pomyślałem, wynotowałem, dopisywałem, dopisywałem...
zrobiłem to przede wszystkim na podstawie RYM czyli płyt, które oceniałem na bieżąco.
odrzucałem, odrzucałem, aż zostało mi tylko 63 albumów.
układanka też trochę trwała.
a dziś gdy stwierdziłem, że to koniec zajrzałem do swojej listy płyt, którą prowadzę od 2001 roku.
wiadomo, że kolejność wg punktów cotygodniowych to niekoniecznie to samo co ułożenie listy przekrojowej.
ale...
jedno mnie ucieszyło - te 63 płyty były u mnie na liście!!!
czyli niczego nie ominąłem w ciągu tych 10 lat
ale w drugą stronę już nie było tak kolorowo
kilka płyt, które był wysoko w podsumowaniu dziś nie znalazły u mnie uznania.
kilka przykładów:
nieszczęśliwa siódemka:
REBOOT (2016) - Pristine - 7x1!!! a jednak nie dała rady.
BOO HOO HOO (2014) - No Sinner
SYN MIASTA (2019) - Muniek Staszczyk
CURRENCY OF MAN (2015) - Melody Gardot
VENA AMORIS (2013) - Anita Lipnicka
DOWN THE ROAD WHEREVER (2018) - Mark Knopfler
THE GHOST WHO WALKS (2010) - Karen Elson
trzynaście się nie załapało, ale to wg mnie jednak szczęśliwa trzynastka, bo prawie, prawie się załapały do topu
51. WHY ARE WE OK (2016) - Band Of Horses
52. MIRAGE ROCK (2012) - Band Of Horses
53. SPIRIT (2017) - Depeche Mode
54. AXIOM (2014) - Archive
55. TOMEK BEKSIŃSKI (2011) - OME
56. ARROWS AND ANCHORS (2011) - Fair To Midland
57. UNTIL BETTER TIMES (2017) - Leif De Leeuw Band
58. MA CHERIE (2013) - Mirosław Czyżykiewicz
59. THE NEW LIFE (2013) - Girls Names
60. LAST (2011) - The Unthanks
61. SOUTH OF REALITY (2019) - The Claypool Lennon Delirium
62. I AM FINE (2017) - KARI
63. RANDOM ACTS OF BEAUTY (2010) - David Minasian
podium to giganci wg mnie, ale sorry nie z tymi płytami. mimo, że dobre to jednak nie ich najlepsze