przedostatnia dziesiątka...
20 . 332 14 1 Długa droga w dół - happysad (1)
zdecydowanie za nisko i zdecydowanie miało być inaczej. do dziś nie rozumiem dlaczego ten utwór wypadł tak szybko... / niesamowite emocje wzbudzał i wzbudza. chociaż nie chciałabym się [już] nigdy musieć utożsamiać z tym, co przekazuje tekst...
19 . 340 20 1 Akt miłosny albo życie - Stare Dobre Małżeństwo (2)
sięgałam po tą płytę z pewną nieufnością, bo dla mnie SDM się skończyło na 'Bieszczadzkich aniołach'... ale kilka utworów okazało się być bardzo udanych zarówno w przekazie słownym jak i instrumentalnym. a ten ujął mnie szczególnie swoją prostotą, która w piękny sposób nazywała to, co piękne.
18 . 354 16 3 Na odległość - Maryla Rodowicz
jak kontekst może zmienić sposób odbierania muzyki...
w innym przypadku akurat ta Maryla przeszłaby być może zupełnie niezauważona przeze mnie. To utwór bardzo zeszłego roku. bardzo konkretnie mojego.
17 . 372 17 1 Window Blues - Band Of Horses (1)
a tu ukłony dla Yacego!
piękna piosenka [i dla mnie wciąż wygrywa z 'Funeralem'] i bardzo się cieszę, że zechciałeś się w nią wsłuchać na tyle, by zadebiutowała na Twojej liście.
/ ale muszę powiedzieć, że zawsze najbardziej czeka[ła]m na ostatnią minutę z kawałkiem... cudne klawisze... / Rozpływająco.
16 . 393 22 2 True Love Will Never Fade - Mark Knopfler
a to też pechowiec zeszłego roku, bo podobał się na przełomie lat - to po pierwsze, a po drugie stracił pewnie całe 120 punktów, bo przez cały styczeń najpewniej byłby na miejscu 1. i na tamten moment myślałam, że nie znajdzie się żaden utwór, który go przebije - a twórczości Marka nie znałam prawie w ogóle. [pomijając 'Sailing To Philadelphia', który pewnie jeszcze na długo będzie moim miejscem 1 - wiele skojarzeń...]. tu z kolei należą się podziękowania dla ku3y... chociaż właściwie... może jeszcze nie teraz.
/ dodam też, że od podsumowania półrocza bardzo dużo straciła ta piosenka... wtedy była na miejscu 5...
15 . 396 42 6 Idź swoją drogą - Raz Dwa Trzy
najbardziej zakręcona historia utworu na mojej liście. myśląc logicznie już dawno go tu nie powinno być, no bo przecież ile tygodni można się pałętać po dolnych rejonach kolejnych notowań? a jednak można, i jednak coś sprawia, że nie chce się przestać podobać. Kojarzę oczywiście tą melodię już z lat wcześniejszych... z innych wykonań. i zawsze jak ją słyszałam, to ciary mnie przechodziły. a tu jeszcze niesamowity tekst po polsku. bardzo, bardzo to moje.
14 . 399 23 9 Home - Immanu El
a to właśnie ta druga piosenka, której z pewnością bym się nie spodziewała tak wysoko. jej pojawienie się na liście związane jest z bardzo konkretnym wydarzeniem i czasem, scenerią, słowami i nie-słowami... więc debiut był murowany. ale że potem ona się tak rozszaleje tutaj? tak, udało jej się mnie zaskoczyć.
13 . 402 14 1 Czarno-czarny film - Jean Lubera & Piotr Nalepa (7)
przyznać należy, że po płytę sięgnęłam dopiero, gdy tu na forum zaczęła się pojawiać na listach 'Modlitwa' [i zdaje się, że już też 'Dbaj o miłość']... ale mnie ujął ten właśnie, odmiennie od gustów pozostałych, utwór. od pierwszego przesłuchania [i znów mającego miejsce romantycznie w pracy
], od pierwszych słów, od pierwszego nie_spodziewania_się, od pierwszego odbicia się w jego lustrze. smutno-piękna, ale jednocześnie ciepło-piękna. a może po prostu pięknie-piękna - w końcu interpretacje i rozumienie i czucie są moje, i we mnie, i takie_jakie_chcę.
12 . 436 22 1 The End - Jason Reeves (4)
Jasona usłyszałam w innym utworze [był już? będzie? nie będzie?
] na sąsiedniej NL. ach, jak mnie wziął od razu!... ale... nie o nim przecież teraz
. dzięki jotemowi3 dotarła do mnie oryginalna płyta 'The Magnificent Adventures Of Heartache' [a niełatwo zdobyć - przybyła aż z USA, z przystankiem w Anglii
] - więc wielkie dzięki Jacku!!! chyba mogłabym powiedzieć, że z tych nowych płyt [bo oprócz tego poznałam bardzo wiele krążków starszych] to chyba moja płyta 2008 roku. z niej też właśnie pochodzi 'The End' - jak dla mnie majstersztyk pod każdym względem. i znowu smutno... ale ...nadziejny. No i też się jakoś wpasował... w czas.
11 . 439 30 6 Hydropiekłowstąpienie - Lao Che
a Lao Che zyskało dzięki koncertowi
. to jedyny utwór z zeszłego roku, który mógł się cieszyć powrotem na listę. kurcze, i pewnie więcej piosenek z 'Gospel' poradziłoby sobie tu o wiele lepiej gdyby nie ta nieufność co do przekazu tekstów... bo ja chyba nie do końca się z nimi zgadzam, a na pewno z niektórymi fragmentami. a nie mogę przecież zachwycać się czymś, co przedstawia rzeczywistość odległa mi, mojemu myśleniu i temu, co chciałabym przekazywać innym. JA nie mogę. i w tym znaczeniu ta płyta do dziś jest dla mnie niejasna. trochę mnie to uwiera. ale Ptyś Miętowy zawalczył o swoje
- warto nadmienić, że po powrocie zyskał jeszcze 142 punkty.
legenda:
miejsce. ilość punktów. ilość tygodni na liście. najwyższe miejsce. tytuł - wykonawca. (ile tygodni na miejscu 1)
neon.kowe podsumowanie roku 2008
