Yacy napisał(a):Chyba, że możesz napisać w kilku zdaniach czemu DD?
miałem w swoim życiu trzech takich naprawdę ulubionych piłkarzy.
w kolejnych okresach istnienia Legii.
oni zajmują całe podium.
potem już aż tak emocjonalnie nie odbierałem pojedynczych piłkarzy.
ja wiem, że Dziekanowski przyszedł z Widzewa. ale co z tego? miałem 8 lat. dopiero zaczynałem interesować się piłką. kibicowałem Legii, bo to było oczywiste. jakiś nowy piłkarz do niej trafił, nazywa się Dariusz Dziekanowski. kolejne mecze, a on strzela kolejne bramki. robi to, co najważniejsze - strzela gole, wszystko inne nie jest ważne (myślenie 8-latka). potem tata zabiera mnie pierwszy raz na mecz. Legia-Górnik. 4:1. ale ja jestem rozczarowany, Dziekan nie strzelił gola...
grał w Legii 4 lata, to wtedy dla dzieciaka była wieczność, cała era.
a potem po kilku latach wrócił. już wtedy chodziłem do liceum. idziemy z chłopakami na mecz z Zawiszą. ledwo co mecz się zaczął, a Legia już prowadziła. bramkę zdobył... Dziekanowski! potem już tak dobrze nie było. to była chyba w ogóle jego jedyna bramka po tym powrocie.
chyba tyle, nie ma tu nie wiadomo jakiej historii. teraz jak się idzie na mecz i się widzi takich młodziaków z pierwszych klas podstawówki, którzy ze swoimi ojcami idą na mecz, to mają oni koszulki z nazwiskami Rosołka czy Pekharta. naturalna sprawa. Rosołek akurat jest z Akademii Legii, ale gdyby ktoś przyszedł z Lecha czy Widzewa, to czy to takiego 8-letniego chłopaka by interesowało? chyba nie.
więc czy chodzi o to, że Dziekanowski przyszedł z Widzewa? bo prawdę mówiąc nie rozumiem zdziwienia
.
Miszon napisał(a):Nie znam w ogóle nazwisk z miejsc 41 i 50.
to dziwne, że znasz te o jedne pozycje wyższe
.
Miszon napisał(a):Ogólnie widzę, że top pod hasłem "Legiaaa, Legiaaa, Legiaaa, Legiaa, Legiaaa, lalalala lalalala, lalalala la la la".
a czego się spodziewałeś?