a oto najważniejsze utwory zeszłego roku:
5 . 582 35 4 Entwined - Jason Reeves
I otóż jednak na miejscu 5
.
o Jasonie już pisałam... i w tym przypadku podobnie jak w przypadku 'The End' słowa są tu bardzo poruszające. Tyle że tu na odwrót - chciałabym się z nimi utożsamiać [już] zawsze...
To zresztą znaczące jest. Skoro już wersja trzeszcząca, jakaś 'lewa' namieszła we mnie sporo, to co mogło się stać, gdy dotarła oryginalna, czyściutka, niemalże pachnąca?
4 . 594 26 1 Med sud i eyrum - Sigur Rós (1)
No a to mój ulubiony [punktowo] Sigur z ostatniej płyty... co prawda, gdy się tak zastanawiam, to chyba w topie Sigurowym w pierwszej piątce by się nie zmieścił... I jakoś tak dziwnie znów się okazuje, że do najwyżej kończących w moich rankingach piosenek z płyt muszę się trochę dłużej przekonywać. W każdym razie ja lubię rozmawiać, a z tym utworem dialog jest przepiękny
.
3 . 608 33 2 Our Shangri-La - Mark Knopfler
Piękny, piękny, piękny Mark! Mój pierwszy [i największy] zachwyt nad jego nowo poznanymi utworami... A było ich przecież baaardzo dużo. Ale to właśnie on jest niesamowicie ciepły, gorący, grzejący...
No a potem jeszcze usłyszany na koncercie Marka w maju w Warszawie... W pięknej wersji i w pięknej scenerii. I w pięknym towarzystwie
.
Dzięki Kuba, naprawdę!!! Cieszę się bardzo mocno, że mogłam dzięki Tobie poznać tak dobrze także tego pana
. Warto!
Ale, ale. Nawet między najwyżej położonymi utworami w moim podsumowaniu, a dwoma pierwszymi miejscami, jest po prostu przepaść!...
2 . 979 39 1 Jeszcze, jeszcze - happysad (6)
Ach, walka była do ostatniej chwili! Przestałam na bieżąco wprowadzać notowania pod koniec listopada, bo wiedziałam, że różnica nie jest duża, a sama chciałam mieć niespodziankę
. Zabrakło zaledwie 11 punktów...
Tu to znowu zdaje się, że ukłony w stronę Kuby, choć w odniesieniu do Marka większe
. Cieszę się z tego koncertu marcowego i z usłyszanego wtedy pierwszy raz 'Jeszcze, jeszcze'... [choć wtedy największe wrażenie zrobiło na mnie 'Wszystko jedno']. Ale moc w tym utworze jest... Ale dreszcze... Jaka prawda. I jaki smutek. I jakie metafory [uwielbiam happysad za nie. te z wszystkich piosenek].
Pomimo, że jest na drugim miejscu, mogę ją również śmiało nazwać moją piosenką roku...
[shadow=red]1 . 990 48 1 Ostatnie wspólne zdjęcie - Tomek Makowiecki[/shadow] (8)
No a na samym szczycie Tomek! Od początku roku, do samego końca... I jednak jak by na to nie patrzeć, to zasłużone 1 miejsce. Cieszące mnie bardzo. I znowu słowa... znowu takie, w których siebie już widzieć bym nie chciała. Ech, dziwne takie, że to właśnie te niosące smutek i tęsknotę docierają najgłębiej we mnie...
Piękna ballada, rozwijająca się w czasie także dźwiękowo, co jeszcze dodaje jej siły...
Uwielbiam.
***
Miło mi było prezentować Wam te wyniki. Przypominać sobie samej jak wyglądał ten zeszły rok. Dzięki za towarzyszenie...
I za typy też
. Wszyscy prawie zgadli