Post: #2081

moim zdaniem mieszana sztafeta 4x100 miałby więcej sensu

Post: #2082

(29.09.2019 10:17 PM)tomas585 napisał(a):  moim zdaniem mieszana sztafeta 4x100 miałby więcej sensu

Więcej sensu byłoby, gdyby były obie. Też nie rozumiem czemu jest tylko 400.

Post: #2083

(29.09.2019 10:16 PM)EVENo napisał(a):  o różnicach każdy powinien wiedzieć, wszystko jest na papierze

Papier jest cierpliwy, papier przyjmie wszystko. Ale jednak zobaczyć to na własne oczy to dziwne uczucie.

Post: #2084

wg mnie było to dosyć emocjonujące

ale też się zdziwiłem, że nie biegną w ustalonej kolejności.
tym bardziej, że pozostałe ekipy biegły w identycznych rozstawieniach, tylko my się wyłamaliśmy.

Post: #2085

Nie przeczę, było emocjonujące, zresztą także dzięki temu że tak inaczej pobiegliśmy niż reszta, gdyby nie to, pewnie byśmy się cały czas kręcili koło tego piątego miejsca.
Ale widok Amerykanina mijającego naszą gwiazdę jak małe dziecko był dosyć... bolesny.

Post: #2086

nie wiem, mnie nie bolało

ale za to jak nasz odsadził pozostałe reprezentacje o kilkadziesiąt metrów, to było niezłe

Post: #2087

Yacy napisał(a):ale za to jak nasz odsadził pozostałe reprezentacje o kilkadziesiąt metrów, to było niezłe

To właśnie było żałosne, przynajmniej w moich oczach. To tak jakbym wtargnął na WF do szkoły podstawowej i pokazał dzieciakom jak się biega Nie zdziwię się, jeśli powstanie z tego gif, który będzie memem. To było przekomiczne!

Post: #2088

Tak, trochę memiczna ta dyscyplina.

Warto odnotować medal w trojskoku dla Burkina Faso. To chyba pierwszy jakikolwiek medal zdobyty przez ten kraj w jakichkolwiek MŚ jakiejkolwiek zwyczajnej dyscypliny (bo moze mieli kiedyś medale w rzucie bananem czy cerowaniu na czas, choć też wątpię ).

Post: #2089

Ale to właśnie było clue tej konkurencji, gdyby było ustalone z góry, to ta sztafeta byłaby taka jak inne. A tak ujrzeliśmy coś zupełnie odmiennego niż dotychczas!
Ja bałem się tylko jednego, jak te wielkie chłopy przebiegały obok naszej malutkiej Justyny, to żeby jej z bieżni nie zdmuchnęło!

Post: #2090

Fakt, dziwnie się to oglądało, ale to był element naszej strategii (żeby nie przepychać się na zmianach), niestety, jak się można było pewnie spodziewać, nic to nie dało.
I niestety też już teraz widać, że to nie będą "nasze" mistrzostwa. Dwie kontuzje, zmęczenie sezonem, słabsza forma (Kszczot), Małachowski, jakieś błędy (Swoboda) i trochę się to nam posypało. Pewnie jeszcze w konkurencjach rzutowych trochę nadrobimy, ale Berlin to na pewno nie będzie... Oby za rok wyglądało to lepiej. I tak w ogóle to współczuję zawodnikom, bo praktycznie na koniec sezonu startować w takich warunkach pogodowych i o dziwnych porach (niektóre konkurencje zaczęły się przed północą tamtego czasu)...

Post: #2091

Dlaczego prawdopodobnie nigdy nie dogonimy Zachodu w kopanej i jak zmniejszyć tę przepaść:
http://www.sport.pl/pilka/7,64946,252539...SMT_Link_3

A Kamila Lićwinko walczy teraz o medal

Post: #2092

Miszon napisał(a):Tak, trochę memiczna ta dyscyplina.

lekkoatletyka?
dziwi mnie, że taki kibic nie odróżnia dyscypliny od konkurencji .

mi się ta sztafeta podobała. było interesująco . kwestia strategii jak kto chce ułożyć kolejność. w drużynówce w skokach narciarskich też jedni dają najlepszych na pierwszą i czwartą zmianę, inni na trzecią i czwartą, a inni jeszcze inaczej. oczywiście tutaj jeszcze mieliśmy do czynienia z dwiema płciami, niemniej jednak oglądałem z dużym zainteresowaniem.

Post: #2093

neo01 napisał(a):A Kamila Lićwinko walczy teraz o medal

Oj, chyba nie oglądałeś tych zawodów od początku, że pokusiłeś się o takie stwierdzenie Cztery rywalki były poza zasięgiem i naprawdę super, że tylko te cztery ją wyprzedziły. Na więcej nie mogła dziś liczyć, poziom był po prostu zbyt wysoki. A Łasiczka skacze jak maszyna, zasłużone zwycięstwo.

Post: #2094

Tak, ale w skokach jednak w seriach skaczą osobno panie, a osobno panowie. Więc...

Post: #2095

Ale dla kobiet, to dopiero wyzwanie zmierzyć się tak bark w bark (no może trochę przesadziłem ) z mężczyznami. Przecież od dawna panie walczyły o równouprawnienie i tutaj je mamy w najczystszej postaci.

Post: #2096

Mam poczucie, że jakaś taka lekka złośliwość przez Ciebie przemawia...
No i co mają zrobić, że są słabsze... Walczą jak mogą. No i każdego z nas tutaj obcnych by panie sportsmenki z łatwością pobiły

Post: #2097

(30.09.2019 09:31 PM)ku3a napisał(a):  

Miszon napisał(a):Tak, trochę memiczna ta dyscyplina.

lekkoatletyka?
dziwi mnie, że taki kibic nie odróżnia dyscypliny od konkurencji .

Odróżniam. Jakoś tak mi się napisało.

Post: #2098

prz_rulez napisał(a):Mam poczucie, że jakaś taka lekka złośliwość przez Ciebie przemawia

A tam złośliwość, ja tylko stwierdzam fakty.
A wynik wczorajszej sztafety i tak był przesądzony, tylko zważ że dzięki tej dziwnej taktyce Polacy poprawili swój wynik z półfinału (zdaje się) o trzy sekundy! Duże znaczenie miała tu na pewno strefa zmian, bo nasi z nikim tam nie musieli się przepychać...

Post: #2099

prz_rulez napisał(a):No i co mają zrobić, że są słabsze...

Jak możesz coś takiego pisać. To dyskryminacja.

Post: #2100

Skoro już o tym mowa, to mam pewne spostrzeżenie. Zauważyłem, że w kobiecym sporcie częściej dochodzi do fenomenów typu Serena Williams, niż u panów. Takich wiecie, kompletnych dominatorek. Wcale nie musi tak być, to tylko moja obserwacja, ale wydaje mi się, że częściej zdarza się, że czolowa zawodniczka robi coś wybitnie ponad normę, niż u mężczyzn. Kobiety te z resztą często znudzone są rywalizacją z paniami i próbują startować w rywalizacji mężczyzn, bo wiedzą, że są w stanie kilku pokonać.