Post: #14

Ale mówiąc o kultowości i wpływie danej płyty akurat nie opieram się na swoim guście.
Gdzieś kiedyś czytałem dłuugi tekst o muzyce rave, hardcore techno, o wpływie Prodigy na to, i o paru innych powiązanych rzeczach. Dawno straciłem linka niestety. Natomiast The Prodigy wywodzi się z ówczesnej brytyjskiej sceny hardcore - prężnie działającej i dobrze wspominanej przez fanów elektroniki, oczywiście u nas, jak wiele innych rzeczy, nie jest ona zbytnio znana - i bardzo szybko stał się najbardziej rozpoznawalnym wykonawcą gatunku, który wprowadzał kolejne single na najwyższe pozycje narodowej listy singli ("Charly" #2, "Everybody In The Place" #3, "Out of Space" #5). Typowe u nich były różnorodne zabawy samplami - wokale nieraz przetwarzane tak, aby brzmiały "jak dzieci" - ostro połamane rytmy i nieraz mocno przećpane kompozycje (to akurat wówczas norma). Część z tego przejęło potem niemieckie, hm, "techno", wciskając przetworzone wokale brzmiące jak małe dzieci, oraz połamane bity jako interludia.
Typowe przykłady:
The Prodigy - https://www.youtube.com/watch?v=cSTBFZ-To2E
Niemcy - https://youtu.be/TMFDdv7zVWY?t=143 (ostrzegam, ciężkie do strawienia)

Natomiast potem oczywiście mody się zmieniały, a Prodigy zmieniło styl na "Music..." - gdzie już mniej jest naleciałości hardcore'owych, zmienia się paleta dźwięków, i jeszcze raz na "Fat of the Land", kiedy doszły do mieszanki wpływy industrialne i rockowe; wtedy stali się już megagwiazdami. Ale gdzie nie spotkam ludzi interesujących się elektroniczną muzyką taneczną, to "Experience" stale jest na propsie. Co ciekawe, angielska Wikipedia jako certyfikacje tej płyty wymienia wyłącznie platynę w Wielkiej Brytanii oraz... złotą płytę w Polsce (oba przyznane w 1997 roku).