RE: Wielka Czwórka Top 200 2000
181 Varius Manx - Teraz i tu SLiP
182 Montell Jordan - Once Upon a Time SLiP
183 Shanks & Bigfoot - Sing-A-Long Eska
184 Darling - Letkiss Maxxx
185 Foo Fighters - Breakout LP3
186 The Cure - The Last Day Of Summer SLiP LP3 30T
187 Czarno-Czarni - Śpiąca Jola Maxxx RMF FM Zet SLiP 30T
188 Iron Maiden - The Wicker Man SLiP LP3 30T
189 Ronan Keating - Life Is A Rollercoaster Eska Maxxx RMF FM Zet SLiP LP3 30T
190 Calexico - Ballad of Cable Hogue RMF FM
191 Grammatik - Friko SLiP
192 Morcheeba - Shallow End Eska
193 Alice DeeJay - Back In My Life Maxxx SLiP
194 Missy Elliott - Hot Boyz SLiP
195 Garbage - When I Grow Up LP3
196 Arka Noego - Święty święty uśmiechnięty 30T
197 Heather Small - Proud Eska
198 Madonna - Music Maxxx SLiP LP3 30T
199 Ice Cube/Krayzie Bone - Until We Rich Maxxx SLiP
200 Golec uOrkiestra - Wanna RMF FM LP3 30T
-----
Mój komentarz:
181 - Varius Manx w tanecznym wydaniu. Któż by się tego spodziewał? Choć piosenka promuje składankę z największymi przebojami, to sama przebojem się nie stała żadnym.
182 - autor "This Is How We Do It" w bardziej łzawym wydaniu. Ale refren mi się podoba, choć tą melodię chyba gdzieś słyszałem...
183 - sekwel, który nie poradził sobie tak dobrze i nie był tak dobry (odsyłam do roku 1999 i "Sweet Like Chocolate"), na szczęście poza identycznym rytmem nie stara się aż tak nawiązywać do tamtego hitu.
184 - Kower wodewilowej piosenki z lat 50., nazwą i melodią nawiązujący do fińskiego tańca ludowego. W 2000 roku wszystko, co fińskie, święciło sukcesy w Polsce, więc w sumie dziwne, że bardziej nie chwyciło, pomimo zdecydowanie zbyt dużej dawki kiczu.
185 - proste, pop-punkowe, chwytliwe, pozytywne.
186 - o ile powrót Iron Maiden był wielkim wydarzeniem światowo, to powrót The Cure do bardziej gotyckiego brzmienia większe emocje wzbudził chyba przede wszystkim w Polsce. "The Last Days of Summer" to faktycznie nastrojowa i zwiewna rzecz, ale do najlepszych rzeczy zespołu bym zdecydowanie nie zaliczył.
187 - pop-rockowa energia + zabawny tekst. Pomysł na Czarno-Czarnych był prosty i pod względem komercyjnym działał idealnie, choć to nagranie chyba niedługo przetrwało na plejlistach.
188 - powrót Iron Maiden w 2000 roku cieszył się olbrzymim zainteresowaniem i płyta Brave New World to do teraz jedna z najsłynniejszych od Iron Maiden. Promujący ją singiel jest faktycznie fajny, chwytliwy, energiczny, no i mało kiczowaty jak na Iron Maiden.
189 - początkowo chciałem odrzucić bo banał, ale jednak chwyciło. Taki typ nagrania, który przypomina dawne, prostsze czasy. Trzy tygodnie na 1. miejscu listy airplay i do dzisiaj bywa grane.
190 - nie mam pojęcia, z jakiej okazji taki zespół, jak Calexico był grany na rotacji RMF FM, natomiast to nagranie (reprezentujące wcale nie jedną z ich najlepszych płyt), ma dużo tych przymiotów, które czynią Calexico dobrym. Granie pogranicza meksykańsko-teksańskiego, klimatyczne, westernowe.
191 - bo hip-hop musi mieć przesłanie.
192 - najbardziej taneczna Morcheeba z 2000 roku. Po dwu klasycznych płytach trip-hopu trochę zaeksperymentowali i efektem było spore zainteresowanie polskich mediów.
193 - singiel numer dwa od Alice DeeJay. Duży przebój na Hop Bęcu i świecie, jednak obecnie raczej zapomniane (chociaż niektórzy fanatycy trance'u doceniają remiks DuMonde). Bardziej stonowane, niż "Better Off Alone", ale niepozbawione dobrej melodii.
194 - hmm... o facecie w kobiecym gronie mówi się "rodzynek", a jak się mówi o kobiecie w męskim gronie? Kobieta-raperka to rzadkość, ale to nie jedyny powód, dla którego doceniam Missy Elliott.
195 - dziwne, że dopiero w 2000 roku LP3 zanotowała to nagranie, bo z płyty był to singiel numer cztery, przed "The Trick..." i "You Look...".
196 - oczywiście w moim domu były płyty Arki Noego, ale nie słyszałem tego repertuaru od prawie 20 lat i nie traktowałem tego poważnie. Miło wrócić do czegoś takiego i odkryć w tym te wszystkie smaczki aranżacyjne, które wtedy umykały.
197 - już wiem, skąd Clare Maguire wzięła pomysł na siebie. O Heather już mówiłem. Piosenka wpadająca w taki nieco ejtisowy pop-soul, ale jednak ze współczesną produkcją, strasznie pozytywna.
198 - kontrowersyjny i szybko zapomniany singiel, do którego ja akurat zawsze miałem sympatię.
199 - czysta stara szkoła. Przyjemne i pozytywne, no jakżeby nie.
200 - ze wszystkich niedorzecznych piosenek Golców, ta jest jedną z najbardziej niedorzecznych. Nie ukrywam, że sentyment działa ponownie.
Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!
https://rateyourmusic.com/~Szysza32
|