(15.02.2018 10:51 AM)Tomekk napisał(a): Artur.O napisał(a):Ja ją 1. raz słyszałem już po śmierci Amy... i tylko tyle.
Serio?
to nie była muzyka trudna do wyszukania. W pewnym momencie nawet RMF i Zet wałkowały "Rehab", a pamiętny występ Amy Winehouse na rozdaniu nagród Grammy - nawet w TVP2 na żywo to transmitowali o 3:00 w nocy.
No tak, archiwum POPlisty obecnie znam doskonale, ale w 2007 roku słuchałem niemal wyłącznie Eski, RMF Maxxx i ich składanek (oraz starych składanek taty), a te radia, choć potrafię wymienić chyba każdy kawałek jaki miały na swoich playlistach, to Amy Winehouse nie była autorką żadnego z nich.
Telewizji też raczej nie oglądałem; poza jakimś jednym programem VH1. : p
(15.02.2018 03:10 PM)AKT! napisał(a): Artur.O napisał(a):Ja ją 1. raz słyszałem już po śmierci Amy... i tylko tyle.
ojej, to zdecydowanie powinieneś wrócić!
Pierwszy raz, a nie jeden raz.
Płytę znam bardzo dobrze i mam ją na jedynym słusznym nośniku (tj. CD).
Cytat:Artur.O napisał(a):Oo proszę! A ja do teraz nie mogę się zebrać ze stworzeniem niczego ciekawszego niż http://ga29716.zut.edu.pl/ Icon_sad
mheh; teraz bym zrobił zamiast tej witryny fanpage na facebooku
przez kilka lat też nędznie adminowałem polskim fansite'm lauryn hill, on umarł już jakieś 10 lat temu
Fanpejcze ssą. Strony to jest to! Lubię przeglądać stare strony internetowe.
Cytat:swoją drogą myślałem, że zauważysz i skomentujesz Trapt xD
Nie zauważyłem
Cytat:myślę, że takie rozejście gustów w ciągu ostatniej dekady to powszechne zjawisko, bo zmienił się diametralnie sposób dystrybucji muzyki i docierania do niej -- to też ma znacznie
To główny czynnik. Do pewnego momentu jest bazowanie na rzeczach z radia - w miarę wspólne, a potem wchodzi coraz głębsze eksplorowanie zakątków Internetu.
Cytat:myślę, że Artur był jednak wówczas trochę za młody na Amy, a słuchał też trochę innych rzeczy
Ciężko mi powiedzieć, czy "Rehab" by mi się wtedy spodobało czy nie.
Znając siebie, pewnie usłyszałbym i znienawidził, a zaraz potem wprowadził "You Know I'm Good" na 1. miejsce listy. Trochę tego typu rzeczy mi się wtedy zdarzały.
(15.02.2018 05:35 PM)Tomekk napisał(a): AKT! napisał(a):"Get Outta My Way"; wcześniej numer był na plejliście i zanotował jeden raz na liście na #143. (
Smutek - bo to jeden z największych przebojów mojej listy.
"Get Outta My Way" było u mnie numerem 1 i ostatecznie było w top 10 roku, za to "In My Arms" i "The One" jakoś przeszły obok mnie bo jak leciały w radiu, to nie znałem tytułów i wykonawcy
A "The One" to już całkowicie taka Kylie jaką lubię. "2 Hearts" było przez parę tygodni.