Post: #14

6. Nocny Kochanek - ZDRAJCA METALU (48.)
Jednego majowego dnia wybrałem się w rowerowego tripa i nuciłem ten utwór przez całą podróż Tak już czasem bywa, szczególnie kiedy numer jest chwytliwy, a ten jest. Klasyczny heavy metal w nieklasycznym wydaniu, bo otoczony prześmiewczym tekstem. Zdecydowanie najlepszy utwór na nowej płycie Nocnego i idealny wybór na singla.

5. Organek - WIOSNA (13.)
W podsumowaniach rocznych nie można zapominać o tym, że kilka miesięcy temu miało się zajawkę na jakąś piosenkę, a Wiosnę śpiewałem w koło Macieju wiele razy. Piękno tkwi w prostocie i nie ma chyba lepszego na to dowodu, niż ten utwór. Stylistycznie przypomina mi początki happysadu, tekst choć o niczym, to jednak o czymś i całość świetnie sprawdza się na koncertach. Takie piosenki śpiewa się latami.

4. Piotr Bukartyk - O PRZYJAŹNI (54.)
Zastrzelił mnie tym utworem. Bukartyk zawsze pisze fajne rzeczy, ale takiego arcydzieła się po nim nie spodziewałem. Co za piosenka! Piękna muzycznie i tekstowo, pełna emocji, powodów do przemyśleń i wzruszeń. Może nie jest to najlepsza piosenka roku, ale z pewnością najbardziej poruszająca. Co. Za. Piosenka.