30. 48 Alibi - Eternity (Armin van Buuren's Rising Star Mix) Eternity (singiel) (2000) odsłuch
Odpadło w moim top50 Tiësto, ale niesłusznie, więc tu oddaję honor. Przeszkadzałby mi długi breakdown, ale tu faktycznie brzmienie supersawów, niczym w "Airwave" Rank 1, kojarzy się z morską bryzą i zachodami słońca na plaży; fajne zastosowanie werbli, fajne pogłosy, no wszystko tu fajne.
Istnieją dwie wersje nagrania - Armina van Buuren oraz Tiësto i mówię wyłącznie o tej pierwszej - Innercity Mix aż tak mi się nie podoba.
29. NN Armin van Buuren - Empty State (feat. Mic Burns) Shivers (2005) odsłuch
Choć w dużej mierze to Armin i jego program radiowy wypromował tzw. mcprog, miami prog (jak co niektórzy w) - jak zwał tak zwał, to raczej samemu nie nagrywał w tym stylu, ale tu akurat wyraźnie z niego czerpie, przy pomocy prog-house'owego producenta Michaela Burnsa. Tu najbardziej podoba mi się ten "gumowy" bas, trochę mniej rozpisane trochę na siłę wokale.
28. 49 Armin van Buuren - Feels So Good (feat. Nadia Ali) Mirage (2010) telesyk
Minimalistyczny, nieco klaustrofobiczny; świetnie się to komponuje z Nadzieją Ali na wokalu, co jak zwykle nadaje seksowno-niepokojącego tonu. Ogólnie to kawałek dobrego, naprawdę chwytliwego, tanecznego popu, który niesłusznie został trochę pominięty. Czwarty/piąty singiel...
27. 33 Armin van Buuren - Fine Without You (feat. Jennfier Rene) Imagine (2008) telesyk
Ciekawe, że o ile
Imagine po powrocie doń po wielu latach okazało się mocno średnie, to w zasadzie wszystkie poszczególne piosenki w tym topie akurat zyskały. "Fine Without You", popowy singiel na lato 2009, w wyrazie jest podobny do "Find Yourself" O'Callaghana również promowanego w tym samym czasie; do obu mam duży sentyment, ale i oba po prostu bardzo mi się podobają przez charakterystyczny, "gitarowo" brzmiący bas, świetną melodię, żywą produkcję; w "Find Yourself" jest jeszcze lepszy wokal, w "Fine Without You" są też fajne motywy (choćby ten we wstępie), dokładające cegiełkę do całości.
26. 32 Rising Star vs Airwave - Sunspot Sunspot (singiel) (2002) odsłuch
Natarczywy jednonutowy klawisz (coś jak w pierwszej wersji "I Want To Believe" Airwave'a) plus zapętlone pianino sprawiają, że nagranie zdaje się szybsze, niż jest, oraz że trudno to pomylić z czymkolwiek innym. Uplifting trance'owy hit lata 2002. Swoją drogą, warto przy tym nagraniu zauważyć, że wówczas jak Armin nagrywał z jakimś innym producentem trance, to tylko z tymi największymi. Airwave, M.I.K.E., Corsten, Tiësto, Gabriel & Dresden - sama śmietanka sceny.
25. 46 Major League - Wonder Where You Are? Wonder (singiel) (2000) odsłuch
Chyba najbardziej energiczne nagranie od Armina, jakie znam - na pewno pod wpływem ówczesnego stylu setów Tiësto (bo Major League to Armin + Tiësto). Naprawdę rozpędzone nagranie, a wrażenie to jest potęgowane przez wibrujący bas, dobre użycie supersawów i nieco "wyboiste" motywy.
24. 43 Armin van Buuren - Face To Face Imagine (2008) odsłuch
Ibizowy trance, zbudowany głównie na charakterystycznym, pianinowym motywie. Proste granie, idące pewnie na fali popularności DJ Shaha (również obecnego na
Imagine, ale akurat nie w tej piosence), który wtedy również robił karierę swoim ibiza trancem; ale za to bardzo klimatyczne.
23. NN Armin van Buuren - Wall of Sound (feat. Justine Suissa) Shivers (2005) odsłuch
Druga płyta Armina,
Shivers, pomimo wiadomo czego, to w większości spory eksperyment ze strony Armina, rzecz bardzo różnorodna i przez to nierówna. Na pewno do najjaśniejszych punktów płyty należy połamane, niepokojące "Wall of Sound"; świetnie rozpisane, bardzo atmosferyczne, no i pokazuje pop-trance'ową diwę, Justynę Suissę, w nieco innym świetle.
22. 23 Misteri A - Hypnotizin Ideal World E.P. (1997) odsłuch
Kolejne z tych dziwnych wczesnych nagrań, które buduje niesamowity klimat, tym bardziej zaskakujący, biorąc pod uwagę, kto to tworzył - to właściwie klasyczny trance, a na pewno nie "dutch". Jak wskazuje tytuł, jest to bardzo hipnotyczne nagranie, a przy tym bardzo subtelne. Kapitalnie wypada wokalny sampel, czy co raz to kolejne warstwy klawiszy, pogłosów itd. Nie tylko dla orląt.
21. 06 Armin van Buuren - Never Wanted This (feat. Justine Suissa) 76 (2003) odsłuch
Drugi na 76 kawałek z wokalami Justine Suissy i dla mnie zdecydowanie lepszy, kiedyś myślałem nawet, że to kolejny singiel; wyraźniejszy melodycznie, a jednocześnie nieco żywszy, downtempowy. Świetny letni, rozmarzony klimat, w który od razu wprowadzają subtelne partie gitary i pianina.