Post: #121

Ostatecznie zgłaszam dwa utwory (poprzednio planowałem jeden):
Indoor Games
Ladies On The Road

Post: #122

EVENo napisał(a):Tylko wiesz, że język ewoluuje?

No wiem, jasne, że ewoluuje. Niemniej jednak słowo piosenka nawet coraz bardziej mi nie pasuje do kawałków metalowych itd. (może też dlatego, że często takie określenia czytam ). Tobie pasuje?

Post: #123

Jak najbardziej. Nie mam nic przeciwko w nazywaniu tak nawet w pełni instrumentalnych... Piosenek xD Po prostu w słowie tym nie da się na pierwszy rzut oka czy ucha odczuć, że pochodzi od "śpiewać", więc stało się dla mnie osobnym bytem.

Post: #124

Jak słyszę "piosenka" to myślę od razu turystyczna... może to też trochę stąd to uprzedzenie

Post: #125

ja się z tym już dawno spotkałem, że ludzie nie lubią słowa "piosenka", bo uważają je za infantylne w stosunku do tego, czego słuchają -- niech to będzie metal, techno, nawet art pop; i rzeczywiście "piosenka" jest obarczona jakimś ciężarem i ja staram się używać jej świadomie tam, gdzie ten element piosenkowy nie będzie balastem

Post: #126

Znam to, moja siostrzenica zarzeka się, że Kings of Leon (których jest wielką fanką) to nie grają piosenek, tylko utwory. A ja powiem tak: music is music. Fuck yeah.

A co do zabawy to zgłoszę The Night Watch z najlepszego krążka King Crimson.

Post: #127

the night watch już zostało zgłoszone

Post: #128

Kto jak kto, ale akurat KoL gra bardzo piosenkową muzykę

Post: #129

może siostrzenica nie słyszała king crimson

Post: #130

Myślę, że mogło tak być (aczkolwiek posłuchałem sobie trochę jednej płyty, o której tu pisano i coś tam do piosenek pewnie nawet można by zaliczyć).

Post: #131

neo01 napisał(a):posłuchałem sobie trochę jednej płyty, o której tu pisano i coś tam do piosenek pewnie nawet można by zaliczyć

bardzo się naszukałem, ale coś takiego znalazłem wreszcie w ich repertuarze

Post: #132

Post: #133

No dobra, nikt nie chciał zrobić plejki, to sam musiałem ją ogarnąć. "Cage" to rozumiem utwór z płyty koncertowej, zaś jeszcze mam pytanie do kajmana, czy "Ladies on the Road" to na pewno dobry tytuł, bo na Spotifaju nie ma takiej piosenki? Jest za to na płycie "Islands" - "Ladies of the Road" i czy to aby nie o ten kawałek chodzi (w tym momencie właśnie go dodałem do plejki)?
Aha i jeszcze jedno pytanie, czy ten "Lizard" musi być aż taki długi, czy aby dobrą wersję wrzuciłem? Bo jeśli tak, to całość przekracza pięć godzin (a zatem życzę miłego słuchania, bo zapewne nie tylko ja z niej skorzystam).

Post: #134

Sundrajta napisał(a):czy to aby nie o ten kawałek chodzi

Całe życie byłem pewien, że one są On i tu ze zdziwieniem się dowiaduję, że są Of.

Sundrajta napisał(a):czy aby dobrą wersję wrzuciłem?

Jak najbardziej.

Post: #135

Przeżyłem chyba zbyt wielki szok po pierwszym kontakcie, bo okazuje się, że jednak da się te utwory jako-tako uporządkować. A przynajmniej podzielić na lepsze i gorsze. Nie mniej jednak po raz kolejny moja taktyka odkładania sobie niektórych gigantów muzyki na potem znów się opłaciła. Nie żałuję, że odkrywam ich dopiero teraz. Długo się do tego zbierałem, ale wiedziałem, że ten moment nastąpi - z tym topem czy bez. Bałem się, że to nie będzie mój klimat... i nie jest, ale mimo to jestem absolutnie oczarowany. A Wy możecie mi tylko zazdrościć, że King Crimson jest dla mnie doznaniem tak świeżym, tak nowym i tak nieznanym Choć, żeby nie było zbyt cukrowo, podkreślić muszę, że zachwyty przerywane są przez utwory śmiertelnie nudne lub przekombinowane. Ale i tak, czuję się trochę jakbym słuchał wczesnych Pink Floydów po raz pierwszy. Fajne uczucie. Aż sam sobie zazdroszczę

Post: #136

EVENo napisał(a):czuję się trochę jakbym słuchał wczesnych Pink Floydów

Dla mnie wcześni Floydzi byli prostsi i mniej urozmaiceni. No ale ja wczesnych Crimsonów stawiam nad wszystko.

Post: #137

kajman napisał(a):Dla mnie wcześni Floydzi byli prostsi i mniej urozmaiceni.

Byli, ale chodzi o poziom radochy, jaką przeżywam. I chyba popełniłem błąd, że nie słuchałem albumami Gentle Giant, kiedy był ich top. Chyba lepiej bym ogólnie odebrał również tę muzykę. No, ale na tym polu jeszcze nic straconego.

Boli jedynie, że zespół, a konkretnie Robert Fripp, tak bardzo nie umie w internety. To istny cud, że można ich posłuchać na Spotify. Jednak cyrk, który odprawił m.in. na Last.fm sprawia, że nie mam ochoty kupować żadnej płyty zespołu. Nie wiem nawet, czy ten top, który tutaj przeprowadzamy jest legalny. Zaraz Frippy zadzwoni na policje i skończy się zabawa. Nie jest to może tak niesmaczne, jak to, co odwalił niedawno Eric Clapton, ale jakąś niechęć wywołuje.

Post: #138

Sundrajta napisał(a):No dobra, nikt nie chciał zrobić plejki, to sam musiałem ją ogarnąć.

dziękujemy, dobry człowieku ^^

Post: #139

Ojć, szkoda, że nikt nie zgłosił Easy Money, dałem 9/10

Post: #140

(08.02.2022 03:26 PM)EVENo napisał(a):  Ojć, szkoda, że nikt nie zgłosił Easy Money, dałem 9/10

B. dobry utwór chociaż w 10-tce ciężko by było mu się zmieścić przy tak dużej konkurencji świetnych utworów.
W zestawie zaskoczyło mnie brak np utworu Exiles.