Post: #34

130. Neon Indian - Psychic Chasms (2009)



Nie wierzę, że ktoś miał odwagę wypuścić to do sprzedaży, kilka lat temu uznano go za szaleńca. Jak na razie najrówniejsza obok Toro Y moi Chillwave'wowska płyta. A z pewnością najbardziej zakwaszona.

- 6669 (I Don't Know If You Know)
- Local Joke
- Laughing Gas

129. Ministry - ΚΕΦΑΛΗΞΘ (Psalm 69) (1992)



Płyta, która wywróciła świat do góry nogami. Rock industrialny nabrał nowego brzmienia, nowej jakości. Spójne i szalone, a momentami chore i nawiedzone. Dla fanów mocnego grania - obowiązkowo.

- TV II
- Scarecrow
- Just One Fix

128. Catherine Wheel - Ferment (1992)



Jedna z najbardziej niedocenionych kapel wszech czasów, nawet koneksje rodzinne nie pomogły. Niezwykłe granie z pogranicza rocka, dream popu i shoegaze.

- I Want to Touch You
- She's My Friend
- Black Metallic

127. Nirvana - Nevermind (1991)



Kwint esencja grunge z potężną dawką energii, przebojowości i smutku. Kamień milowy w muzyce rockowej. Jeśli jest ktoś, kto tego nie zna, niech się zgłosi, chętnie poznam.

- Come as You Are
- Something in the Way
- Lithium

126. James - Seven (1992)



Kopalnia niezwykłych, nietuzinkowych przebojów. Tim Booth z ekipą skradali się już wcześniej do mojego serca, ale po tym krążku już byłem Ich. Mogli ze mną robić co chcieli i jak chcieli.

- Born of Frustration
- Sound
- Seven