Post: #721

thestranglers napisał(a):Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie

Widziałem w tv i mnie rozczarował. Polska wersja podobała mi się znacznie bardziej (może także dlatego, że widziałem ją wcześniej).

Post: #722

Szarada 1963
Komedia kryminalna w gwiazdorskiej obsadzie. Gra się toczy o ćwierć miliona dolarów. Dosyć szybko można się domyślić, kto i dlaczego. A po drodze mamy trupy i zmyłki co do głównego bohatera. Akcja trochę naciągana, zabawnych scen też nie za dużo. No i aktorsko bardzo przeciętnie. Daję pięć.

Post: #723

Cicha dziewczyna
Dziewczynka z wielodzietnej rodziny na wakacje wyjeżdża do krewnych. Kobieta przyjmuje ją niezwykle ciepło, jej mąż początkowo z dystansem (przyznam się, że spodziewałem się konfliktu na tym tle), ale potem nastawienie zmienia się na pozytywne. Dziewczynka zaczyna czuć się jak członek rodziny, otoczona czułością, której nie doznawała w domu rodzinnym. Piękna opowieść, konsekwentnie się rozwijająca, do tego wszystkiego bardzo dobre aktorstwo i zdjęcia. Daję siedem.

Post: #724

Mru i ja: Wielka przygoda na cztery łapy
Mamy słodkiego urokliwego kociaka i to jest główny plus pierwszej części filmu. W drugiej już nie jest taki słodki, a nadal niewiele ciekawego się dzieje. Dodano kłopoty rodzinne dziewczynki opiekującej się kotkiem i excentryczną sąsiadkę. Uzbierało się na cztery.

Post: #725

Zły porucznik 2009
Zły człowiek w złym świecie. Jakoś mnie to ani nie bierze, ani nie przekonuje. Sporo rzeczy wydaje mi się naciąganych, a sam bohater nie jest do końca wiarygodny, chociaż Cage stara się mocno, żeby był. Wątek kryminalny też taki sobie. Za wszystko razem pięć.

Post: #726

Ukryta sieć
Ginie znany prezenter telewizyjny. Wypadek, samobójstwo czy morderstwo. Próbującej rozwikłać tajemnicę dziennikarce śledztwo stwarza problemy, bo chcą ją i skompromitować i usunąć. Do pewnego momentu wszystko sprawdza się dobrze, jednak pod koniec pojawiają się przegięcia i wiele rzeczy jest naciągane. Pięć.

Post: #727

kajman napisał(a):Zły porucznik 2009

czy to aby nie przeróbka?

Post: #728

Z tego co czytałem to po części tak.

Post: #729

Oryginał z Harvey Keitelem widziałem dawno temu, ale nic z tego nie pamiętam.

Post: #730

Coś w tym jest, choć mi utkwiła w pamięci scena przy oknie samochodu.

Post: #731

Inaczej niż w raju 1984
Opowieść o szarej Ameryce nagrana na czarno-biało. Imigrantka z Węgier pojawia się u swojego kuzyna w drodze do ciotki. Kuzyn to drobny cwaniaczek. Ma przyjaciela, z którym razem kombinuje. Dziewczyna ogląda z gospodarzem tv, prowadzi też miałkie rozmowy i w końcu wyjeżdża. To jeszcze nie koniec historii, która zdecydowanie mnie nie urzekła. Daję pięć.

Post: #732

A to jedna z wielu dżarmuszowych dżemowych opowieści. Oglądałeś inne z tej serii?

Post: #733

thestranglers napisał(a):dżemowych

Nie łapię tego słowa w tym kontekście. W związku z czym

thestranglers napisał(a):Oglądałeś inne z tej serii?

nie wiem.

Post: #734

bo to takie jamowanie filmowe

myślę o tych z początków kariery: Nieustające wakacje, Poza prawem, Mystery Train, Noc na ziemi

Post: #735

thestranglers napisał(a):Nieustające wakacje

Uciekły mi.

thestranglers napisał(a):Poza prawem

Drugi w kolejce. Ale na razie zmęczyłem Twoją listę, za chwilę wezmę się do TuneHunterza i tak do końca (który dopiero jutro).

thestranglers napisał(a):Mystery Train, Noc na ziemi

25 i 26.09. Ale najpierw w poniedziałek Truposz (tylko nie wiem czy się wyrobię czasowo).

Post: #736

Manifesto 2015
Cały film to praktycznie wygłaszane przez Blanchett przeróżne manifesty. Często bardzo do siebie podobne, ale przez te drobne podobieństwa dochodzą do skrajnych postaw. Gdyby to były same manifesty to film by mnie zmęczył. Ratowały go sytuacje, w jakich były wygłaszane. Modlitwa przed posiłkiem, mowa pogrzebowa, lekcja w szkole dla kilkulatków. Do tego uroku dodawała futurystyczna scenografia. Mocno rozczarowany byłem aktorstwem "głównej bohaterki" wcielającej się w różne postacie, ale ostatecznie takie naciągane sześć dam.

Post: #737

Poza prawem 1986
Film o ucieczce z więzienia, tylko że z samej ucieczki mamy tylko końcową scenę i nie wiemy, jak się ona odbyła. W samym pobycie w więzieniu też nie wszystko jest jasne - są skazani czy czekają na proces. W każdym razie są w trójkę skazani na siebie i po początkowej niechęci przyzwyczajają się do siebie. Po ucieczce też nie do końca potrafią współpracować. Ciekawy, chociaż w pewnych momentach nieco abstrakcyjny film (a nawet nielogiczny jak w sprawie łódki). Ogląda się go świetnie, chociaż zaskoczenie nieco mnie zaskoczyło. Ale ogólnie film oceniam na osiem.

Post: #738

To chyba pierwszy film Jarmuscha z Benignim.

Post: #739

Możliwe. Ale z tej trójki aktorów on przekonywał mnie najmniej. Rewelacyjnie natomiast wypadł Waits.

Post: #740

Limbo
Gdzieś tam w głębi Australii 20 lat wcześniej zaginęła aborygeńska dziewczyna. Śledztwo zostaje wznowione i zgorzkniały policjant trafia do miasteczka w okolicach kopalni opali. Początkowi niechętnie przyjmowany przez rodzinę ofiary, która nie wierzy w białą sprawiedliwość, potem jednak zostaje przez nich zaakceptowany, a i sam angażuje się w początkowo rutynowe dla niego śledztwo. Postać głównego bohatera nieco sztampowa, znacznie ciekawiej wypadają mieszkańcy miasteczka. Fajnie oddany klimat. Ocena siedem.