The Troggs WILD THING 1966 From Nowhere - The Trogg w BTW od: ok. 2006
.
Tak jak Gerry and the Pacemakers byli taką słabszą kopią The Beatles, tak też The Troggs byli takim odbiciem The Kinks (mieli tego samego menedżera, etc.). Co ważne - tak jak Kinksi - dorobili się chwały głównie dzięki jednemu klasycznemu riffowi. Właśnie z tej piosenki .
kolejne podobieństwo jest takie, że The Troggs byli wyjątkowo długowiecznym zespołem, podobnie jak The Kinks, bo powstali w 1964 i dopiero w tym roku oficjalnie zakończyli działalność (tamci do początku lat 90-tych dociągnęli). Aczkolwiek - po 1970 nagrali tylko 5 płyt z nowym materiałem, z czego ostatnią w 1992 (zresztą - we współpracy z członkami R.E.M., taki wspólny projekt). Mimo to - przez te lata mieli zadziwiająco stały skład, bo tylko 9 osób grało w zespole (z czego dwóch już nie żyje). Liderem był Reg Presley, którego to stan zdrowia (rak płuc) spowodował, że w styczniu tego roku musiał udać się na emeryturę, co oznacza koniec zespołu (chyba, wszak to świeża sprawa jeszcze).
Rzecz poznałem dzięki tej reklamie (albo innej, takiej z bungie zdaje się. Nie pamiętam, która była pierwsza), ok. 1994:
Ciekawostka: w wersji Troggsów ciężko rzec, w jakiej tonacji grają - tak się dziwnie nastroili, że jest to nie co wyżej niż A, a nieco niżej niż B. Niektórzy uważają, że to żart, a ja sądzę że po prostu nie mieli kamertonu i na wyczucie się stroili . Oczywiście - nie muszę wyjaśniać, jak utrudnia to granie tego kawałka wspólnie z zespołem, na własnej gitarze.
Ciekawostka 2: ktoś wysnuł na podstawie tekstu, że muzyka, do której tańczą bohaterowie piosenki, to jakiś kawałek Buddy Holly'ego (którego w BTW nie ma. O tak po prostu nie ma i już).
Nancy Sinatra BANG BANG (MY BABY SHOT ME DOWN) 1966 How Does That Grab You? w BTW od: 2010. Nie ukrywam, że dzięki wersji Ani, która bije tą wg. mnie
bardzo ciekawe wideo, na żywo w TV jakiejś francuskiej, sądząc po zapowiedzi
Ciekawe - trzeci z rzędu kawałek, który został nagrany przez kogoś innego, ale chwilę po tym scoverowany (choć nie wiem czy można mówić o coverze przy California Dreamin', raczej remake zrobiony przez autorów). I to ta druga wersja jest w BTW.
W zasadzie, to ta wersja nie była singlem, ani wielkim przebojem, aż do wykorzystania w filmie Kill Bill. Filmu nie widziałem, ale wersję jakoś słyszałem gdzieś jednym uchem z tej okazji (choć jestem pewien, że znałem to już wcześniej). Ponieważ jednak wersja Cher mnie nie przekonuje, a wersji Ani nie może być w zagranicznej części Topu, to umieściłem w nim wersję Nancy .
Lekka zmiana stylistyczna (która w sumie nastąpiła już kawałek wcześniej). Przy okazji - właśnie odkryłem, że wczesniej miałem źle rok opisany i powinno być wcześniej: James Brown I GOT YOU (I FEEL GOOD) 1965 singiel / 1966: I Got You (I Feel Good) w BTW od: 2007
[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=IPsI3HI-IPA&hd=1" frameborder="0" allowfullscreen> Bardzo nietypowa, bardzo szybka wersja z paryskiej Olimpii, z 1966
Rzecz wiecznie żywa, wiecznie tańczona, wiecznie świeża, przebój prywatek, dyskotek, balów sylwestrowych i wesel (ale tych z DJ-em, bo nie znam zespołu weselnego, który by to dobrze zagrał i zaśpiewał, więc pewnie dlatego nie próbują. I dobrze .
Mamy cała Brownową klasykę - niby 12-taktowy blues, ale przerobiony totalnie, krzyki i wrzaski, niespokojny rytm z przesuniętym akcentowaniem, słynne solo, nagłe pauzy i "wybuchy" dźwiękowe akompaniamentu. Funk i już. No nie ma co - biodra i nóżki same chodzą .
Absolutnie - jeden z najbardziej afirmacyjnych kawałków w historii!
Ciekawostka: 3 lata wcześniej bardzo podobny kawałek (ale z minimalnie innym tekstem i pod innym tytułem) nagrała jedna z wokalistek Brownowego chórku. James przerobił to całkiem, uzyskując z tego nową jakość i rzeczywiście inny utwór. Wykonywał kawałek już w 1964, wraz ze swoim towarzyszącym zespołem, The Famous Flames. Ostatecznie nagrał jako własny, bo zespół tu faktycznie mu nie towarzyszy.
Na dziś tyle, ale oczywiście to nie koniec 1966. Choć na pobicie rekordu 9 kawałków z 1956 wciąż trzeba będzie poczekać 8) .