Post: #81

AKT! napisał(a):tokaido to trakt między kyoto a edo w dawnej japonii

Aha! To dlatego w Tokaido idzie się po drodze!

Post: #82

Przed pierwszą dyszką zajrzyjmy, co tam na świecie się pozmieniało w Top10:

14 stycznia 2023 było tak:

Cytat:1. (1) Gloomhaven (2017)
2 (3) Brass: Birmingham (2018)
3. (2) Pandemic Legacy: Season 1 (2015)
4. (4) Terraformacja Marsa: Preludium (2018)
5. (N) Ark Nova (2022)
6. (7) Twilight Imperium: czwarta edycja (2017)
7. (5) Terraformacja Marsa (2017)
8. (6) Gloomhaven: Szczęki Lwa (2021)
9. (9) Star Wars: Rebelia (2016)
10. (P) Wojna o Pierścień: Druga Edycja (2012)

A 7 lutego 2024 jest tak:

1. (2) Brass: Birmingham (2018)
2. (4) Terraformacja Marsa: Preludium (2018)
3. (3) Pandemic Legacy: Season 1 (2015)
4. (1) Gloomhaven (2017)
5. (5) Ark Nova (2022)
6. (6) Twilight Imperium: czwarta edycja (2017)
7. (7) Terraformacja Marsa (2017)
8. (N) Diuna: Imperium (2020)
9. (10) Wojna o Pierścień: Druga Edycja (2012)
10. (8) Gloomhaven: Szczęki Lwa (2021)

Początek roku minął pod znakiem wojny fanów Gloomhavena i Brassa - kiedy fani tego drugiego zauważyli, że ich gra może wejść na miejsce lidera, zaczęli minusować GH. Na co w odpowiedzi fani GH minusowali Brassa . Wojna trwała długo, przez moment GH spadł w jej wyniku nawet na miejsce 3, a Pandemic zaczął się zbliżać do Brassa i realny był scenariusz "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta", w końcu po okresie wojen sytuacja się uspokoiła i ustabilizowała, a po kolejnych kilku miesiącach Pandemia ponownie się zadomowiła na drugim miejscu (pomijam Preludium, które są dodatkiem). W ten sposób mamy kolejnego w historii rankingu lidera! Zmiana moim zdaniem dobra, Brass jest jednak "normalniejszą", bardziej reprezentatywną dla hobby grą, poza tym nawiązuje do dawnych triumfów na szczycie rankingu klasycznych już dziś gier ekonomicznych jak Puerto Rico czy Agricola.
Poza tym witamy w Top10 jedną z wielu gier w uniwersum Diuny, Wojna o Pierścień nadal do góry, a mniejsze GH zmierza coraz szybciej ku drugiej dyszce.

Zwraca uwagę 21 miejsce (pomijając dodatki) gry Nemesis - to zdaje się najwyższa pozycja gry polskiego autora. Brawa!
edit: nie, Robinson był najwyżej aż na miejscu 11 (!).

Post: #83

Miszon napisał(a):To jest to że zatrudniamy ludzi w cyrku?

możliwe . to jest dla mnie czysto abstrakcyjna gra, temat nie ma żadnego znaczenia.

ja w tym roku zrobiłem takie samo zestawienie jak rok temu - gry, które najbardziej mi się spodobały spośród tych, w które zagrałem po raz pierwszy. wyszło 75 gier (chyba sporo), z czego w 74 grałem w postaci fizycznej (to na pewno sporo. prawda? ).
ile pozycji mam tu przedstawić?

Miszon napisał(a):A 7 lutego 2024 jest tak:

ale co to jest? skąd żeś to wziął? to nie jest ranking bgg. "Preludium" to dodatek do "Terraformacji".
w sumie jak tak patrzę, to gdyby usunąć to "Preludium" to reszta się zgadza. czyli dziesiątkę powinna uzupełniać "Star Wars: Rebelia".

z zaprezentowanej póki co dziesiątki grałem w 6 gier - nie najgorzej, nie najlepiej .
póki co mogę zdradzić, że zarówno "Minecraft", jak i "Back to the Future" oraz "T.I.M.E Stories: Aleja gwiazd" są u mnie w 50-ce .

Post: #84

(07.02.2024 10:23 PM)ku3a napisał(a):  

Miszon napisał(a):A 7 lutego 2024 jest tak:

ale co to jest? skąd żeś to wziął? to nie jest ranking bgg. "Preludium" to dodatek do "Terraformacji".
w sumie jak tak patrzę, to gdyby usunąć to "Preludium" to reszta się zgadza. czyli dziesiątkę powinna uzupełniać "Star Wars: Rebelia".

z BGG. Jak klikniesz na ten drugi ranking (Geek Rating), to uwzględnia też dodatki. I ja sobie właśnie ten wybrałem. No i z dodatkami jest fajniej, bo są niespodzianki .

Myślę, że jak zaprezentujesz 20-kę plus pozycje tytułów, które u mnie są w Top20, to będzie OK .

Post: #85

dobra, jednak wrzucam trzydziestkę. rok temu było właśnie tyle, a w 2023 poznałem znacznie więcej nowych gier niż w 2022 .
założenie było takie, że nie wrzucałem gier, do których rozpocząłem kampanię, ale jeszcze jej nie zakończyłem. z drugiej strony - znalazły się tu gry, które rozpocząłem wcześniej, ale skończyłem w 2023.

30. Mindbug
29. Unlock!: Epic Adventures
28. Empires: Age of Discovery
27. Escape Tales: Low Memory
26. Dominant Species: Władcy Ziemi
25. Jekyll i Hyde
24. Ready Set Bet
23. Brian Boru
22. Wsiąść do Pociągu: Polska
21. 1812: The Invasion of Canada
20. Wędrowcy Znad Południowego Tygrysu
19. Quartermaster General: 1914
18. Biuro Śledcze: Śledztwa w Arkham i inne tajemnice
17. Hitster
16. Czarne historie: Upiorna muzyka
15. Caylus 1303
14. Back to the Future: Back in Time
13. Khôra: Rozkwit Imperium
12. Londyn
11. Gizmos
10. Dorfromantik: Gra planszowa
9. Mosaic: Historia cywilizacji
8. Sherlock Holmes: Detektyw doradczy – "Zagadka Kuby Rozpruwacza" i "Przygody na West Endzie"
7. Turing Machine
6. Podwodne Miasta
5. Cry Havoc
4. Stronghold: 2. edycja
3. Star Wars: Rebelia
2. Nowy wspaniały świat
1. Niezbadana Planeta

Post: #86

Sporo gier znam tylko z tytułu, niektórych nawet z tytułu nie znam, niestety o tych w Top10 niewiele mogę powiedzieć (a raczej tylko o kilku).
Zaskakuje mnie bardzo wysoka pozycja Dorfromantik, mam tę grę, kupiłem już w tym roku, graliśmy ze 4 razy, przyznam że jest to przyjemne, ale raczej nic specjalnego - jednak paradoksalnie mam chęć nadal grać (więc może jednak? Hę?).
Zaskakują dość wysoko Back to the Future oraz Hitster, a dość nisko Władcy Ziemi. A Upiorna Muzyka to czymś się różni od tego, co graliśmy w samochodzie wracając z Jagniątkowa? Ciekawi WdP: Polska - jak rozumiem dopiero teraz zagrałeś. Czy to wymaga wagoników z którejś z podstawek, czy już je ma?

Post: #87

Miszon napisał(a):Sporo gier znam tylko z tytułu, niektórych nawet z tytułu nie znam, niestety o tych w Top10 niewiele mogę powiedzieć (a raczej tylko o kilku).

rzeczywiście, jak teraz patrzę, to lekki dramat - tylko jedną z tych gier graliśmy razem . i to tak trochę przypadkiem, na zlocie.

Miszon napisał(a):Zaskakuje mnie bardzo wysoka pozycja Dorfromantik, mam tę grę, kupiłem już w tym roku, graliśmy ze 4 razy, przyznam że jest to przyjemne, ale raczej nic specjalnego - jednak paradoksalnie mam chęć nadal grać (więc może jednak? Hę?).

no więc właśnie . to jest po prostu takie miłe układanie, dla mnie do grania w 2 osoby. i się chce jeszcze i jeszcze. casus Zombie Teenz - otwierasz kopertę i od razu chcesz sprawdzać jak te nowe elementy się sprawdzą. a jak już się nie ma czasu grać albo chce się odpocząć, to potem się nie można doczekać, żeby z powrotem do tego usiąść i pograć. bo sama gra oczywiście żadnego przełomu nie dokonuje.

Miszon napisał(a):Zaskakują dość wysoko Back to the Future oraz Hitster

BttF wyżej niż u Ciebie . ale tak jak od razu mówiłem - to typowa gra dla mnie - kooperacja, gdzie się człowiek emocjonuje, chce naprawiać sytuację i szukać optymalnych rozwiązać. plus fajny klimat filmu. a Hitster po prostu jest znakomity dla naszej ekipy. na Sylwestra sprawdził się wspaniale. a przynajmniej ja się rewelacyjnie przy tym bawiłem .

Miszon napisał(a):dość nisko Władcy Ziemi

grałem raz, na urodzinach kolegi. sporo było osób, inne bodźce towarzyskie i ta rozgrywka tak trochę obok mnie przeszła. powinienem jeszcze zagrać, żeby lepiej poczuć grę. poza tym to jest gra z kręgu takich, że pierwsza rozgrywka jest na naukę zasad. mimo wytłumaczenia ich przed grą, dopiero w połowie łapiesz mechanizmy i powiązania. ale to już może być za późno na dobry wynik .

Miszon napisał(a):A Upiorna Muzyka to czymś się różni od tego, co graliśmy w samochodzie wracając z Jagniątkowa?

nie pamiętam który zbiór wtedy przerabialiśmy . generalnie to Czarne Historie niczym się nie różnią pomiędzy sobą (z tego co wiem). po prostu do poszczególnych pudełek wybierane są historie związane z danym tematem. tutaj z muzykami, kompozytorami itp.

Miszon napisał(a):Ciekawi WdP: Polska - jak rozumiem dopiero teraz zagrałeś.

no tak, to zestawienie gier, w które w 2023 grałem po raz pierwszy . a kupiona była kilka lat temu .

Miszon napisał(a):Czy to wymaga wagoników z którejś z podstawek, czy już je ma?

tak, wymaga wagoników. ma tylko planszę i karty.

Post: #88

Miszon napisał(a):4. (1) Gloomhaven (2017)

cieszę się, że wreszcie się znudziło twardogłowym haratanie tego kolosa xd

Miszon napisał(a):Brass: Birmingham

widzę, że wyprzedana w polsce, ale i tak kosztowała ponad 3 stówy, więc raczej bym się nie skusił; może przy dodruku zerknę, co i jak

Miszon napisał(a):edit: nie, Robinson był najwyżej aż na miejscu 11 (!).

a ja nadal przez te wszystkie lata nie rozegrałem ani jednej satysfakcjonującej partii xd

ja z listy kuby w nic nie grałem, ale trochę wypadłem z obiegu (ale też być może nigdy w nim nie byłem xd)

Post: #89

(09.02.2024 02:43 PM)AKT! napisał(a):  

Miszon napisał(a):4. (1) Gloomhaven (2017)

cieszę się, że wreszcie się znudziło twardogłowym haratanie tego kolosa xd

nMam złą wiadomość: wyszła nowa część, Frosthaven. Jest chyba jeszcze większy (pudełko na pewno) Jak byłem w zeszłym miesiącu w sklepie, syn zadał sprzedawcy pytanie, jaka jest największa gra planszowa. Ten rzekł, że zależy jakie przyjąć kryteria, ale wagowo to Frosthaven - ponad 15,5 kg (!). GH miał "tylko" 10.

Brassa ma Wojtek, nie wiem czy tego (stara wersja, a potem zrobili z tego 2 gry), niewiele pamiętam, chyba tyle że jedna partia to za mało aby nauczyć się sensownie grać (chyba w drugiej połowie zacząłem rozumieć, co ja robię w ogóle) i że trudno sobie wyrobić po tym opinię.

Wracając jeszcze do Nemesis: nadal nie wiem jakim cudem Fox (czy kto tam teraz ma prawa do IP) nie wytoczył Awaken Realms procesu o użycie świata Aliena w swojej grze bez zapłacenia za licencję. Przecież to już nawet nie jest mruganie okiem, że piwo jest bezalkoholowe, tylko jawne używanie cudzej własności intelektualnej pod płaszczykiem zmienionej nazwy.

Post: #90

U mnie w poprzednim roku planszówki zeszły lekko na drugi plan, bo ogarnianie życia okazało się czasochłonne ale w coś jednak udało się pograć, choć głównie w sprawdzone tytuły.
Gdybym miał stworzyć ranking, to chyba na stole najczęściej gościły:
1. Terraformacja Marsa + dodatki
2. Na skrzydłach + dodatki
3. Everdell + dodatki
4. Azul
5. Gloomhaven: Szczęki Lwa, które w końcu udało się przejść

Z odkryć roku - chyba Kroniki Zbrodni, które nie wydawały mi się zachęcające po opisie, a cała dedukcja jest jednak bardzo wciągająca.

AKT! napisał(a):widzę, że wyprzedana w polsce, ale i tak kosztowała ponad 3 stówy, więc raczej bym się nie skusił; może przy dodruku zerknę, co i jak

w Brassa grałem ze dwa lata temu i nie pamiętam kiedy wcześniej byłem tak bardzo rozczarowany może po Robinsonie, którego kupił znajomy

AKT! napisał(a):cieszę się, że wreszcie się znudziło twardogłowym haratanie tego kolosa xd

halo, świetna gierka czekam na Frosthaven

Post: #91

Miszon napisał(a):Mam złą wiadomość: wyszła nowa część, Frosthaven. Jest chyba jeszcze większy (pudełko na pewno)

tak, widziałem to na żywo niedawno; nie wiem, gdzie bym był w stanie coś takiego zmieścić, chyba na dnie szafy xd

michal91 napisał(a):halo, świetna gierka Icon_lol czekam na Frosthaven Icon_smile

dobrej zabawy w takim razie ja spasuję

swoją drogą miał ktoś jakieś doświadczenia z planszówkowym heroes of might and magic? ja swego czasu rozważałem, ale przestraszyła mnie skala, bo wolę jednak gry, których nie trzeba rozkładać pół dnia na powierzchni n metrów kwadratowych

Post: #92

AKT! napisał(a):miał ktoś jakieś doświadczenia z planszówkowym heroes of might and magic?

Przyznam, że po pierwszym zapowiedziach jak gra będzie działać, które były w kampanii wspieraczkowej, stwierdziłem że nie jestem w ogóle zainteresowany i odpuściłem temat. Potem docierały do mnie jedynie jakieś niepochlebne opinie tych, co mieli okazję zagrać w prototyp, a potem pochlebne tych, co grę już dostali. Zatem ciężko powiedzieć, którzy mają rację - być może po prostu ci co ją zamówili wiedzieli, że im się będzie podobać, zaś ci co nie zamawiali wiedzieli że nie jest dla nich - i tak się właśnie stało.

Post: #93

AKT! napisał(a):ja z listy kuby w nic nie grałem, ale trochę wypadłem z obiegu (ale też być może nigdy w nim nie byłem xd)

zależy co znaczy "być w obiegu", ale z tego co czytam, to jednak masz spore obycie i grasz w zacne tytuły . a ja mam trochę kontaktów, które powodują, że często gram w gry dziwne albo słabo dostępne .

Miszon napisał(a):jawne używanie cudzej własności intelektualnej pod płaszczykiem zmienionej nazwy

no właśnie ten płaszczyk się liczy. nie używają żadnej nazwy wziętej z IP. wiesz, to tak samo jak to, że nie da się opatentować mechaniki gry.

michal91 napisał(a):Z odkryć roku - chyba Kroniki Zbrodni

ech, na półkach wszystko co wyszło z tej serii, a rozegrane raptem kilka scenariuszy...

AKT! napisał(a):miał ktoś jakieś doświadczenia z planszówkowym heroes of might and magic?

jakby co, to ja nie .

Post: #94

ku3a napisał(a):zależy co znaczy "być w obiegu", ale z tego co czytam, to jednak masz spore obycie i grasz w zacne tytuły Icon_smile2. a ja mam trochę kontaktów, które powodują, że często gram w gry dziwne albo słabo dostępne Icon_wink2.

a dziękuję, bardzo miło to czytać
zauważyłem sam już w zeszłym roku, że tytuły są niebanalne, ale uznałem, że to może po prostu kategoria gier, której sam zwykle nie przeszukuję pod kątem nowości

Post: #95

Po kilkudniowej przerwie wracam do rankingu. Top10 gier rozegranych w 2023:

10. Obóz Ninja (P, poprzednio na 8 w 2020) - coraz bardziej mnie zaskakuje dlaczego ta gra "nie zaskoczyła" na rynku i wylądowała na wyprzedażach (kupiłem o ile pamiętam za 29,99 albo nawet 19,99 - wyszedł jeden z lepszych stosunków ceny do jakości). Prosta mechanika, duża interakcja, płynna rozgrywka, przyzwoita jak na krótką grę porcja myślenia - arcyprzyjemna gra.

9. Patchwork (P, ale w 10-ce to nowość, bo dotąd najwyżej na 11 w 2020) - Patchwork przynosi więcej radości, jak się gra nie dla zwykłej przyjemności, ale czysto kompetytywnie. Czyli granie ze słabszymi jest fajne, ale nijak się ma do grania z lepszymi, a najlepiej wychodzi granie z ludźmi na podobnym poziomie. Tak mi się zdarzało niestety tylko online, bo na żywo to albo grałem z dziećmi, albo z kolegami których ogrywałem dość łatwo. Czyli w pewnym sensie kolejna gra, która zyskała na zmianie zasad w tym roku (aczkolwiek gier na żywo było wystarczająco dużo by i tak ją zaliczyć, ale pewnie nie byłaby w Top10).

8. Zamki Burgundii (P, poprzednio w 2021 na miejscu 2) - grę niezmiennie lubię, pewnie byłaby wyżej, jakbym zagrał więcej razy offline.

Post: #96

7. Pory Roku (N) - gra która czekała na "stołowy" debiut bardzo długo, zdecydowanie za długo. Wcześniej grana jedynie online. Teraz tłuczona na wyjeździe nad morze, zawsze w dwuosobowym składzie. Co prawda wtedy wiele kart działa słabiej/inaczej (z tych interakcyjnych, które dają bonusy ściągane od pozostałych graczy, albo pozwalają wybrać gracza, na którego wpływają), ale z drugiej strony mam wrażenie że jednak na 4 osoby gra zrobi się nieco problematyczna i za długa - może być wtedy za dużo zależności między kartami i dużo przenoszenia żetonów w te i z powrotem lub też pamiętania o zdolnościach kart - w takim wariancie nawet online człowiek potrafi o czymś zapomnieć. Tak czy inaczej, dobra karcianka "drugiego etapu wtajemniczenia", już nie dla początkujących, ale dla takich nieco bardziej obeznanych z grami. Na pewno na pozytywne wrażenie wpływ miało też to, że grałem w nią z Filipem, z którym gramy w planszówki szybko i płynnie (w Capital gramy ok. 40 minut i to z liczeniem punktów, w Zamki Burgundii czasem poniżej godziny, itp.) - można zagrać 2 razy z rzędu zamiast raz .

6. Horror w Arkham: gra karciana (2) - myślę, że spore zaskoczenie, jeśli nawet nie sensacja! Tak niska pozycja wynikła z tego, że grałem mało - rozgrzebałem kampanię Zapomnianej Ery na przełomie 2022 i 2023, stanąłem mniej więcej w jej 3/4 jakoś w lutym czy marcu i potem dokończyłem dopiero w listopadzie, a potem znowu nie grałem. Owszem, nadal sporo oglądałem materiałów ucząc się i poznając tajniki gry "na sucho", bawiłem się tworzeniem talii dzięki świetnej (spolszczonej) apce Arkham Cards, ale grania jako takiego nie było. Kampanię Zapomniana Era oceniam jednak bardzo pozytywnie - nie jest tak olśniewająca klimatycznie jak Szlaki Carcosy, ale za to ma zupełnie inny klimat. Jest to coś w stylu Indiany Jonesa - zwiedzamy mezoamerykańskie ruiny gdzieś w puszczy, jest przygodowo, są też nowe pomysły jak dodatkowa talia ekwipunku zabieranego na wyprawę (przyznam, że jednak słabo to wychodzi jak się nie zna kampanii: niewzięcie niektórych przedmiotów skutkuje poważnymi reperkusjami, czego nijak nie sposób przewidzieć), jest też nowy sposób podejścia do rozgrywki i oparcie jej na wymykaniu się wrogom, a nie na walce z nimi i badaniu (oczywiście badanie nadal jest konieczne, no bo wszak jesteśmy Badaczami, co nie? ) - streszczając dlaczego opłaca się wymykać: zabijając wrogów zbieramy w wyniku śmierci niektórych z nich punkty Zemsty, które potem gra nam nakazuje w pewnych momentach policzyć. Jak można zgadnąć, pozabijawszy w trakcie kampanii zbyt dużo takich wrogów bardzo sobie nagrabimy i przedwieczni będą się na nas chcieli zemścić mocniej niż mniej .
Być może jednak poświęciłem w pewnym momencie Arkham zbyt dużo czasu (czytałem w 2022 i początku 2023) dwie grube księgi ze zbiorami opowiadań, dodając do tego granie i oglądanie wielu materiałów na youtube może przesadziłem i nastapiło przesycenie materiałem? Z drugiej strony - jak już się rozłoży grę i po prostu zagra, to rozgrywka i emocje z niej wynikające są nadal świetne.

5. Dominion (P, ostatnio 6 w 2021) Wtedy w 2021 pisałem, że granie w podstawkę to już dla mnie raczej nuda, w zeszłym roku grałem właśnie (offline) to tylko w Intrygę, ale liczę to jako jeden tytuł, bo to w zasadzie samodzielny (teraz, w nowszych wydaniach, już nie) dodatek. Poza tym pewnie z kilkadziesiąt rozgrywek na apce, gdzie w każdym tygodniu odblokowywali gratis jakiś jeden dodatek, potem go blokowali i inny był dostępny. Aplikacja podobno w zeszłym miesiącu miała swoją premierę, ale w takim razie zadaję sobie pytanie, jak to możliwe że grałem od 2 lat a może więcej na tej samej aplikacji, skoro premiery niby jeszcze nie miała (tutaj zagadkę wyjaśniam od razu: wcześniej to niby była beta ).

PS. Podobno na dniach ma być ogłoszona jakaś Wielka Niespodzianka jeśli chodzi o Dominiona, zapewne z okacji 15 leci nagrody Spiel des Jahres. Zastanawiam się, bo przecież nie nowy dodatek, mam nadzieję że nie 3 edycja... Strzelajmy: wersja kościana, legacy, wykreślanka, w kosmosie?

Post: #97

4. Niezbadana Planeta (N) - o i mamy kolejnego, największego beneficjenta złamania zasady, że aby uwzględnić grę musi być zagrana na stole a nie online mininum 2 razy! Przy czym tutaj ten benefit miał podwójny wymiar: kiedy zagrałem, na Zlocie i w czasie ABC, więc w sumie być może w niezbyt sprzyjających do właściwej oceny gry okolicznościach, to pomyślałem sobie: fajne, może być, taki Patchwork połączony z jakąś wykreślanką (w sensie odblokowywania kolejnych opcji wraz ze skreślaniem planszy, a tutaj wraz z podnoszeniem różnych wskaźników na torach rozwoju), ale jednak do Patchworka to startu nie ma. Potem jednak zagrałem parę razy (teraz to już pewnie, w tym roku, z kilkanaście jak nie więcej) online i gra mnie mocno wciągnęła! Okazało się, że jest szalenie przyjemna, daje to jakże miłe poczucie budowania czegoś na swojej planszetce, porusza jakieś obszary z mózgu które sprawiają, że człowiek czuje satysfakcję z tego, że miał przed sobą puste miejsce, a ma teraz tam coś zbudowanego. Dostrzegłem też co prawda pewne jej wady, charakterystyczne dla gier z Kickstartera: im więcej dodatkowych elementów, tym większa szansa na zburzenie balansu. Poza tym, już pomijając dodatkową zawartość, bo można przecież się umówić żeby grać zawsze na podstawowej planecie, na więcej niż 2 osoby gra może nie być zbyt uczciwa, w sensie nie dawać równych szans każdemu z graczy. Niektóre cele jest łatwiej wykonać niż inne, może się też trafić nawet że cele są sprzeczne (nawet teraz mam taką grę otwartą, że cel prywatny jest sprzeczny z tym w którym ścigam się z sąsiadem, a żeby było śmieszniej drugi prywatny który miałem do wyboru był sprzeczny z drugim sąsiadem), czyli jeden z nich z automatu musimy odpuścić i w ten sposób mieć minus 5 punktów względem któregoś z sąsiadów. Dlatego też granie "na poważnie", turniejowo to może niekoniecznie ten tytuł, a jeśli to tylko z takimi samymi planetami i korporacjami i tylko na 2 osoby, ale nawet biorąc na to poprawkę, to taka "nieuczciwa" gra też jest fajna, tylko po prostu musimy na luzie potraktować to, że nie ma tu równości szans na wygraną.
A jeśli ktoś nie wie, na czym polega gra, to chodzi o zabudowanie tytułowej planety kafelkami w różnych kształtach, który każdy jest dwukolorowy i podbija nam jeden z kilku torów rozwoju, które mamy obok planszy. No i przykładowo jak położymy niebieski kafelek na polu, gdzie jest woda, to nam wzrasta niebieski wskaźnik, a jak zielony nam wzrośnie, to możemy zdobywać dodatkowe lasy, które możemy gdzieś sadzić, a jak położymy czerwony, to możemy się poruszać po planecie swoim samochodzikiem który zbiera leżące na niej pojemniki (z czymś tam) oraz szczątki meteorów, itd. itp. Do tego dochodzą wspomniane wcześniej różne rodzaje planet, czy sposobów tego, w jaki sposób rosną tory rozwoju i co one dają (w większości mam wrażenie, że wybór tych dziwnych planet czy korporacji tylko utrudnia grę i najlepiej wybrać po prostu zwykłą planszę . No bo po co sobie utrudniać chociażby w ten sposób, że na środku jest pas "mgły", który sprawia że kafelek nie może w całości się w nim znajdować i musi chociaż trochę wystawać poza? Albo że są jakieś "wulkany", których nie można zabudowywać?). Do tego wrażenie robi pomysł, jakim jest "tortownica", w której umieszczone są te kafelki, obracając ją wybieramy kafelek (jeden z dwóch) nie tylko dla siebie, ale też dla przeciwników, co daje (złudne na więcej niż 2 osoby) poczucie kontroli nad tym, co robią inni (tak naprawdę chyba i tak patrzymy tylko na to, aby zoptymalizować własny ruch, a na pewno online ).

Podium jutro.

Post: #98

"Niezbadana Planeta"! czyli inne planety i korporacje też już testowałeś. ja w sumie dopiero niedawno zacząłem je sprawdzać. raczej po to, żeby urozmaicić grę i żeby nowe wyzwanie sobie wprowadzić.
pozycje 5 i 6 nie dziwią, a jeśli już, to tylko dlatego, że tak nisko . tym bardziej doceniam miejsce NP .

Miszon napisał(a):Patchwork przynosi więcej radości, jak się gra nie dla zwykłej przyjemności, ale czysto kompetytywnie

to ja chyba ani razu nie grałem "dla zwykłej przyjemności" .
z pierwszej dziesiątki nie grałem tylko w "Obóz Ninja".

Post: #99

Miszon napisał(a):9. Patchwork

patchwork wydaje się wykorzystywać taką samą albo bardzo podobną mechanikę do "calico", o którym pisałem!

Miszon napisał(a):Dominion

zapisałem sobie do sprawdzenia, nie grałem w to nigdy!

Miszon napisał(a):Niezbadana Planeta

wygląda jak coś z rodziny "terraformacji marsa" -- drogie trochę, musiałbym najpierw zagrać

Post: #100

AKT! napisał(a):wygląda jak coś z rodziny "terraformacji marsa"

Tylko tematycznie, rozgrywka jest zupełnie inna.

AKT! napisał(a):zapisałem sobie do sprawdzenia, nie grałem w to nigdy!

ooo, trzeba nadrobić braki! Mechanika prosta jak ABC (nawet tak było chyba w angielskiej instrukcji: Action, Buy, CleanUp), a tona regrywalności, szczególnie jak się wliczy dodatki, których jest już kilkanaście (oczywiście to już dla maniaków, ale po kilkudziesięciu rozgrywkach to warto kupić jeden z trzech najpopularniejszych dodatków, bo fajnie otwierają rozgrywkę). Jak dla mnie idealna gra karciana, zwłaszcza na 2 osoby.

AKT! napisał(a):patchwork wydaje się wykorzystywać taką samą albo bardzo podobną mechanikę do "calico", o którym pisałem!

Możliwe, coś mi się kojarzy, że faktycznie tak jest.