Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Placebo - Battle For The Sun
bugman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 630
Dołączył: Dec 2008
Post: #21
 
saferłel napisał(a):
ku3a napisał(a):ja tradycyjnie nie będę słuchać nic przed wydaniem płyty.
a "For What It's Worth" bardzo mi się podoba Icon_razz.

Ja jestem tylko ciekawy czy ty robisz tak w przypadku każdej płyty czy tylko tych ważniejszych?

Ale w sumie tobie łatwiej, bo żyłeś we wspaniałych czasach bez internetu...

chcialbys zyc w czasach bez internetu? w zyciu nie wobrazam sobie czegos takiego. 2 dni bylem ostatnio bez neta i myslalem ze zwariuje ( to nie uzaleznienei tylko czekalem na KASABIAN! i wycieklo akurat w tedy kiedy mnie odcieli grrr Icon_razz2)

ja podziwiam kolege ze ma tak silna wole. ja KOCHAM BLUR/DEUS/PEARL JAM i wiele innych i ulubionych wykonawcow staram sie miec wszystko w oryginalach no ale jak mi material wycieknie na 2 miechy przed premiera to mnie szlag trafia jak wszyscy pisza och i ach nad dana plyta a ja mialbym czekac do premiery. nie ma mowy ;p
27.05.2009 05:03 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
uzi Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 515
Dołączył: Sep 2008
Post: #22
 
bugman napisał(a):ja podziwiam kolege ze ma tak silna wole. ja KOCHAM BLUR/DEUS/PEARL JAM i wiele innych i ulubionych wykonawcow staram sie miec wszystko w oryginalach no ale jak mi material wycieknie na 2 miechy przed premiera to mnie szlag trafia jak wszyscy pisza och i ach nad dana plyta a ja mialbym czekac do premiery. nie ma mowy ;p
o to to, też tak mam. Icon_wink2

to ja się może pokuszę o parę słów odnośnie tych nowych kawałków z O2.

Kitty Litter
no, no. zacne. mocne. chociaż to perkusyjne "I need to change" mogłoby brzmieć trochę lepiej. ale to tylko chwila, na dodatek koncertowa, więc jest nadzieja, że w wersji studyjnej brzmi lepiej. Icon_wink2 ale ogólnie naprawdę dobrze.

Ashtray Heart
coraz bardziej mi się podoba. BFTS nie przebija, ale BFTS trudno przebić, więc nie szkodzi. to i tak jeden z najlepszych spośród nowych kawałków.

Battle For The Sun
no miazga, no. miazga. wiadomo. od pierwszej do ostatniej nuty. wymietli.
straszna, wielka, gigantyczna szkoda, że zamiast tego dali na singla...:

For What It's Worth
no nie przekonam się. jak Ashtray stopniowo zdobywa moją miłość, tak to stopniowo zwiększa moje znudzenie i smutek, że Panowie zrobili z tego singiel.
"rzal, bul i menka", cytując sierpeckich klasyków.

Devil In The Details
dobre. podoba mi się. nawet bardzo. sam koniec mi trochę nie leży Icon_lol, ale to znowu jedynie chwila, więc ogólnie jest dobrze. Icon_wink2

Speak In Tongues
bez rewelacji, ale dobry song. można było inaczej skończyć, ale tak też jest w porządku. Icon_wink2 ogólnie na plus.

The Never-Ending Why
woah, mocne wejście. całość też mocna. dobry byłby z tego budzik. Icon_cool2 zacna rzecz. na daną chwilę jeden z moich ulubionych battleforthesunów.

Julien
początek sprawia wrażenie, jakby Brian fałszował, ale może to przez jakość nagrania, albo fakt, że to live, a może to było zamierzone? nie wiem. Icon_wink2 ale dalej jest coraz lepiej. smyki? czy ja słyszę smyki? mniam.
nożesz. świetne. zaprawdę powiadam Wam, że świetne. powiem nawet: na poziomie Battle. tak. tak myślę.

Happy You're Gone
niby spokojniejszy, ale nadal mocny. następny jeden z ulubionych. ten z kolei na poziomie Ashtray, może nawet ciut wyżej. jest super.

Come Undone
stać ich na więcej w tej kwestii. nie jest to tak słabe jak FWIW, ale też do najlepszych nie należy.


ogólnie rzecz biorąc, koncertowa zapowiedź płyty zdecydowanie zachęcająca. mam nadzieję, że w wersjach płytowych te kawałki będą brzmiały jeszcze lepiej. Icon_wink2 ale już jestem bardzo zadowolona.
27.05.2009 06:42 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #23
 
Byłbym bardzo zawiedziony gdyby nie udało się żadnej piosence przebić ''Battle For The Sun''.
Liczę na ''Speak'' i ''Devil'' - jak już powiedziałem, przeczuwam ich siłę po tytułach.

I życzę wszystkim ''koncertowiczom'' by płyta w wersji studyjnej zabrzmiała jeszcze lepiej niż dotąd, bo live zawsze daje złudne wrażenie...

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
27.05.2009 06:47 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
uzi Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 515
Dołączył: Sep 2008
Post: #24
 
saferłel napisał(a):I życzę wszystkim ''koncertowiczom'' by płyta w wersji studyjnej zabrzmiała jeszcze lepiej niż dotąd
dziękuję za życzenia, też bym tego chciała. Icon_wink2
saferłel napisał(a):live zawsze daje złudne wrażenie...
łe. nieprawda. Icon_wink2
przykro mi, że masz takie doświadczenia z live'ami. Icon_razz
27.05.2009 06:51 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #25
 
Ja mam tylko i wyłącznie takie doświadczenia z live'ami...GBQ, R.E.M., The Cure...to tylko ci najważniejsi.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
27.05.2009 07:01 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
bugman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 630
Dołączył: Dec 2008
Post: #26
 
saferłel napisał(a):Ja mam tylko i wyłącznie takie doświadczenia z live'ami...GBQ, R.E.M., The Cure...to tylko ci najważniejsi.

to spolczuje-BLUR-1000krotnie lepiej live niz na cd
radiohead,depesze, deus, pearl jam i wielu innych wole wersje live niz wersje plytowe

ja koncertu plackow nie sciagne bo mnie plack iaz tak nie interesuja

b-sidy z singla slabe. juz singiel najmocniejszy. za singlem jak uzi nie przepadam ale i tak bije na glowe single z meds
27.05.2009 09:20 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #27
 
Ale mi nie chodzi o takie koncerty :/

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
27.05.2009 09:25 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
bugman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 630
Dołączył: Dec 2008
Post: #28
 
od jutra od 9RANO!

http://www.placeboworld.co.uk/battleforthesun/

za darmo bedzie mozna 5 razy przesluchac nowa plyte ale tylko przez 2 dni! (tak czy siak jutro bedzie rip juz Icon_razz2)

wlasnie slucham. zadnych wrazen ? dluga plyta. niemal godzina grania

na razie sie zgadza co mowia recenzenci

5 kawalek, zadnej ballady, rockowo az milo. devil mi sie na razie jak najbardziej podoba-nowy perkusista wali w bebny az ciary ida

dobra przesluchana cala plyta

i co ?

po 1.zadnej, ZADNEJ BALLADY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (a to nowosc u plackow)

po 2. juz moge wyroznic kilka kompozycji. COME UNDONE, BEEATH UNDERWATER,DEVIL i THE NEVER

po 3-ostatni numer, birght lights-numery na single

konczac. na 1 raz. hmm no jest lepiej niz na meds ato juz cieszy ale na bank bez ochow i achow. gigantow hookow jak SPECIAL NEEDS, EVERY YOU,BITTER ENDS nie ma

ps no i singiel zyskuje na plycie. te trabki denciaki. kurde no fajna plyta!
28.05.2009 06:08 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
uzi Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 515
Dołączył: Sep 2008
Post: #29
 
przesłuchane.

dali radę. naprawdę, dali radę.
saferłel napisał(a):I życzę wszystkim ''koncertowiczom'' by płyta w wersji studyjnej zabrzmiała jeszcze lepiej niż dotąd
jest tak samo dobrze jak w O2, a może nawet lepiej.
moje zdanie na temat tej płyty nie zmieniło się zbytnio.
po pierwszym [niekoncertowym] przesłuchaniu mogę wyróżnić parę hajlajtów: Kitty Litter, Ashtray Heart [coraz lepiej, coraz lepiej, coraz lepiej...], Battle For The Sun, Devil In The Details, Julien*, Happy You're Gone, Come Undone [podoba mi się zdecydowanie bardziej niż koncertówka].

* ciekawy przypadek z tym Julien. przez pierwsze, hm, 2 minuty[?], może trochę mniej, pomyślałam sobie "Chryste... beznadzieja... a przecież to miało być na poziomie BFTS! Icon_frown". ale potem... potem się zaczęło to świetne ostrzejsze granie... i mi ulżyło. co więcej, doszłam do wniosku, że ten początek też był dobry.
kurczę, taka placebowa Anna Koler! Icon_cool2

najsłabsze momenty: mało tego. bo to dobra płyta jest. ale z pewnością For What It's Worth, koniec, czyli Kings Of Medicine i może trochę Bright Lights.

może więcej napiszę [i z pewnością ocenię Icon_wink2] po jeszcze kilku przesłuchaniach [najlepiej w dobrej jakości], ale na razie tylko słówko o Speak In Tongues - początek byłby znacznie lepszy, gdyby tam były tylko i wyłącznie klawisze. ta dziwna gitarka trochę psuje urok wstępu.

taka moja refleksja. wieczorem wrócę do tej płyty. Icon_razz
bugman napisał(a):kurde no fajna plyta!
no kurde zgadzam się!

edit: dorwał już ktoś może ripa? :roll: bo niewygodnie się słucha ze strony. Icon_razz
29.05.2009 06:41 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #30
 
A ja dopiero teraz sobie mp3 posłucham, ciekawe jaka będzie jakość skoro piszesz, że słaba jest ze strony :/

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
29.05.2009 07:27 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
bugman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 630
Dołączył: Dec 2008
Post: #31
 
uzi napisał(a):przesłuchane.

dali radę. naprawdę, dali radę.
saferłel napisał(a):I życzę wszystkim ''koncertowiczom'' by płyta w wersji studyjnej zabrzmiała jeszcze lepiej niż dotąd
jest tak samo dobrze jak w O2, a może nawet lepiej.
moje zdanie na temat tej płyty nie zmieniło się zbytnio.
po pierwszym [niekoncertowym] przesłuchaniu mogę wyróżnić parę hajlajtów: Kitty Litter, Ashtray Heart [coraz lepiej, coraz lepiej, coraz lepiej...], Battle For The Sun, Devil In The Details, Julien*, Happy You're Gone, Come Undone [podoba mi się zdecydowanie bardziej niż koncertówka].

* ciekawy przypadek z tym Julien. przez pierwsze, hm, 2 minuty[?], może trochę mniej, pomyślałam sobie "Chryste... beznadzieja... a przecież to miało być na poziomie BFTS! Icon_frown". ale potem... potem się zaczęło to świetne ostrzejsze granie... i mi ulżyło. co więcej, doszłam do wniosku, że ten początek też był dobry.
kurczę, taka placebowa Anna Koler! Icon_cool2

najsłabsze momenty: mało tego. bo to dobra płyta jest. ale z pewnością For What It's Worth, koniec, czyli Kings Of Medicine i może trochę Bright Lights.

może więcej napiszę [i z pewnością ocenię Icon_wink2] po jeszcze kilku przesłuchaniach [najlepiej w dobrej jakości], ale na razie tylko słówko o Speak In Tongues - początek byłby znacznie lepszy, gdyby tam były tylko i wyłącznie klawisze. ta dziwna gitarka trochę psuje urok wstępu.

taka moja refleksja. wieczorem wrócę do tej płyty. Icon_razz
bugman napisał(a):kurde no fajna plyta!
no kurde zgadzam się!

edit: dorwał już ktoś może ripa? :roll: bo niewygodnie się słucha ze strony. Icon_razz

przeciez ja oceniam empetrzy a nie toco jest na stronie Icon_razz2

plyta fajna ale do kasabian/doves/dm/eels/u2 daleko daleko daleko

ale druga 5 w top 10 na razie jest ;p
29.05.2009 09:47 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #32
 
Na razie wydaje się być niezłą płytką...słabsza od Meds co prawda, ale to może się zmienić. Wszak jeden raz dopiero słuchałem Icon_biggrin

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
29.05.2009 11:07 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #33
 
The Never-Ending Why - takie granie lubię, aż wióry lecą (w moście) - perfekcyjne na singiel
Kitty Litter - drugi przebojowy i charakterystyczny kawałek, też lepiej sprawdziłby się niż FWIW jako pierwszy singiel.
Ashtray Heart - odpowiedź Placebo na PSB-owe ''Love Etc.'' - bardzo udana trzeba dodać.
Battle for the Sun
Speak in Tongues - ten motyw (jakby przyśpieszone tykanie zegara), który krytykowała uzi nadaje tej piosence wyrazu, trochę tajemnicy i rytmu na którym tak naprawdę nakręca całość. Ulubiony utwór wokalisty jest również jednym z moich jaśniejszych punktów. Klimat prosto z ''Meds'', pasowałby tam idealnie.
Kings of Medicine - trochę trwa zanim się rozkręci, ale sekcja rytmiczna w końcu ma jakiś pomysł i charakterystyczne brzmienie, stylowe klawisze w refrenie. Na koniec jest tzw. strefa hymnu i utwór nabiera wysokich obrotów, chociaż na trąbce to oni grać nie potrafią (albo to był jakiś syntetyk)
Devil In The Details - powiedzmy, że jest w tej strefie dobrych utworów...podoba mi się tekst, dynamiczna końcówka (ciekawe klawisze dające złudzenie ''chóru'')...ale brzmi jak dobrze znany stary znajomy.

Strefa średniaków, wypełniaczy, pierwotnych b-sidów i utworów bez mocy przebicia:

- Breathe Underwater
- Julien
- Happy You're Gone
- Bright Lights
- Come Undone (biedny ten kto liczył na taki poziom jak w CU w wykonaniu Duran Duran)
- For What It's Worth (no tak, trochę szybko mi się znudził



Ogólnie jestem trochę zawiedziony. Płyta jest być może najgorszą w ich karierze, za mało jasnych punktów, za dużo ''typówki''. Czasem gdy jest dobry pomysł na riff, to zostaje on nagle w połowie odgrywania zmieniony, zwykle w celu ''zaskoczenia'' słuchacza, ale wszystko brzmi tak naprawdę jakby było rwane i nieprzemyślane. Mało ciekawych wypełnień. Ściany gitar takie same jak 3, 6, 9 lat temu...Stelmach mówił w radio, ze ta płyta ma być pełna instrumentów dętych - i chyba ogłuchł. Hołd dla Beatlesów? Nie mam pojęcia co to miało znaczyć. Nie rozwinęli się, oj nie. Pewnie znów zawładną połową mycharts, ale sądzę, że tym razem będą mieli mniej do zaoferowania.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
30.05.2009 12:22 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kleschko Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 993
Dołączył: Jan 2008
Facebook Last.fm Twitter
Post: #34
 
z płyty na płytę coraz słabiej; jak dla mnie najsłabszy ich album Icon_frown

[Obrazek: kleschko.png]
30.05.2009 01:11 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
bugman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 630
Dołączył: Dec 2008
Post: #35
 
spokojnie dopiero plyte znacie od wczoraj i juz takie wyroki.

dla mnie po tym 1 dniu ciekawiej niz na meds. czemu ? bo meds mnie znudzilo po 1 przesluchaniu a tu do plyty wracam wiec nie jest zle
30.05.2009 02:32 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
ksch Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 010
Dołączył: Sep 2007
Post: #36
 
Pierwsze przesłuchanie:
For What It's Worth to jeden z najlepszych utworów na płycie Icon_confused2

Track tytułowy na 100% zmieściłby się w moim Top 10 Placków. Warto wyróżnić rewelacyjne The Never-Ending Why i Kings of Medicine, a ponadto świetne Kitty Litter i Ashtray Heart /"cztery-zero!" Icon_lol /. Ogólnie rzecz biorąc - druga część płyty jest zdecydowanie słabsza od pierwszej.

Podczas Happy You're Gone miałem déjĂ  entendu Icon_confused2

No nic... może zdążę ją przesłuchać do jutra jeszcze raz.

Moja prywatna galeria
30.05.2009 02:37 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
bugman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 630
Dołączył: Dec 2008
Post: #37
 
saferłel napisał(a):The Never-Ending Why - takie granie lubię, aż wióry lecą (w moście) - perfekcyjne na singiel
Kitty Litter - drugi przebojowy i charakterystyczny kawałek, też lepiej sprawdziłby się niż FWIW jako pierwszy singiel.
Ashtray Heart - odpowiedź Placebo na PSB-owe ''Love Etc.'' - bardzo udana trzeba dodać.
Battle for the Sun
Speak in Tongues - ten motyw (jakby przyśpieszone tykanie zegara), który krytykowała uzi nadaje tej piosence wyrazu, trochę tajemnicy i rytmu na którym tak naprawdę nakręca całość. Ulubiony utwór wokalisty jest również jednym z moich jaśniejszych punktów. Klimat prosto z ''Meds'', pasowałby tam idealnie.
Kings of Medicine - trochę trwa zanim się rozkręci, ale sekcja rytmiczna w końcu ma jakiś pomysł i charakterystyczne brzmienie, stylowe klawisze w refrenie. Na koniec jest tzw. strefa hymnu i utwór nabiera wysokich obrotów, chociaż na trąbce to oni grać nie potrafią (albo to był jakiś syntetyk)
Devil In The Details - powiedzmy, że jest w tej strefie dobrych utworów...podoba mi się tekst, dynamiczna końcówka (ciekawe klawisze dające złudzenie ''chóru'')...ale brzmi jak dobrze znany stary znajomy.

Strefa średniaków, wypełniaczy, pierwotnych b-sidów i utworów bez mocy przebicia:

- Breathe Underwater
- Julien
- Happy You're Gone
- Bright Lights
- Come Undone (biedny ten kto liczył na taki poziom jak w CU w wykonaniu Duran Duran)
- For What It's Worth (no tak, trochę szybko mi się znudził



Ogólnie jestem trochę zawiedziony. Płyta jest być może najgorszą w ich karierze, za mało jasnych punktów, za dużo ''typówki''. Czasem gdy jest dobry pomysł na riff, to zostaje on nagle w połowie odgrywania zmieniony, zwykle w celu ''zaskoczenia'' słuchacza, ale wszystko brzmi tak naprawdę jakby było rwane i nieprzemyślane. Mało ciekawych wypełnień. Ściany gitar takie same jak 3, 6, 9 lat temu...Stelmach mówił w radio, ze ta płyta ma być pełna instrumentów dętych - i chyba ogłuchł. Hołd dla Beatlesów? Nie mam pojęcia co to miało znaczyć. Nie rozwinęli się, oj nie. Pewnie znów zawładną połową mycharts, ale sądzę, że tym razem będą mieli mniej do zaoferowania.

no ja tez sie w sumie lekko zawiodlem. no ale ja akurat wsrod tych lepszych piosenek mam inne typy niz pawel.

breathe,julien,come undone akurat daje do udanych

kitty,Ashtra nastomaist do tych slabszych
30.05.2009 02:41 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
mrsap Offline
Weteran
*****

Liczba postów: 2 339
Dołączył: Jun 2007
Post: #38
 
Po pierwszym przesłuchaniu jest całkiem nieźle. Wprawdzie początek lekko rozczarowuje, ale - tak jak w przypadku "Meds" - końcówka płyty jest świetna!
Zwróciłem uwagę szczególnie na: "Devil In The Details", "Speak In Tongues", "The Never Ending Why"(!), "Happy You're Gone"(!), "Come Undone" i "Kings Of Medicine"(!).

Moja lista na Spotify
Archiwum mojej listy
Profil na Last.fm
30.05.2009 04:12 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #39
 
To chyba nie ma już wątpliwości - po tym co piszecie - że na drugiego singla wybieramy ''The Never Ending Why'' Icon_smile

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
31.05.2009 12:03 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
michal91d
Unregistered

 
Post: #40
 
jeszcze nic nie pisałem o albumie, a jest całkiem nieźle:
Na plus (kolejność dowolna):
- Bright Lights
- For What It's Worth
- The Never-Ending Why
- Battle for the Sun
- Speak in Tongues
- Kings of Medicine
04.06.2009 05:01 PM
Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Placebo - Never Let Me Go Szymek79 13 684 05.04.2022 06:03 PM
Ostatni post: kajman
  Greta Van Fleet - The Battle at Garden's Gate EVENo 18 903 18.04.2021 01:57 PM
Ostatni post: neo01
  Placebo - Loud Like Love jszmiles 4 884 03.12.2013 09:32 PM
Ostatni post: thestranglers
  The Killers - Battle Born Szymek79 9 1 929 25.09.2012 11:25 AM
Ostatni post: saferłel

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości