Post: #44

Wiadomo czemu nie ma jej na Spotify? Zastanawia mnie czemu

Muzyka to abstrakcyjna, ale jednocześnie piękna. Taka winylowa bym rzekł. Dlatego zastanawia czemu muszę słuchać jej z jutuba, który jest znacznie gorszym symulatorem odtwarzacza muzyki, niż spoti xd

Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że dobrze by tym utworom zrobiło, gdyby Pani Śpiewająca jednak od czasu do czasu zamknęła mordę. Ona śpiewa non stop, a nie zawsze jest głównym atutem wrażeń dźwiękowych. Na przestrzeni kilku minut da się to ignorować, ale na niemal godzinny materiał przerwy od śpiewania są zdecydowanie zbyt krótkie. Nawet jeśli się coś "kinematograficznego" trafi, to jest to zbyt krótkie.

Cosmia ma takie fajne, PinkFloydowskie momenty, ale jednolitość śpiewu wprawia doświadczenie w monotonię. W skali od jeden do dziesięć daję temu utworowi "gorsze od Toola".