QUEENS OF THE STONE AGE - IF I HAD A TAIL

Nie mogłem się zdecydować czy wprowadzić na listę „If I Had A Tail”, bo kolejny raz nie byłem pewny czy piosenka zostanie singlem. W końcu uznałem, że najwyżej zrobię wyjątek, w sumie nie pierwszy, bo ostatnio kilka takich przypadków się u mnie pojawiło. Kolejnym argumentem przemawiającym, za „If I Had A Tail” był oczywiście teledysk, który jest z nami już od dawna. Na końcu zaś najważniejsze, czyli sama piosenka, która naprawdę wyróżnia się na ostatnim albumie QOTSA. Od razu wpada w ucho, ma też ten specyficzny klimat, który oddaje duszę zespołu. Znajdziemy tu też typową dla Queens solówkę oraz co najważniejsze kolejny mocny tekst Homme’a. Jako wieloletni fan zespołu nie mogę boję się czasem, że nie jestem do końca obiektywny w swoich ocenach, ale za każdym razem, gdy słucham tej nowej płyty „...Like Clockwork”, mam wrażenie, że Josh Homme stworzył po prostu arcydzieło. Od razu zaznaczam, że dla mnie takie stwierdzenie nie umniejsza w żaden sposób wielkości poprzednich albumów. Po prostu fajnie, że są osoby które ciągle potrafią wznosić się na wyżyny swoich możliwości i nagrywać takie świetne, inspirujące albumy.

SLEIGH BELLS - BITTER RIVALS

Nowy album Sleigh Bells przechodzi tym razem zupełnie jakby nie zauważony. Poprzednie dzieło nowojorczyków „Reign of Terror” miło świetną promocję, było wokół niego dużo szumu, a dzisiaj przy nowej płycie „Bitter Rivals” nastała taka trochę niezrozumiała cisza. Jest to tym bardziej dziwne, że tytułowe nagranie z tego album, które go promuje to naprawdę kolejna świetna propozycja duetu. Nie umknęło to jednak mojej uwadze i dzisiaj skromnie, bo skromnie, ale Sleigh Bells debiutują na mojej liście. Tak jak już wcześniej powiedziałem, nie za wiele się zmieniło, muzyka zespołu cały czas oscyluje między delikatną alternatywą, punkiem i tak jak w przypadku „Bitter Rivals” noisem. Mi takie połączenie niezwykle się podoba, bo jest w tym naturalna energia siła oraz agresywność, która potrafi człowieka napędzić do życia. Ponadto Sleigh Bells nagrywają muzykę z wdziękiem, naprawdę atrakcyjną dla ucha, oczywiście zakładając, że ktoś lubi takie dzięki. Wtedy bez problemu odjedzie tu tę tak atrakcyjną nutkę przebojowości, młodości i radości.