Post: #6

p.u.r.h. napisał(a):Oj, to nawet nie wiesz ile tracisz Ja też ich odkryłem z pewnym opóźnieniem, czyli dopiero rok po premierze najnowszego albumu "The Great Cold Distance", który powinieneś koniecznie poznać w całości!
Poprzednie ich albumy też naprawdę warto poznać, szczególnie "Viva Emptiness".

Dzięki za info. Postaram się poszukac tych albumów, za jakis czas bo w tej chwili mam urwanie głowy. Za chwilę ..prawie tak jak na listach przebojów .. podsumowanie półrocza . Masa sprawozdań budzetowych i takie tam ...

p.u.r.h. napisał(a):A wracając do listy: lider na szczęście bez zmian, natomiast mój lider utknął i dał się wyprzedzić dwóm konkurentom, ale to naprawdę mocni zawodnicy, więc nie gniewam się

"The funeral" mnie kompletnie załatwił. Taki staruszek a jaki jary A "Dreamless'' hmm do podium niewiele, a do szczytu kto wie

p.u.r.h. napisał(a):Widzę też że jednak nie oparłeś się urokowi Lotusa

Przyznam sie ,że za każdym kolejnym przesłuchaniem robi na mnie większe wrażenie . To powazny przeciwnik dla "Porcelain heart"

p.u.r.h. napisał(a):Pewnym zaskoczeniem jest za to katastrofa niedawnego sensacyjnego debiutanta na szczycie

Tak i płaci bidulek frycowe. Chyba dlatego że nie wie co to droga na szczyt , a teraz leci na łeb na szyje .