Post: #21

Ja przy identycznej ilości punktów rozstrzygam kolejność najwyższą osiągniętą pozycją. A z dotychczasowych pozycji najbardziej lubię Psy.

Post: #22

Art. Brut. napisał(a):Ja przy identycznej ilości punktów rozstrzygam kolejność najwyższą osiągniętą pozycją. Icon_wink

ja przy identycznej liczbie punktów nie wprowadzam takich sztucznych kryteriów .

Post: #23

Ja z kolei listę tygodni, ale to też wynika ze specyfiki listy - u mnie łatwo (no dobra, ostatnio troszkę trudniej, ale wciąż dość łatwo) wejść do czołówki, ale się w niej utrzymać na dłużej - oooo, to już jest wyzwanie. Na listach, gdzie różnice w tygodniach nie są duże, miejsce zdaje się być słusznym kryterium.

Post: #24

Kiedyś stosowałem rozmaite kryteria, ale to tylko powodowało komplikacje i wydłużało czas przy układaniu podsumowania. Obecnie stosuję tylko jedno, za to w miarę przejrzyste. Przy równej ilości punktów kolejność ustalam na podstawie mojej sympatii do tych utworów - ten który się mi podoba w danej grupie jest najwyżej, a ten ktory najmniej - najniżej. Proste, przejrzyste, logiczne.

Post: #25

ku3a napisał(a):Jakie więc teraz wybrać kryterium wyboru ulubionej piosenki zespołu?

W tym przypadku powinieneś obliczyć pkt z niższych pozycji. Bo jest jednak różnica piosenki, która np w dwa tygodnie po wypadnięciu z top 10 spada z pięćdziesiątki, a ta, która po wypadnięciu z top 10 pozostała w pięćdziesiątce pół roku.
Przeglądając swoje piosenki po latach znacznie większym sentymentem darzę piosenki, które długo gościły na mojej liście niże te, które mogły mieć intensywną, ale krótką karierę na liście. Dlatego od kilku lat robię oprócz podsumowania top 10, także te z top 30, a przy identycznej liczbie pkt zawsze najważniejszym kryterium była liczba tygodni w zestawieniu.

Co do podsumowania to "Letter From Hell" jest również moim ulubionym ich utworem, cieszy tak wysoka pozycja.
CocoDraże mimo wielu prób nie udało się polubić. Ale póki będą się pojawiały piosenki na Twojej liście będę sprawdzał, a nóż któraś się spodoba. Sam zespół w moim odczuciu ma potencjał by się spodobać, brakuje jednak utworu, który by "rozpalił" symapatię do CocoDraże.

Post: #26

ku3a napisał(a):Jakie więc teraz wybrać kryterium wyboru ulubionej piosenki zespołu?

jeśli najwyższe miejsce, tygodnie itp. itd nigdy Cię nie interesowały to zostaw tak jak jest. Nie ma sensu tego ruszać.

Post: #27

ku3a napisał(a):Tu jednak okazało się, że los ze mnie zadrwił . Dwie piosenki znalazły się wspólnie na miejscu siódmym. Jest to jedyne wspólne miejscu w dwudziestce. Jakie więc teraz wybrać kryterium wyboru ulubionej piosenki zespołu?

Hahaha, faktycznie zabawna sprawa .

Post: #28

Aro napisał(a):jeśli najwyższe miejsce, tygodnie itp. itd nigdy Cię nie interesowały to zostaw tak jak jest. Nie ma sensu tego ruszać. Icon_wink

w podsumowaniach będzie tak jak jest, w końcu nie pierwszy to przypadek gdy utwory tego samego wykonawcy mają po tyle samo punktów. Ale jak ktoś mnie zapyta jaki jest mój ulubiony utwór Coco, to co wtedy?
Tadzio sugeruje, żeby policzyć trzydziestkę, ale chyba wybiorę coś innego - może poczekam na jakiś ich koncert i zobaczę przy której piosence będę się lepiej bawił .

Post: #29

Czekamy na kolejne miejsca, bo niedługo marzec

Post: #30

urlop mnie wstrzymał, a potem nie wpadłem jeszcze w ten rytm .
ale o podsumowaniu pamiętam .

Post: #31

Zostało jeszcze sześciu wspaniałych w podsumowaniu, a w Waszych typach pierwszej piątki pojawia się 5 utworów, których dotychczas w dwudziestce nie było. Nikt z typujących nie postawił na "What Are We Gonna Do". Może ze względu na to, że w ostatnich kilkunastu tygodniach wyraźnie w cieniu "Bird of Sorrow"? Ale wcześniej brylowało na liście, było na pierwszym i przez dłuższy czas byłem pewien, że to będzie mój zdecydowanie ulubiony utwór z przepięknej płyty Glena Hansarda. Marketa Irglova swym głosem wydatnie pomogła Glenowi.

6. 96. What Are We Gonna Do - Glen Hansard & Marketa Irglova

Są utwory niejako pokrzywdzone w podsumowaniach roku. Zawsze tak było i zawsze będzie, trudno. W przypadku "Los cebula i krokodyle łzy" naprawdę można mówić o pokrzywdzeniu, bo gdyby dodać tutaj punkty zdobyte w 2011, to Coma wygrałaby podsumowanie 2012! Coma od kilku lat zdecydowanie częściej mnie zawodzi niż zachwyca. W tym roku tę passę kontynuuje. Gra koszmarne, pretensjonalne utwory, które czym prędzej wyrzucam ze swojej playlisty. Ale nie ma jeszcze całkowitej tragedii, jeśli zdarza się wyłowić taką perłę.

5. 98. Los cebula i krokodyle łzy - Coma

Prywatna lista przebojów. Życie. Dwa odrębne byty? Absolutnie nie! To, co dzieje się w życiu ma bardzo często duży wpływ na to co dzieję się na liście, bo z nastojami które nas opanowują nie wygramy, a nastroje te determinują jaką muzykę częściej sobie w danych okresach włączamy i jaka jest nam bardzo bliska. Niejednokrotnie na liście w ogóle nie pojawiły się piosenki, które potem bardzo lubiłem. Niejednokrotnie bardzo wysoko i bardzo długo na liście były piosenki, na które w innych okolicznościach może w ogóle nie zwróciłbym uwagi. "Nic na siłę" było mi potwornie bliskie w czasie ubiegłorocznego kalendarzowego lata...

4. 104. Nic na siłę - Piotr Bukartyk

Post: #32

Chociaż ja nie brałem udziału w typowaniu to w myślach miałem jakieś typy, ale w sumie zapomniałem ich tutaj zaprezentować. Też jednak kompletnie zapomniałem o "What Are We Gonna Do". Faktycznie nowa piosenka przysłoniła tę poprzednią, chociaż teraz pamiętam, że i ją próbowałem wrzucić na swoją listę, ale bezskutecznie.
Coma we wszystkich listach w podobnej sytuacji. U mnie by nie wygrała, ale była by na 2 i została najlepiej punktującym utworem w dorobku Comy. U Ciebie pewnie też.
A Piotr B. - no cóż, każdy Jego utwór na Twojej liście był dla mnie niespodzianką, gdyż wcześniej nie bywały na liście tego typu klimaty.

Post: #33

tadzio3 napisał(a):U mnie by nie wygrała, ale była by na 2 i została najlepiej punktującym utworem w dorobku Comy. U Ciebie pewnie też.

tak, zdecydowanie .

tadzio3 napisał(a):A Piotr B. - no cóż, każdy Jego utwór na Twojej liście był dla mnie niespodzianką, gdyż wcześniej nie bywały na liście tego typu klimaty.

"Kobiety jak te kwiaty" były bardzo dużym przebojem . choć po czasie .

Post: #34

ku3a napisał(a):"Kobiety jak te kwiaty" były bardzo dużym przebojem . choć po czasie

Tak i to też było mega zaskoczenie.

Post: #35

Tak, ja też nieco po czasie je polubiłem . Ale to pewnie dlatego, że przez Listę przemknęły niestety jak meteor przez Czelabińsk...

Post: #36

Jest jeszcze jedna piosenka, której nikt nie wymienił w typowanej piątce... Birdy osiągnęła na mojej liście w 2012 roku olbrzymi sukces - umieściła 2 utwory na podium! Przyznam, że spodziewałem się, że to "Skinny Love" wyżej wyląduje w podsumowaniu, stało się jednak inaczej. Póki co tylko covery w dorobku, ale jeśli są takiej klasy, to niech sobie będą tylko covery . Mam jednak nadzieję, że autorski repertuar z czasem będzie się pojawiał. Ma dziewczyna jeszcze czas.

3. 115. Skinny Love - Birdy

Post: #37

Piękny wynik!

Post: #38

I już będzie wszystko wiadomo. Birdy ma dwie piosenki na podium w podsumowaniu roku, ale jej bez zwycięstwa! Dziewczyna ma swoich zwolenników i przeciwników, ja zdecydowanie należę do tych pierwszych. Głos jest, możliwości są, wierzę, że i własny repertuar z czasem się pojawi. Choć nie da się ukryć, że ja nie znam oryginałów nagranych przez nią piosenek, co może działać na jej korzyść. "People Help The People" nie ma imponującego wyniku punktowego, ale okazuje się, że ze zwycięzcą przegrało tylko o 5 punktów!

2. 125. People Help the People - Birdy

Wielki sukces Luxtorpedy - "Wilki dwa" piosenką roku na mojej liście! Sukces jest tym większy, że to drugie zwycięstwo z rzędu! Czy kiedyś wcześniej takie coś miało miejsce? Tak - Metallica zwyciężała w latach 1999 i 2000 z "Whiskey in the Jar" i "No Leaf Clover". Na 22 podsumowania roku jest to siódme zwycięstwo polskiego utworu, ale trzecie z rzędu (i czwarty w ostatnich pięciu latach)! A jedyny minus we wszystkich tych statystykach to to, że nigdy wcześniej do zwycięstwa w podsumowaniu roku nie trzeba było zdobyć tak małej liczby punktów jak w 2012. Rekord pozostaje w polskich rękach, bo wcześniej dzierżyli go Yugoton z Kazikiem ("Malcziki", 132 punkty) i polskie jest też całe podium, bo na trzecim miejscu jest Kult ("Gdy nie ma dzieci", 135 punktów).

1. 130. Wilki dwa - Luxtorpeda

Post: #39

Cała dwudziestka podsumowania wygląda tak:

20. 58. Anything More Than This - Inside Again
19. 60. Z tylu chmur - Piotr Bukartyk
18. 61. Take Off Your Shoes - Sinead O'Connor
17. 62. Bird of Sorrow - Glen Hansard
16. 65. Lock 'N' Load - Made of Hate
15. 66. Friend - Made of Hate
14. 67. Jo chca - Oberschlesien
13. 71. Gangnam Style - PSY
12. 72. Idź swoją drogą - Raz, Dwa, Trzy
11. 74. Richter - Oberschlesien
10. 80. Letter From Hell - Cochise
9. 87. I Will Wait - Mumford & Sons
7. 93. Ciśnij we mnie swą bielizną - CocoDraże
7. 93. Fajna dziewczyna - CocoDraże
6. 96. What Are We Gonna Do - Glen Hansard & Marketa Irglova
5. 98. Los cebula i krokodyle łzy - Coma
4. 104. Nic na siłę - Piotr Bukartyk
3. 115. Skinny Love - Birdy
2. 125. People Help the People - Birdy
1. 130. Wilki dwa - Luxtorpeda

Post: #40

I jeszcze jako ciekawostka wszyscy dotychczasowi zwycięzcy podsumowania roku, wraz z liczbą zdobytych w danym roku punktów.
Luxtorpeda i Metallica to jedyni wykonawcy, którzy wygrywali 2 razy z rzędu. Wykonawców, którzy wygrywali w podsumowaniach więcej niż raz jest czterech: Metallica (3 razy), Luxtorpeda (2 razy), Placebo (2 razy) i U2 (2 razy).

2012: Wilki dwa - Luxtorpeda (130)
2011: Autystyczny - Luxtorpeda (174)
2010: Dodekafonia - Strachy na Lachy (281)
2009: Farewell to the Fairground - White Lies (189)
2008: Bóg zapłać - Lao Che (171)
2007: M.I.A. - Avenged Sevenfold (146)
2006: Song to Say Goodbye - Placebo (153)
2005: The Blower's Daughter - Damien Rice (199)
2004: English Summer Rain - Placebo (185)
2003: St. Anger - Metallica (175)
2002: Aerials - System of a Down (141)
2001: Malcziki - Yugoton (132)
2000: No Leaf Clover - Metallica (141)
1999: Whiskey in the Jar - Metallica (257)
1998: Gdy nie ma dzieci - Kult (135)
1997: Staring at the Sun - U2 (200)
1996: Niecierpliwi - Robert Chojnacki i... (145)
1995: Self Esteem - The Offspring (238)
1994: Amazing - Aerosmith (327)
1993: Numb - U2 (187)
1992: Don't Cry - Guns N' Roses (367)
1991: Wind of Change - Scorpions (192)