Wracamy do klimatów rock'n'rollowych, których jak na razie w latach 60-tych było tylko 2 przedstawicieli:
Pat Boone SPEEDY GONZALES 1962 singiel w BTW od: 1998
.
Uważał też chyba tak Elton John, bo nieco przerobił ten motyw i zrobił z niego główny motyw w "Crocodile Rock" (słychać już na wstępie, a potem nawet jest ten śpiew) .
Teraz się dowiedziałem, że ten głos to Robin Ward, która miała 1 duży przebój w latach 60-tych, a potem można ją było często usłyszeć w reklamach czy czołówkach filmów telewizyjnych lub seriali.
Jeszcze jedna rzecz, zanim w trakcie słuchania płytki z BTW człowiek znowu wpada w stylistyczny zaskok, podobny do tego, kiedy po "ramotkach" nagle się pojawił Bill Haley . Bo mieliśmy chwilową erę odpoczynku od takiego grania i wydawało się, że to może chwilowa moda i "era zespołów gitarowych minęła" cytając szefów pewnej uznanej wytwórni, który może się znali na biznesie, ale nie na muzyce .
No, ale to potem. Tymczasem:
Edith Piaf NON, JE NE REGRETTE RIEN 1962 Récital 62 w BTW od: 2011 W zasadzie nie jestem pewien roku, Piaf wykonywała to już w 1960 i nie wiem, czy to wyszło wcześniej niż w 1962 na jakiejś płycie. Możliwe, że nie (tu jest ten sam problem, co dotykał wielu polskich artystów w tej stylistyce, np. z kręgu Piwnicy pod Baranami - czasem przez wiele lat wykonywali jakieś utwory, a nie było tego na płytach)
[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=rzy2wZSg5ZM&ob=av3e&hd=1" frameborder="0" allowfullscreen> Te dęciaki tak dostojnie sobie pompują (chyba najfajniejsze są w tym kawałku), nie przewidując co się gotuje po drugiej stronie kanału La Manche i zaraz wykipi, także na Francję .
Wolę nawet od dość surowego "Milord", które już było w BTW. W miarę blisko BTW jest też La vie en rose.
Piosenka ma raczej zaskakujące i w sumie mało pozytywne tło - została zadedykowana Legii Cudzoziemskiej, walczącej wówczas w wojnie o niepodległość Algierii (a raczej - z ich punktu widzenia - wojnie o podległość Algierii). Trzeba pamiętać, że ta wojna była dla Francuzów sporym szokiem i to nie tylko dlatego, że ją przegrali, ale też dlatego, że w ogóle wybuchła - Francja nie traktowała swoich kolonii jak Wielka Brytania, tylko miała inne podejście: starała się asymilować ludność tamtejszą i zrobić z nich Francuzów, przynajmniej w tych koloniach, które uznano za gotowe na to np. poprzez duży % kolonistów z Europy (stąd np. mieszkańcy Senegalu i Algierii mieli obywatelstwo francuskie i ich dzieci też, także pisanie o tym, że pochodzący z tych krajów piłkarze to import zagraniczny, jaki uprawiali Polacy za Olisadebe i Rogera jest spłyceniem tematu i w zasadzie błędem). A tu nagle ta ich "druga Francja" wypowiedziała im wojnę, bo już nie chce być "razem z Ojczyzną"! Dlatego też Francja tak długo i zaciekle, mimo wielkich strat, walczyła o Algierię, nie chcąc przyjąć do wiadomości, że czasy się zmieniły (i że już nie są mocarstwem).
No, ale to taka dygresja.
Rzecz napisana 1956, na pewno słynna od 1960 dzięki wykonaniu Piaf.
Nie jestem pewien, ale zawsze wydawało mi się, że nawiązuje jakoś do tej piosenki Agnieszka Osiecka w wykonywanym przez Edytę Geppert "Nie żałuję" (a czy "Jaka róża taki cierń" to takie nasze "La vie en rose"?). Niby o czym innym są te utwory, ale może?