Post: #441

tradycyjnie 2-0
chociaż i tak zagrała nieźle...

Post: #442

Ta, zagrał słabiutko :/ Jak zwykle presji nie wytrzymała. Nigdy chyba nie będzie dobrą zawodniczką jak tak dalej pójdzie. Wkurzyć się można. Musi się pozbierać.
U panów zasmuciła mnie porażka Stanislasa, ale Murraya też lubię. Dobry na finał z Rogerem

Post: #443

saferłel napisał(a):Jak zwykle presji nie wytrzymała.

Chyba fizycznej.
Moim zdaniem Williamsówny zdrowe i chcące grać są nie do przejścia dla zawodniczek tego typu co Radwańska. A w zasadzie to dla wszystkich w kobiecym tenisie.

Post: #444

saferłel napisał(a):Dobry na finał z Rogerem

Dawali mu sporo szans. Więc kto wie, kto wie... Może wygra?

Post: #445

Miszon napisał(a):

saferłel napisał(a):Jak zwykle presji nie wytrzymała.

Chyba fizycznej.
Moim zdaniem Williamsówny zdrowe i chcące grać są nie do przejścia dla zawodniczek tego typu co Radwańska. A w zasadzie to dla wszystkich w kobiecym tenisie.

Tutaj się z Tobą całkowicie zgadzam. Radwańska w drugim secie zagrała naprawdę znakomicie. A jak gra Venus Williams to zobaczyliśmy przed chwilą, gdzie Safina miała zdecydowanie mniej do powiedzenia niż dwa dni wcześniej Agnieszka.
Szkoda, że Agnieszka tak szybko trafiła na Venus.

Post: #446

Ogólnie żeński tenis na Wimbledonie to porażka. Nic ciekawego. Znów wygrywają Williams, inne atletki, Rosjanki, a większość z nich zalicza się do grupy tych znerwicowanych singlistek, które jęczą jakby je ktoś pieprzył podczas tego meczu. Jak ja nie znoszę tego typu zachowania swoją drogą. Paskudny nawyk, który tak od połowy lat 90-tych panuje :/

Dużo ciekawiej jest w męskim singlu, ale tam w ogóle tenis ma większy sens i ład obecnie.

Post: #447

saferłel napisał(a):Ogólnie żeński tenis na Wimbledonie to porażka. Nic ciekawego. Znów wygrywają Williams, inne atletki, Rosjanki, a większość z nich zalicza się do grupy tych znerwicowanych singlistek, które jęczą jakby je ktoś pieprzył podczas tego meczu. Jak ja nie znoszę tego typu zachowania swoją drogą. Paskudny nawyk, który tak od połowy lat 90-tych panuje :/
Dużo ciekawiej jest w męskim singlu, ale tam w ogóle tenis ma większy sens i ład obecnie.

A tutaj nie ze wszystkim się zgodzę. Owszem, w męskim singlu jest ciekawiej, ale to tylko dlatego, że obecnie nie ma tam Nadala. Przy nim siostry Williams to szczyt finezji, bo jego tenis to już była załamka. A jego zachowania. Każda z tenisistek spłonęłaby 3 razy ze wstydu nim by się zachowała jak Rafael.
A Rosjanki to atletki? No ja bym o Dementiewej czy Szarapowej tego nie powiedział. A atletka Safina dostała w d... znacznie mocniej niż Radwańska i nie wiem, czy Agnieszka nie byłaby w półfinale, gdyby to na nią trafiła. A skoro o atletach mowa, to akurat w tenisie męskim też jest ich sporo. Rodick i Djoković to takie pierwsze skojarzenia.
I jeszcze jedna uwaga. W Rollandzie Agnieszka przegrała mecz ze zwyciężczynią turnieju i w Wimbledonie przypuszczalnie przegrała ze zwyciężczynią (jeżeli nie zdarzy się cud, to Venus rozniesie Serenę - na razie gromi wszystkie rywalki, a Serena weszła ledwo ledwo).

Post: #448

Nie sugerowałem, że Rosjanki to atletki przecież . Tam był przecinek.

Co do Nadala, to ja mu już nie wróżę dużej kariery. Będzie przegrywać. On był (no ok,ok JEST) zbyt siłowym tenisistą. Nogi mu w końcu ''poszły'', pewnie to nie koniec...

Post: #449

Już nawet nie chodzi o to, że atletki czy nie. Po prostu u facetów zawsze jest walka, niespodzianki, pasjonujące pojedynki (mecze Federer-Nadal - cudo! Ale i wiele innych, w każdym turnieju praktycznie). U kobiet ważniejsze są wygląd niż sport - podobno jak ładna tenisistka jest nieco słabsza, to i tak dostanie główny kort, gdy do wyboru jest brzydka i lepsza. W dodatku postęp techniczny jeśli chodzi o rakiety i piłki w połączeniu z naciskiem na siłę sprawił, że jest masa kontuzji u kobiet, co sprawia, że najczęściej wygrywają po prostu zdrowe. A na palcach jednej ręki można policzyć emocjonujące, stojące na wysokim poziomie mecze w decydujących fazach turniejów. Najczęściej to nawet finały jak się kończą 7:5, 6:4 to już cud zaciętości meczu...
Po odejściu Clijsters, Henin i Hingis kobiecy tenis to nuda, gołe dupy, Williams i Rosjanki.

Post: #450

Federer - Roddick: 9:9 w 5 secie, kto kogo przełamie?

Post: #451

Federrer! Co za mecz Niesamowity. Przyznam, że chwilami powątpiewałem w Rogera, bo Rodick grał chyba mecz życia, co za paskudne serwisy słał, a tych ponad 40 czy nawet 50 asów Rogera w ogóle nie było widać! Jeden z lepszych meczów w historii tenisa ;D, chociaż przecież poziom tak naprawdę nie był jakiś szczególnie wysoki u Federrera. Zasłużył sobie na te 5 setów. Ale wynik, emocje.....za to przejdzie do historii to spotkanie.

Post: #452

Bolt pobiegł 9.58 Widzieliście to?? WOW

Post: #453

ku3a napisał(a):Bolt pobiegł 9.58 Widzieliście to?? WOW

Ja nie wiem, ale po rekordowym biegu Michaela Johnsona w Atlancie na 200 metrów (mimo, że już pobitego przez Bolta) już żaden rekord nie jest w stanie tak mną ruszyć. Ten tylko odrobinkę.

Post: #454

Tak, widziałem - a przed nami jeszcze 200m, i zapewne kolejny rekord

Post: #455

ku3a napisał(a):Bolt pobiegł 9.58 Widzieliście to?? WOW

Powiem szczerze, że do teraz jestem w szoku. A tuż po biegu po prostu zacząłem wrzeszczeć, bo nie mogłem opanować zdumienia . To po prostu nie-sa-mo-wi-te

Post: #456

Wow. To było piękne. Cieszę się, że to widziałem!

Post: #457

A jak ktoś nie oglądał, to niech zajrzy tu: http://www.youtube.com/watch?v=OVcQ8FC2TYE

Tak w ogóle, to Szaranowicz rulezzz.

Post: #458

Cudownie sobie to przypomnieć.....szkoda tylko, że wśród komentujących filmik takie ciołki :/

Post: #459

dzięki, adr, za link . ja oglądałem na Eurosporcie.
dobre jest "przecież ten jest szybszy " . jak to oglądałem na żywo to sobie myślałem: "Boże, żeby tylko się z tym aparatem nie wypierdzielił" .

Post: #460

Rogowska mistrzynią świataaaaaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAAAaaaaaaaa
Pyrek drugaaaaaaaaaaaaaa
Isinbajewa bez zaliczonej wysokości