bear
Stały bywalec
Liczba postów: 2 565
Dołączył: Nov 2008
|
RE: Wehikuł Czasu - 1994
Miszon napisał(a):Ooo, nie kojarzę czegoś takiego! A na 99,9% oglądałem (no, chyba że byłem wtedy w szkole, ale wątpię aby tak wcześnie rozgrywano konkurs)
za chwilę w Lillehammer będzie dalszy ciąg tej historii. Miszon napisał(a):Myślisz że dziś z pozostałych przedmiotów byś zdał?
jasne, że nie, ale tu jest trochę głębszy temat. Mniej więcej w połowie liceum dotarło do mnie, że przecież będę musiał zdawać na maturze język obcy. W szkole miałem francuski i niemiecki, które zupełnie mi nie leżały. Angielskiego "uczyłem się" sam, z samouczków, słownika, filmów, piosenek, ale nie miałem podstaw. Trzy dziewczyny z klasy zdawały na maturze angielski, ale one uczęszczały też do prywatnych szkół językowych, dla mnie to było poza zasięgiem.
Z niewiadomych przyczyn nauczycielka francuskiego bardzo mnie lubiła więc podświadomie czułem, że krzywda mi się na maturze raczej nie stanie. Niestety, w IV klasie została dyrektorką szkoły i przestała nas uczyć, przyszła w jej miejsce młoda dziewczyna po studiach, kompletnie sobie z nami nie radziła. Gdy powiedziałem jej, że chcę zdawać maturę z francuskiego, była przerażona. Ja też, byłem w ciemnej dupie. Na szczęście w komisji maturalnej była dawna nauczycielka (ówczesna dyrektorka), tak naprawdę to ona (chyba wbrew procedurom) przeprowadzała ten egzamin, rzuciła mi kilka kół ratunkowych i jakoś się wybroniłem. Na maturze miałem same 4 (co było o tyle zaskakujące, że przez całe liceum nigdy nawet nie zbliżyłem się do średniej 4.0), ale ta z francuskiego ważyła dużo więcej, niż obie z polskiego i historii.
|
|
27.02.2024 01:23 AM |
|