adik 303 napisał(a):Ej, czy tylko mi wyświetla się że post wyżej jest pusty?
Nie tylko Tobie, ale wiem w czym tkwi problem. Musiałeś jakiegoś bbcode nie domknąć przy cytowaniu i w taki sposób się to objawia.
adik 303 napisał(a):Ma okładkę jak Foxes, ale wciąż tego nie przesłuchałem i mimo wszystko mnie nie ciągnie. Chyba sobie odpuszczę mimo całkiem dobrych not
Ja od siebie dodam, że rzeczywiście mam wątpliwości czy mógłby Ci się spodobać.
adik 303 napisał(a):Szkoda, że nie Son, ale to i tak numer 2 płyty, płyty która u mnie raczej straciła
Son było niżej, pozycja 58 pozdrawia.
adik 303 napisał(a):Ooo to tak jak u mnie, tylko że dwa razy niżej
Ale u mnie zadecydowały cyferki, Ty układałeś z głowy.
Remo napisał(a):szukasz dziury w całym! Według Ciebie jestem głuchy, bo ja tutaj nie słyszę żadnej reinkarnacji, tylko idealnie skrojony kawałek pod radiostacje, które i tak olały to cudo.
Remo napisał(a):oj czyli ja też jestem kiczowaty, nawet bardziej
Jaki zły.
Ale wiesz o tym, że oba opisy pomimo tych szpilek maja generalnie pozytywny wydźwięk?
Remo napisał(a):kolejne dziwne zjawisko, jak uwielbiam płytę, tak piosenki na liście raczej radzą sobie średnio, biję się w pierś.
Syndrom Arctic Monkeys u mnie. Przy czym słowo uwielbiam jednak byłoby przesadyzmem w moim przypadku.
Remo napisał(a):ta kobitka nagrała świetny album, szkoda tylko, że docenili go tylko wtajemniczeni.
O i święta prawda.
Remo napisał(a):próbowałem, zmuszałem się i nic, ale może się podobać
Nic na siłę, bo to nie działa. Do wszystkiego trzeba samemu dojść.
Remo napisał(a):już kiedyś zauważyłem, że często podobają mi się single, które nie biją po twarzy, po pierwszym odtworzeniu
ba, wręcz uważałem to za jeden z gorszych momentów bloodsports...
Wszystko OK, tylko że w przypadku "Bloodsports" biją wszystkie trzy najbardziej przebojowe utwory (It Starts And Ends With You, Snowblind i właśnie to). Z jednym z najsłabszym momentów się nie zgadzam, natomiast z tym że jest najsłabszy z wymienionej trójki jak najbardziej.
Remo napisał(a):ups, chyba kiepsko mu u mnie poszło ;o
Taka trochę nieoczekiwana zamiana miejsc, no nie?
Remo napisał(a):wtórny jest, nie zaprzeczę, ale przy tym cholernie przebojowy i chyba tylko to go ratuje.
Wszystko o chciałem o nim powiedzieć, zrobiłem w opisie. Niech się uczy na błędach.
Artur.O napisał(a):Słaba podróbka "We Are The People". Nie przebiło się u mnie.
No właśnie akurat tu nie słyszę podrabiania. "Alive" jest bardziej syntetyczne, a "We Are The People" organiczne.
To już prędzej tego, który zadał najbardziej frapujące ludzką egzystencję pytanie można oskarżać, że połączył Empire oraz Psy.
Artur.O napisał(a):Myślałem, że tradycją jest pomijanie najważniejszego z takich utworów.
Chyba wyjątkowo zerwałem z tą tradycją w 2013. "Get Lucky" było, "Blurred Lines" dostało szansę, której nie wykorzystało. Inne mi do głowy nie przychodzą. Bo przecież nie Garrix ze swą pompą.
A Capital Cities nie jest ta samą para kaloszy co Hurts czy Adele.