(18.09.2021 01:16 PM)waldek napisał(a): Cytat:Debelah Morgan - Dance With Me
Nie wiem o co chodzi, ale też się cieszę.
-----
Im więcej patrzę na swoje zestawienie, tym bardziej widzę, jak błędna jest ta kolejność, ale już za późno żeby to zmienić. Co najwyżej wypuszczę jakiegoś
service pack później.
-----
51 Deftones - Change (In The House Of Flies)
SLiP
52 Golec uOrkiestra - Lornetka
LP3 30T
53 The Offspring - Original Prankster
Maxxx SLiP LP3 30T
54 Kasia Kowalska - Być tak blisko
Maxxx RMF FM SLiP LP3 30T
55 Blur - Music is My Radar
SLiP LP3
56 Robbie Williams - Rock DJ
Eska Maxxx SLiP LP3 30T
57 Destiny's Child - Jumpin', Jumpin'
Eska SLiP 30T
58 Kazik - Gdybym wiedział to co wiem
SLiP 30T
59 Moloko - Pure Pleasure Seeker
SLiP
60 Benjamin Diamond - Little Scare
Eska
-----
mój komentarz:
51 - Deftones to nierówny zespół, choć ważny dla gatunku, ale w "Change" zawarli wszystko co u siebie najlepsze. Przestrzenne, eteryczne, i dość intensywne; tym nagraniem na chwilkę zupełnie odcięli się od nu metalu.
52 - piosenka, której wartość podniosła pasta na niej oparta. Szkoda, na szybko że nie mogę jej znaleźć.
53 - w sumie powtórzenie tego, co najbardziej chwytało na singlach z
Americany - pewnie dlatego szybciej zapomniane przez media, pomimo dobrych pozycyj na listach - ale i to nagranie jest po prostu...chwytliwe i dawniej często je zapętlałem.
54 - kolejny wielki przebój Kowalskiej, a po "Nobody" kolejny taki rozmarzony, triphopowy. Przyjemne jak kołderka.
55 - mam wrażenie, że na kawałek promujący bestofa Blur celowo dało coś co by nie pasowało na jakąś pełnoprawną płytę i puściło wodze fantazji. Niedoceniona rzecz, jakby celowo unikająca przebojowości, ale świetnie bujająca, trochę madchesterowa.
56 - rzecz trochę inna u Williamsa, jakby pod wpływem dawnego czarnego funku. Szybko zapomniany pierwszy singiel, niesłusznie; chwytliwy, zabawowy, imprezowy.
57 - rasowy r&b banger; z tego co widzę, to być może nawet największy hit z tamtej płyty Destiny's Child (choć to odległy, czwarty singiel)
58 - zaskakująco nastrojowa rzecz jak na solowego Kazika
59 - elektryzujące otwarcie płyty; seksowne, fankujące, dżezujące.
60 - odkrycie tego topu. Rzecz na skraju house i electro-popu, bardziej brzmiąca jak 2010 niż 2000 (taka retro-współczesność tu jest), przede wszystkim chwytliwa i emocjonalna.