Post: #921

Nie chcę Cię narażać na koszty (szczególnie że mam Unlimited).

Post: #922

Czyli jesteś na nie?
Piękne zdjęcia, montaż dźwięku, muzyka. Dobry scenariusz i sprawnie nakręcony, bez dłużyzn i niewykorzystanych wątków.

Post: #923

Raczej na nie.

Post: #924

Dzięki Wam znalazłam kino studyjne nadające w dniach roboczych i w porze dogodnej dla emerytów, studentów i gospodyń domowych, czyli o 14. Udało mi się w tym tygodniu obejrzeć dwa filmy nomino-oskarowe. Oba ze zbieżnymi płaszczyznami : eksperymentu, nauki, zachowań w warunkach eksperymentu. Po wyjściu z kina i jeszcze długo bardziej kotłowało się w mojej głowie od pytań po obejrzeniu "Biednych istot" (rozwalający wątek nauki - etyki, granic, szaleństwa). Po "Zimowym przesileniu" pozostało tylko wzruszenie.
Mając do wyboru tylko te 2 (och biedna i ja) - kibicuję "Istotom".

Post: #925

Ultima Thule
Bohater ucieka z Polski na Szetlandy i tam znajduje dom i pracę u owczarza. O samym bohaterze wiemy niewiele i nie wszystko jest wyjaśnione. Nieliczne rozmowy telefoniczne też wiele nie wyjaśniają. To nie szkodzi opowieści o życiu i traumie, z którą się mierzy. I o samotności, którą wypełnia po części relacja z owcą (tak wnioskuję, chociaż raczej wyglądała mi na kozę). Ogólnie pozytywnie, ocena sześć.

Post: #926

Zagadka Klary Muu
Animacja, postacie i sporo uproszeń wskazuje, że to ma być film dla bardzo młodego widza. Jednak już sama zagadka kryminalna (sama w sobie ciekawa i dobrze skonstruowana) stawia poprzeczkę wyżej, ale to jeszcze jest do przyjęcia. Ale pojawiają się trudne pojęcia i jeszcze trudniejsze nazewnictwo, które jednak bardziej pasuje do znacznie starszych osób. No i ostateczne konkluzje też nie są dla maluchów. I chociaż fabuła idzie wartko to ze względu na to wszystko daję tylko pięć.

Post: #927

Pies i kot
Szczeniak połyka skradziony rubin, kotka jest gwiazdą internetu. Z powodu wypadku nie wsiadają do samolotu i wyruszają wspólnie w podróż. Na ich poszukiwanie wyruszają właścicielka kota i złodziej, którego ściga nie przebierający w środkach policjant. Humor, szczególnie w sekwencjach dotyczących zwierząt, nie zawsze jest wysokiego lotu, ale dawno już tak się nie ubawiłem na filmie (no może nie tak dawno, ale Sytuacja awaryjna to raczej wyjątek). Kilka niegłupich spostrzeżeń znalazłem także w tym filmie, co ostatecznie złożyło się na osiem.

Post: #928

Żegnajcie laleczki
Dwie lesbijki wynajmują samochód zawierający niebezpieczną przesyłkę. Za nimi w ślad podążają gangsterzy. Film w klimatach głupia i głupsza... i do tego jeszcze głupsi. Do tego zwroty akcji są kompletnie nielogiczne. Trzy.

Post: #929

Vincent musi umrzeć
Początkowo można mieć wrażenie, że Vincent sam jest winny ataków na swoją osobę. Jednak potem atakują go przypadkowe osoby, a ataki są coraz groźniejsze. Przełom w filmie stanowi spotkanie bezdomnego, który przestawia film na inne tory. Mamy makabryczną wizję świata i to, że można znaleźć niekonsekwencje w przedstawionym obrazie to jednak nie przeszkadza w oddziaływaniu filmu. Ostatecznie daję mu siedem.

Post: #930

Club Zero
Szkoła przyjmuje nauczycielkę świadomego odżywiania. Ta uczy dzieci skrajnego ograniczania jedzenia. Zaczyna to niepokoić rodziców, którzy próbują wszystko odkręcić. Ogólnie mam z tym filmem problem, bo albo twórcy popełnili totalny błąd i w ten sposób zafundowali nam totalną bzdurę albo stawiają totalnie szaloną tezę i doskonale ją bronią. A może chcę w ten sposób wzbudzić w nas wątpliwości (do wydźwięku filmu, bo jednak raczej nie do czegoś więcej). Jeżeli chodzi o mnie to się udało i za to stawiam siedem.

Post: #931

Anatomia upadku
Po upadku z wysokości ginie mężczyzna. Początkowa teza wypadku szybko upada i pozostaje pytanie czy popełnił samobójstwo czy zabiła go żona, która zostaje o to oskarżona. Widz dostaje argumenty za każdą z tych wersji, ale także dowiaduje się coraz więcej o życiu małżeńskim pary, o konfliktach, o zarzutach itd. Dowiaduje się o tym także ich 11-letni syn, który też musi przyjąć którąś z wersji (i ten wątek jest w filmie najciekawszy). Ogólnie oceniam film na siedem.

Post: #932

Diuna: Część druga
Jako widowisko wspaniałe, przedstawienie świata znakomita, fabuła dobrze poprowadzona, ale film nie potrafił mnie do końca przekonać. Niekiedy sceny są przeciągnięte, by potem skakać w szalonym tempie. Nie wszystko w końcówce wygląda spójnie. Ostatecznie tylko (a może aż) osiem.

Post: #933

Kimetsu no Yaiba: Kizuna no Kiseki, Soshite Hashira Keiko e
Japońskie anime, które z tego co się orientuje jest dodatkiem do serialu, w związku z czym przez jakąś połowę filmu nie za bardzo orientowałem się o co chodzi (delikatnie mówiąc). A żeby było jeszcze trudniej to potem mamy krótki przeskok do innego wątku. Potem kolejny przeskok w okolice pierwszego wątku. Z tego wszystkiego wykluwa się jakiś obraz i... film się kończy. Ciężko się ocenia z tego powodu to wszystko, ale z tego co zrozumiałem z fabuły oraz animacji uzbierała mi się ocena sześć.

Post: #934

kajman napisał(a):Club Zero

u la la, ten film się fajnie zaczął, ale absurdalnie mało, powoli i bez ładu i składu się działo -- po trailerze bardzo mi się widział, ale całość była potworną stratą czasu

kajman napisał(a):Anatomia upadku

opisałeś fabułę, ale nie napisałeś nic o własnych odczuciach

Post: #935

AKT! napisał(a):absurdalnie mało, powoli i bez ładu i składu się działo

Dla mnie było mnóstwo ciekawego, szczególnie w końcówce, która daje możliwość kompletnie zaskakującej interpretacji całości (przynajmniej jako jedno z alternatywnych rozwiązań).

AKT! napisał(a):nie napisałeś nic o własnych odczuciach

Napisałem, że wątek syna był najciekawszy, a ogólnie jeżeli on sobie czegoś nie wymyślił to oczywiste jest, jaka wersja jest prawdziwa (przy czym mam złe twórcom, że nie wzięli pod uwagę pewnej alternatywy będącej podwariantem jednej z wersji).
Kung Fu Panda 4
Nie wiem jakbym odbierał ten film gdybym widział którąkolwiek z poprzednich części. Ale oglądałem na świeżo i dobrze się bawiłem. Z jednej strony miałem film o superbohaterze, który z jednej strony musi wybrać następcę, a z drugiej zmierzyć się z wielkim niebezpieczeństwem. Oba wątki zostały sprawnie poprowadzone i oczywiście połączone. Sporo jest zabawnych sytuacji i textów (chociaż część nie powala, ale sporo jest ciekawych i tutaj ukłon w stronę tłumacza). Ostatecznie daję siedem.

Post: #936

Biała odwaga
przed filmem sprawdziłem, czy bohaterowie to postacie autentyczne, ale wygląda na to, że nie więc zdecydowałem się na obejrzenie go. Niestety główny problem tego filmu wydał mi się mocno spłaszczony. Przeskoki, niepotrzebne sceny, spłaszczenie postaci drugiego planu. No i jest jedna, w moim odczuciu kompletnie idiotyczna scena. Dobrze bronił się tylko wątek trójkąta i jego otoczka, ale jak dla mnie to za mało na ten film. Ratują go nieźle główni bohaterowie, którzy zostali przedstawieni i zagrani ciekawie. Ostatecznie daję sześć.

Post: #937

Szkoda, że chyba odpuściłeś sobie "Kosa", myślę, że masz czego żałować.

Post: #938

Kiedy się zdecydowałem to już nie grali.

Post: #939

kajman napisał(a):Dla mnie było mnóstwo ciekawego, szczególnie w końcówce, która daje możliwość kompletnie zaskakującej interpretacji całości (przynajmniej jako jedno z alternatywnych rozwiązań).

ja nie jestem miłośnikiem zakończeń; głupio zakończony dobry film jest dla mnie dużo lepszy niż nudny film z ok końcówką do interpretacji

a widziałeś "dobrych nieznajomych"?

Post: #940

Tylko nie ty
Komedia romantyczna raczej niskich lotów. Nudna akcja, której zakończenie znamy od początku bez żadnych niespodzianek po drodze. Czasami nie wiadomo było, o co drugoplanowym bohaterom chodzi, bo raz zachowywali się tak, a raz na odwrót. Ładne obrazki i gra kilku aktorów z tła spowodowały, że zaszalałem i dałem filmowi cztery.