogoś lepszego/ciekawszego pod względem muzycznym), ale wziął się on chyba stąd, że ktoś był znajomym którejś z członkiń zespołu i potem jakoś to tak falą poszło, że wypromował u innych.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&amp;num...gewidget=1]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.07.2022 05:32 PM przez Miszon.)
04.07.2022 05:30 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 731
Dołączył: Jun 2007
Post: #29
RE: Zalążek topu, edycja 7.
Dyfeomorfizm napisał(a):myśli rozczochrane nawet jak na ten niezbyt wyrafinowany technicznie gatunek są bardzo słabe instrumentalnie
Myślę, że w tym gatunku wirtuozeria instrumentalna nie jest aż tak istotnym elementem i nie tego oczekuję (zresztą w ogóle dla mnie instrumenty nie są po to, żeby się popisywać lecz żeby tworzyć nastrój i budować konstrukcję). A to, czego oczekuję to właśnie dostaję.
Dyfeomorfizm napisał(a):wokal też raczej dość irytujący
Kwestia gustu. Mnie nie irytuje.
Dyfeomorfizm napisał(a):teksty proste
Jak dla mnie średnio biorąc (bo mają lepsze i gorsze) to lepsze od 90% znanych mi polskich textów - nie dlatego, że są takie dobre, tylko, że poziom textów (zagranicznych z tego, co czytałem w tłumaczeniach, bo języków obcych nie znam, to także) jest mierny i naprawdę ciekawych niewiele można znaleźć. Ale to taka luźna dywagacja, bo słowa w utworach nie są mi w zasadzie do niczego potrzebne.
Miszon napisał(a):wziął się on chyba stąd, że ktoś był znajomym którejś z członkiń zespołu i potem jakoś to tak falą poszło, że wypromował u innych
Można powiedzieć, że w zasadzie tak. To znaczy spowodował, że poznaliśmy tą muzykę. Tylko to nie tłumaczy to tego, że ich muzyka tak na nas oddziaływała. Było w niej coś takiego, co nas zauroczyło. Mnie na przykład pierwszy poznany utwór zupełnie nie ruszył (chociaż brzmiał dobrze), dopiero następne chwyciły.
Dyfeomorfizm napisał(a):w moim odczuciu najlepsze zestawienie to zawierające coś. między 40 a 60 utworów, bo wtedy jest ono dużo bardziej osobiste
Opierając się na tych kryteriach to moje topy miałyby po zero utworów. Kompletnie nie potrafiłbym stworzyć topów opierając się na osobistych odczuciach. Nie znaczy to, że odczuć nie posiadam, tylko, że nie potrafiłbym nic stworzyć w oparciu o nie.
04.07.2022 06:24 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #30
RE: Zalążek topu, edycja 7.
(04.07.2022 06:24 PM)kajman napisał(a):  Kompletnie nie potrafiłbym stworzyć topów opierając się na osobistych odczuciach. Nie znaczy to, że odczuć nie posiadam, tylko, że nie potrafiłbym nic stworzyć w oparciu o nie.
z tym też nie będę wchodził w polemikę, bo mam dokładnie tak samo jeśli chodzi o wszystkie inne zestawienia, ale właśnie "top wszech czasów" jest wyjątkiem, a w zasadzie byłby, bo istnieje u mnie tylko teoretycznie; no ale już przykładowo topy roku zawierają dużo bardziej czynnik zobiektywizowany, bo w tak krótkim czasie ciężko jest emocjonalnie się z muzyką związać i udaje się to może z trzem płytom na rok
04.07.2022 07:03 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 731
Dołączył: Jun 2007
Post: #31
RE: Zalążek topu, edycja 7.
Ja się mogę związać z muzyką na zasadzie że czym utwór uważam za lepszy tym mocniej się z nim wiążę.
04.07.2022 07:10 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
wwas Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 334
Dołączył: Nov 2019
Post: #32
RE: Zalążek topu, edycja 7.
W kwestii znajomości: Lolka, perkusistę Myśli, po raz pierwszy spotkałem na urodzinach mojego ówczesnego współlokatora, aczkolwiek że gra on w jakimś zespole przekonałem się dopiero, kiedy utwór trafił do NL (Nasza Lista; to taka zabawa na forum LP3) i przeżyłem spore zaskoczenie, widząc na filmiku znajomą twarz. A historycznie rzecz biorąc, zdaje się pierwszy raz nazwa Myśli Rozczochrane pojawiła się na forum na liście mrsapa, który zetknął się z nimi na jakimś festiwalu poświęconemu temu gatunkowi muzycznemu, jednak bardzo szybko rolę ich głównego propagatora na forum przejął bear (i to chyba on nawiązał kontakt osobisty z członkiniami zespołu, co w sumie przy wykonawcach znanych w dość wąskich kręgach nie jest aż takie trudne). Były to czasy, kiedy bear był niewątpliwie jedną z osób najmocniej wpływających na kształt forum (w sumie szkoda, że przestał, trochę mi go teraz brakuje), a innych wielbicieli takich klimatów też nie brakowało (Sebastian, neon.ka,... ja też, niewątpliwie tego typu muzyka dobrze się wpasowuje w moją wrażliwość, chociaż tak właściwie załapałem się dopiero na samą końcówkę fenomenu, a z większością utworów zapoznałem się parę tygodni przed koncertem kończącym działalność). To, że dotarł też do osób na co dzień poruszających się w zupełnie innych klimatach (adameria, mateusz...), jest dla mnie pewną zagadką, chociaż może też mają w sobie podobną wrażliwość, tylko nie zawsze o tym wiedzą.

Cóż, próby racjonalizowania swojego gustu to raczej ślepa uliczka (zwłaszcza że w sumie można powiedzieć, że samo istnienie pojęcia gustu jest w pewnym sensie przejawem irracjonalności), napiszę jednak, że w moim odczuciu wokale (oba) brzmią bardzo sympatycznie. Doznań mistycznych w związku z tekstem faktycznie nie doświadczam, ale też przy mało którym tekście w ogóle mi się to zdarza, te zaś brzmią dość ciekawie i nieźle pasują do melodii. Jeżeli chodzi o instrumentarium, przede wszystkim rozdzieliłbym poezję śpiewaną w stylu Piwnicy pod Baranami (tam fajerwerki instrumentalne to dużo częstsze zjawisko) i klimaty okołoturystyczne, które wyewoluowały z grania gitarowego przy ognisku, więc cenią sobie pewną skromność środków wyrazu (nie jest to zresztą jedyny tego typu gatunek). Mimo to dziwi mnie opinia o bardzo słabym poziomie - prawdę mówiąc, nie zauważyłem, żeby dziewczyny miały jakieś trudności w posługiwaniu się gitarą (chyba że jest coś, na co nie zwróciłem uwagi), bardzo mi się za to podoba, co się tam dzieje na skrzypcach, w niektórych utworach nawet daje się zaobserwować elementy wirtuozerii (często są to właśnie te, o których kajman ma nieco gorsze zdanie Icon_smile ). Nie mogę też nie wspomnieć o nieczęstym zjawisku w muzyce w ogóle, jakim jest kij deszczowy Icon_wink

Skoro jednak twierdzisz, że na tle innych przedstawicieli gatunku wypadają gorzej, cóż, może po prostu do tych lepszych jeszcze nie dotarłem. WGB i SDM to wiadomo, klasyka (co zresztą ma też tutaj odzwierciedlenie), ale mimo całej mojej sympatii do gatunku, nadal znam go w sumie dość wybiórczo. W sumie trochę mnie zainspirowałeś, żebym dał szansę nieco większej liczbie mniej znanych przedstawicieli. Dzięki! A nuż niektórzy z nich spodobają mi się bardziej i być może w 10. edycji zalążka część utworów Myśli zostanie zastąpiona jakimiś innymi wykonawcami.

Miszon napisał(a):idąc na randomowe spotkanie, gdzie są ludzie co umieją śpiewać i grać, bez problemu można spotkać kogoś lepszego/ciekawszego pod względem muzycznym
To że zapewne trochę się różnimy w kwestii co jest ciekawsze, a co mniej, raczej nie dziwi, za to przyznam, że bardzo mnie zaskoczyło sformułowanie o losowym spotkaniu z ludźmi, którzy umieją śpiewać i grać - wydało mi się bardzo abstrakcyjne. Co prawda nie wykluczam, że kiedyś takich spotkałem, ale ponieważ nie zademonstrowali przy mnie swoich umiejętności, pozostałem w nieświadomości. Tak naprawdę osoby, które w niewielkim gronie, poza oficjalnym koncertem, prezentowały przy mnie swoją twórczość, spotkałem w życiu dwie: jednym był LLucky, a drugim Miszon (i przyznam, że w obu wypadkach faktycznie brzmiało to ciekawie, zresztą przypuszczam, że wersja studyjna "Walca na diamentowym niebie", gdyby kiedyś powstała, miałaby całkiem duże szanse się tu pojawić). Był jeszcze mój brat w czasach wczesnoszkolnych, w gronie dwu- albo trzyosobowym, ale to chybabym pominął (mnie też zresztą zdarzyło się kiedyś coś skomponować, ale nigdy bym się nie odważył chwalić tym publicznie). Oczywiście, w śpiewach z gitarą przy ognisku (lub w podobnych okolicznościach) brałem udział nie raz, ale odgrywanie klasyków to jednak trochę inna konkurencja, choć zdarzało się, że niektórzy współogniskowicze wypadali w niej świetnie (swoją drogą jeden z najbardziej zjawiskowych tego typu występów, jakie przeżyłem, dał Piotr, który w początkowym okresie ich istnienia, grał w Myślach Icon_wink )

A kolejną porcję rozpoczyna z kolei klasyk gatunku z nieskazitelnym wokalem, niebanalnym tekstem i skromnym akompaniamentem, pozwalającym w pełni jedno i drugie wyeksponować:

450. 371. – 3 Bez Idola – Siódme niebo
(2012)
449. 518. 321. 5 Chicago – If You Leave Me Now
(1976)
448. 407. 269. 4 Robert Plant – Sixes and Sevens
(1985)
447. – – 3 Pink Floyd – On the Turning Away
(1987)
446. 555. – 4 Mike Oldfield – Tubular Bells
(1973)
445. 257. 233. 5 The Rolling Stones – Ruby Tuesday
(1967)
444. – – 3 Jonathan Wilson – Desert Raven
(2011)
443. 329. 252. 4 Dead Can Dance – Amnesia
(2012)
442. 281. 189. 5 Zespół Reprezentacyjny – Marcin Bieda
(1993)
441. 438. 277. 5 Anita Lipnicka – Piękna i rycerz
(1996)
440. 312. 222. 7 The Beatles – Eleanor Rigby
(1966)
439. 321. – 6 Anawa – Tańcząc w powietrzu
(1971)
438. 245. 283. 5 Kings of Convenience – Boat Behind
(2009)
437. 277. – 4 Peter Gabriel – The Rhythm of the Heat
(wersja z 2012)
436. 358. – 4 Parachutes – Your Stories
(2008)
435. 394. 143. 7 Gary Jules – Mad World
(2001)
434. – 195. 6 Zbigniew Preisner i Beata Rybotycka – Kolęda dla nieobecnych
(1999)
433. 353. 224. 7 Tall Tree 6ft Man – Tears and Laughter
(2007)
432. 509. 176. 7 Sting – Fields of Gold
(1993)
431. 190. 226. 7 Coldplay – Trouble
(2000)
430. – – 1 Cage the Elephant – Telescope
(2013)
429. – – 1 Sinéad O'Connor – You Made Me the Thief of Your Heart
(1994)
428. 468. – 2 The Smashing Pumpkins – Disarm
(1994)
427. 333. 377. 3 3-11 Porter – Surround Me with Your Love
(2005)
426. 339. – 2 Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski i Zbigniew Łapiński – Zatruta studnia
(1981)
05.07.2022 12:13 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #33
RE: Zalążek topu, edycja 7.
bardzo dziękuję za obszerne i ciekawe wyjaśnienie!

tutaj najlepsze "eleonor rigby"
05.07.2022 12:17 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 630
Dołączył: May 2008
Post: #34
RE: Zalążek topu, edycja 7.
wwas napisał(a):Cóż, próby racjonalizowania swojego gustu to raczej ślepa uliczka (zwłaszcza że w sumie można powiedzieć, że samo istnienie pojęcia gustu jest w pewnym sensie przejawem irracjonalności)
totalnie!

Dyfeomorfizm napisał(a):atomiast w moim odczuciu najlepsze zestawienie to zawierające coś. między 40 a 60 utworów, bo wtedy jest ono dużo bardziej osobiste
zgadzam się też, co prawda ten zestaw pęcznieje, ale czasem mniej znaczy więcej i to też trzeba mieć z tyłu głowy

z tej części cieszą "ruby tuesday" (u mnie w szerokim twc), za każdym razem wstrząsające "eleanor rigby", kings of convenience i jonathan wilson z nowszych rzeczy <3

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
05.07.2022 01:06 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 731
Dołączył: Jun 2007
Post: #35
RE: Zalążek topu, edycja 7.
wwas napisał(a):klasyk gatunku z nieskazitelnym wokalem, niebanalnym tekstem i skromnym akompaniamentem, pozwalającym w pełni jedno i drugie wyeksponować
Jak kiedyś ich spotkam to muszę im powiedzieć, że tak dobrze o nich piszesz. A tak w ogóle to poznałeś to dzięki NL czy trafiłeś wcześniej.
wwas napisał(a):klasyk gatunku
Ja bym tego tak nie określił.
wwas napisał(a):niebanalnym tekstem
Mistrz Michorzewski się kłania.
wwas napisał(a):446. 555. – 4 Mike Oldfield – Tubular Bells
O ile pamiętam to chodzi Tobie o pierwszą stronę płyty.
wwas napisał(a):443. 329. 252. 4 Dead Can Dance – Amnesia
DCD w większości swego dorobku jak najbardziej. To oczywiście też.
wwas napisał(a):440. 312. 222. 7 The Beatles – Eleanor Rigby
To początki tych Bitli, których lubię najbardziej.
wwas napisał(a):439. 321. – 6 Anawa – Tańcząc w powietrzu
Tu wiadomo co sądzę. Nota bene trafiłem niedawno na utwór Linoskoczek ze sporo się różniącym textem.
Nie tylko te utwory lubię, ale jestem leniwy i napisałym o tych według mnie najlepszych.
05.07.2022 01:52 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 511
Dołączył: Aug 2008
Post: #36
RE: Zalążek topu, edycja 7.
(05.07.2022 12:13 PM)wwas napisał(a):  
Miszon napisał(a):idąc na randomowe spotkanie, gdzie są ludzie co umieją śpiewać i grać, bez problemu można spotkać kogoś lepszego/ciekawszego pod względem muzycznym
To że zapewne trochę się różnimy w kwestii co jest ciekawsze, a co mniej, raczej nie dziwi, za to przyznam, że bardzo mnie zaskoczyło sformułowanie o losowym spotkaniu z ludźmi, którzy umieją śpiewać i grać - wydało mi się bardzo abstrakcyjne. Co prawda nie wykluczam, że kiedyś takich spotkałem, ale ponieważ nie zademonstrowali przy mnie swoich umiejętności, pozostałem w nieświadomości.
Zdaje sobie sprawę, że dla kogoś może to być nieco abstrakcyjne stwierdzenie. Natomiast musisz wziąć pod uwagę, że ja spędziłem wiele czasu (w latach 1995-2004, nie liczę okresu w muzycznym ognisku od 1990) w gronie osób, które muzykowały - na różnych koncertach, zjazdach, obozach oazowych, czy po prostu "przy okazji", gdzie pomijając zawodowych czy półzawodowych muzyków, stykałem się z ludźmi o świetnych umiejętnościach instrumentalnych czy wokalnych. Nie było dla mnie z czasem niczym szokującym, kiedy nagle obok dwóch chłopaków brało w rękę gitary i wymiatali w duecie niesamowitą, instrumentalną wersję którejś z balladowych piosenek Kasi Kowalskiej z debiutu (z naprzemiennymi solówkami - pozwala tylko żałować, że nie miałem w tamtych czasach dyktafonu), albo w czasie chóralnej improwizacji (ludzi których widzieli się pierwszy raz w życiu) jakiegoś gospelowego standardu jakaś dziewczyna wyskakiwała na środek i popisała się wokalem, że kopara opadała do butów.

Wracając do MRWZ - mi też najabrdziej podobały się skrzypce.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&amp;num...gewidget=1]
05.07.2022 02:51 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 511
Dołączył: Aug 2008
Post: #37
RE: Zalążek topu, edycja 7.
wwas napisał(a):przypuszczam, że wersja studyjna "Walca na diamentowym niebie", gdyby kiedyś powstała, miałaby całkiem duże szanse się tu pojawić
Ooo, to miłe! Dodam, że wersja studyjna miała mieć aranż na kwartet smyczkowy (miałem nawet gdzieś zapis nutowy wstępu i zwrotki), dzwoneczki w jednym fragmencie, a na początku i końcu nagranie burzy/deszczu plus wtedy też efekt szumiącej starej płyty, solo które jest "wymruczane" na wiolonczeli z dwugłosem pizzicato. Mnie jednak już wysiadł wokal i wątpię, abym był w stanie zaśpiewać dobrze ten kawałek. Mógłbym poprosić kolegę, współautora tekstu i muzyki (on ułożył refren) o zaśpiewanie głównego wokalu, no ale już kontaktu z ludźmi grającymi na smykach nie mam.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&amp;num...gewidget=1]
05.07.2022 03:01 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
wwas Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 334
Dołączył: Nov 2019
Post: #38
RE: Zalążek topu, edycja 7.
Miszon napisał(a):a spędziłem wiele czasu (w latach 1995-2004, nie liczę okresu w muzycznym ognisku od 1990) w gronie osób, które muzykowały - na różnych koncertach, zjazdach, obozach oazowych, czy po prostu "przy okazji", gdzie pomijając zawodowych czy półzawodowych muzyków, stykałem się z ludźmi o świetnych umiejętnościach instrumentalnych czy wokalnych.
Cóż, z jednej strony trochę zazdroszczę, z drugiej jednak przypuszczam, że nie za bardzo bym do takiego środowiska pasował.
kajman napisał(a):Jak kiedyś ich spotkam to muszę im powiedzieć, że tak dobrze o nich piszesz.
To było w ramach płynnego przejścia od tego, co pisałem o Myślach. Przypuszczam, że o większości tutejszych utworów mógłbym napisać coś równie miłego (a jeżeli o którymś by mi się nie udało, być może źle by to wróżyło jego karierze w kolejnych edycjach).
kajman napisał(a):A tak w ogóle to poznałeś to dzięki NL czy trafiłeś wcześniej?
Dzięki NL. A tak w ogóle to też jest utwór z czasów początku grupy czy późniejszy?

Wcześniej znałem "Przemijanie", poznałem podczas pewnej wycieczki szkolnej dzięki dwojgu kolegów z liceum - to kolejny spośród występów okołoogniskowych (zdaje się, że tam akurat nic się w okolicy nie paliło, ale klimat był bardzo podobny), który szczególnie zapadł mi w pamięć. W dodatku chwilę wcześniej usłyszałem tam po raz pierwszy pewien inny znany utwór, który pojawi się tu trochę wyżej.

kajman napisał(a):Ja bym tego tak nie określił.
Moim zdaniem jednak zespół, którego utwory bywają śpiewane podczas wycieczek szkolnych, zasługuje na to określenie.
kajman napisał(a):O ile pamiętam to chodzi Tobie o pierwszą stronę płyty.
Dobrze pamiętasz.
kajman napisał(a):Nota bene trafiłem niedawno na utwór Linoskoczek ze sporo się różniącym textem.
Ten poniżej różni się dość mało, kilka wersów zostało pominiętych, a obraz z "nieostrego" stał się "niepewny" (co ma zaletę, że nagromadzenie głosek "r" nieco się rozładowuje, natomiast pod względem logicznym przedstawia się gorzej). Swoją drogą wersja Turnaua, którą znam o ponad 20 lat dłużej niż oryginał, po raz pierwszy od czterech edycji znowu jest na wyższym miejscu niż on (co jednak oczywiście w żaden sposób nie przesądza, jaka będzie ich kolejność w następnych). A skoro już mowa o panu Grzegorzu:
kajman napisał(a):Z Turnauem to poczekam na ciekawsze dla mnie utwory.
Czyżby nadszedł teraz ten moment? Czy wolisz poczekać do ścisłej czołówki?

425. 298. – 2 Mirosław Czyżykiewicz – Gdy wiatr i deszcz (Bieg lat)
(1999)
424. – – 3 Grzegorz Turnau & Aleksandra Maurer – Gdyby świat powstał na nowo
(1984)
423. 495. 275. 3 Abraxas – Tarot
(1996)
422. 482. – 3 Robert Chojnacki – Niecierpliwi
(1995)
421. 448. – 4 Grzegorz Turnau – Przez siedem mórz
(2001)
420. 330. 354. 4 Marek Grechuta – Serce
(1969)
419. 516. – 4 Uriah Heep – July Morning
(1971)
418. 526. – 3 Genesis – The Cinema Show
(1974)
417. 747. 253. 4 Frankie Goes to Hollywood – The Power of Love
(1984)
416. 478. – 4 Lacrimosa – Alleine zu zweit
(1999)
415. 334. – 3 The Waterboys – I Can See Elvis
(2015)
414. 419. – 4 Exodus – Piosenka bez sensu
(1982)
413. 559. 362. 5 Paradise Oskar – Da Da Dam
(2011)
412. 593. – 3 R.E.M. – Everybody Hurts
(1992)
411. 356. 223. 7 Jacek Kaczmarski – Bajka o głupim Jasiu
(1990)
410. 357. 260. 7 Grzegorz Turnau – Cichosza
(1993)
409. 402. – 4 Czesław Niemen – Wspomnienie
(1967)
408. 406. – 3 Wilki – Eli lama sabachtani
(1992)
407. 249. 284. 5 Evanescence – My Immortal
(2003)
406. 284. – 4 Elżbieta Adamiak – Zbieram siebie
(2009)
405. 434. 172. 7 The Beatles – And I Love Her
(1964)
404. 437. – 4 Paweł Rosak – Magdalena
(1993)
403. 140. – 4 Jacek Kaczmarski – Kasandra
(1981)
402. 199. 145. 5 Jacek Kaczmarski & Przemysław Gintrowski & Zbigniew Łapiński – Pejzaż z szubienicą
(1979)
401. 435. 297. 5 Grzegorz Turnau – Jak linoskoczek
(1995)
07.07.2022 01:14 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
EVENo Offline
Byda rzygoł
*****

Liczba postów: 8 010
Dołączył: Sep 2017
Post: #39
RE: Zalążek topu, edycja 7.
wwas napisał(a):410. 357. 260. 7 Grzegorz Turnau – Cichosza
408. 406. – 3 Wilki – Eli lama sabachtani
407. 249. 284. 5 Evanescence – My Immortal
Świetny moment, bo blisko siebie trzy wspólne z mojego topu (tylko, że mój zaczyna się od trzysetnego miejsca)

Radio Epsilon
07.07.2022 02:12 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 630
Dołączył: May 2008
Post: #40
RE: Zalążek topu, edycja 7.
"cichosza" uwielbiałem jako dziecko, także za sprawą animowanego teledysku, który leciał czasem w przerwach między programami na tvp -- nadal lubię, ale wtedy to była jedna z moich ściśle ulubionych piosenek
"linoskoczek" też jest ok, "wspomnienie" jest ok, "and i love her" chyba było poza moim topem bitlesów, ale to jeden z ich najbardziej kultowych refrenów, ma w sobie siłę, by poruszyć głaz, ale najbardziej jednak stąd bierze mnie dzisiaj "serce" grechuty, ach

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
07.07.2022 02:14 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości