NOTOWANIE 110(183)
- 01 12 MY CHEMICAL ROMANCE - BOY DIVISION
- 03 12 BULLET FOR MY VALENTINE - TEMPER TEMPER
- 04 11 PURE LOVE - RIOT SONG
- 05 08 CRYSTAL CASTLES - WRATH OF GOD
- 07 06 ALICE IN CHAINS - HOLLOW
- 02 13 THE KILLERS - MISS ATOMIC BOMB
- 06 18 CRYSTAL CASTLES - PLAGUE
- 10 10 MUSE - FOLLOW ME
- 08 08 THE KILLERS - I FEEL IT IN MY BONES
- 13 05 THE KILLERS - HERE WITH ME
- 09 12 GARBAGE - CONTROL
- 16 05 PURE LOVE - BEACH OF DIAMONDS
- 11 17 SOUNDGARDEN - BEEN AWAY TOO LONG
- 12 28 THE KILLERS - RUNAWAYS
- 19 05 SLASH - BAD RAIN
- 20 04 ELLIE GOULDING - FIGURE 8
- 14 07 T.LOVE - LUCY PHERE
- 18 06 JESSIE WARE - NIGHT LIGHT
- 17 16 HEY - DO RYCERZY, DO SZLACHTY, DO MIESZCZAN
- 15 15 SMOKE & JACKAL - NO TELL
- 23 03 MY CHEMICAL ROMANCE - AMBULANCE
- 26 02 MILES KANE - GIVE UP
- 21 21 THE CRIBS - GLITTERS LIKE GOLD
- 29 02 BULLET FOR MY VALENTINE - RIOT
- 28 03 SONIAMIKI - LEMONIADA
- 24 32 THE SPRING STANDARDS - WATCH THE MOON DISAPPEAR
- NN 01 HEY - CO TAM?
- 22 09 MARIA PESZEK - LUDZIE PSY
- NN 01 CRYSTAL CASTLES - AFFECTION
- NN 01 JAKE BUGG - TWO FINGERS
---
- 35 DAVID BOWIE - WHERE ARE WE NOW?
- 25 PAUL BANKS - YOUNG AGAIN
- 36 BIFFY CLYRO - BLACK CHANDELIER
- 30 BILLY TALENT - VIKING DEATH MARCH
- 27 ANAVAE - SUNLIGHT THROUGH A STRAW
- 43 THE JOY FORMIDABLE - THIS LADDERS IS OURS
- 39 MALLORY KNOX - WAKE UP
- 41 HAIM - DON'T SAVE ME
- 32 KIM NOWAK - MOKRY PIES
- 34 AXEWOUND - COLD
- 46 JOHNNY MARR - THE MESSENGER
- 37 THE WALLFLOWERS - REBOOT THE MISSION FT. MICK JONES
- 38 ADELE - SKYFALL
- 40 LANA DEL REY - RIDE
- 45 STEREOPHONICS - IN A MOMENT
- 42 THE SMASHING PUMPKINS - THE CELESTIALS
- NN NICK CAVE & THE BAD SEEDS - WE NO WHO U R
- 48 ALT-J - SOMETHING GOOD
- 47 ANAVAE - INVAESION
- NN TAME IMPALA - MIND MISCHIEF
O nowościach:
HEY - CO TAM?
Drugim singlem z nowego albumu Hey’a „Do Rycerzy, Do Szlachty, Do Mieszczan” została piosenka „Co tam?” i jest to według mnie najlepszy możliwy wybór. Od pierwszego przesłuchania tej płyty, właśnie ta piosenka najbardziej zapadła mi w pamięć. Nie liczę oczywiście pierwszego tytułowego singla, który znany był już wcześniej. Od razu spodobały mi się gitary w tym utworze, które są zagrane w taki sposób, że sprawiają wrażenie zaciętej, zatrzymanej płyty. Na jej tle reszta instrumentów brzmi trochę asynchronicznie. To później stabilizuje się, układa w głowie, ale cały czas nie przestaje intrygować. Bardzo nowoczesne elementy, syntezatory i klawisze w refrenie są za to idealnym kontrastem dla tych gitarowych zwrotek. Kończą one też cały utwór zgrabnie spinając w całość pomysł. „Co tam?” jest też jedną z najbardziej klasycznych dla Hey’a piosenką na nowej płycie. Oczywiście można z tym polemizować, bo jest to tylko takie moje odczucie, ale tutaj najbardziej wyczuwam dawnego ducha zespołu. Dlatego tak bardzo jestem zadowolony z tego, a nie innego wyboru. W roli następnego singla widziałbym utwór „Podobno”, gdzie znowu refren w zupełności przywodzi mi na myśl początek dwudziestego pierwszego wieku i klimat niesamowitej płyty [sic!].
CRYSTAL CASTLES - AFFECTION
To już trzeci singiel z ostatniego albumu Crystal Castles i to jeszcze wszystkie trzy utwory przebywają aktualnie na mojej liście, z czego dwa ciągle pierwszej dziesiątce. Nie może to jednak dziwić, bo nigdy nie ukrywałem swojej sympatii dla muzyki Kanadyjczyków. I od czasu „Crimewave” pierwszego wielkiego przeboju Crystal Castles na mojej liście, nic się w tej kwestii nie zmieniło. Może tylko to, że teraz lubię ich jeszcze bardzie. Nie mogę wyjść z podziwu słuchając ich nowego albumu „III”. Nam wrażenie, że ta płyta w całkowicie odpowiedziała na potrzeby i oczekiwania fanów zespołu. Można by nawet uznać, że ten album to takie ‘the best of’ zespołu. Można tu znaleźć piosenki, które są jakby naturalną konsekwencją swoich muzycznych odpowiedników z poprzednich albumów. Wiadomo, że płyty zespołu są bardzo różnorodne i wolniejsze, bardziej melancholijne momenty przeplatane są bardziej szybkimi, a czasem wręcz noise’wymi brzmieniami. Ta samo jest zresztą z wokalem Alice, która potrafi śpiewać łagodnie i nastrojowo, ale przecież to ta druga drapieżna jej strona najbardziej zapada w pamięć. Dzisiejsza propozycja „Affection” to kompozycja zdecydowanie wolniejsza i wyciszona, gdzie słychać co prawdą szybki dyskotekowy syntezator, ale jest on jedynie tłem dla delikatnej linii wokalnej. Dla „Affection” punktem z przeszłości może być na przykład „Courtship Date” i klimat „Magic Spells” z pierwszej płyty, albo rytm „Baptism” i linia wokalu z „Empathy” jeżeli chodzi o drugi album. I tak jak powiedziałem wcześniej, każda piosenka na albumie ma swoje odniesienie do przeszłości. Są to tylko takie moje luźne i szybkie skojarzania. Każdy może doszukać się innych niemniej jednak cała płyta w sposób nieprawdopodobny trzyma poziom i utrzymuje Crystal Castles na szczycie.
JAKE BUGG - TWO FINGERS
Jake Bugg może nie zwalił mnie z nóg, może nie wywrócił mojego muzycznego świata do góry nogami, ale potrafię docenić jego muzyczną drogę. Dla mnie jest on jakby męską odpowiedzią na muzyczną karierą Laury Marling. W prostej stylistyce lat sześćdziesiątych, opowiada nam swoje historie. Najbardziej oczywiste skojarzenie to Bob Dylan, ale może to być równie dobrze Johnny Cash. Taka właśnie jest „Two Fingers”, gdzie Jake opowiada o powrocie do swoje rodzinnego Clifton. Prosta historia, ale opowiedziana i zaśpiewana w taki sposób, że od razu chce się jej posłuchać jeszcze raz. Zwłaszcza dla refrenu, który naprawdę Jake wymyślił świetnie. W swojej prostocie Jake Bugg jest za to strasznie oryginalny, nie ściga się z nikim, bo chyba nikt młody na wyspach dziś tak nie gra. Przy tym wszystkim jest tak strasznie młody, nie wiem jakim cudem on sobie to wszystko tak fajnie wymyślił.