RE: dzień 188 - utwór, który jest dla ciebie kwintesencją muzyki klasycznej
jako dzieciak uwielbiałem "noc na łysej górze" musorgskiego, jako nastolatek trafiłem na czajkowskiego, ale okazał się zbyt poważny i rozwlekły, więc przerzuciłem się na szostakowicza, który towarzyszył mi przez lata, aż do momentu, gdy schoenberg zniszczył mi życie, a wtedy uciekłem w ramiona schnittkego; z tej pozycji mogłem docenić feldmana, chopina, debussy'ego, lutosławskiego, poflirtować z langgaardem, enescu, messiaenem, ravelem, ale chyba najbardziej escencjonalny utwór w klimacie muzyki akademickiej to "natura renovatur" scelsiego, który ciągnie się za mną jak makaron od początku studiów, wraca wraz ze zmianami pór roku za każdym razem z nową siłą