kajman
Stały bywalec
Liczba postów: 40 953
Dołączył: Jun 2007
|
RE: kajmanowe szaleństwa filmowe
Złotokap
Opowieść o toksycznej relacji między matką a synem. Bohaterka, kombinująca całe życie, żeby żyć nie pracując, również synowi wmawia choroby, żeby i na niego otrzymywać zasiłek. On grubo po 30-ce angażuje się w działalność społeczną polegającą na ratowaniu ludzi. Poznaje tam dziewczynę, emigrantkę, z którą się związuje, co wyraźnie przeszkadza matce, nastawionej wrogo do obcokrajowców. Robi wszystko, żeby ich rozdzielić. Kluczową okazuje się Wigilia, która podnosi temperaturę i ocenę filmu. Niestety sama końcówka mnie nie przekonuje i niewiele brakowało, żeby ocena zeszła poniżej ostatecznie wystawionej siódemki. Dodam jeszcze, że bardzo dobrze została zbudowana i zagrana postać przyjaciółki i sąsiadki głównej bohaterki, wykorzystywanej przez nią bezlitośnie.
|
|
25.07.2023 01:34 PM |
|
kajman
Stały bywalec
Liczba postów: 40 953
Dołączył: Jun 2007
|
RE: kajmanowe szaleństwa filmowe
AKT! napisał(a):kto by pomyślał, że nie spodoba ci się autoironiczny film o barbie
Autoironia autoironią, ale tu jest zdecydowanie za dużo przegięć i złych scen, żebym mógł go strawić. Yacy napisał(a):to nie jest film biograficzny?
Po części może i jest. Ale tylko w temacie Ruth. Yacy napisał(a):kajman, Ty przecież takich nie lubisz
No i dałem tylko trzy Ale w tym temacie pozostając to Oppenheimera na pewno sobie odpuszczę.
Nostalgia
Bohater wraca po 40 latach do Neapolu. Zajmuje się chorą matką, chodzi po ulicach, wspomina, spotyka się z wojującym księdzem no i stara się odnaleźć przyjaciela z dzieciństwa. Tamten z kolei stara się uniknąć spotkania. I tak się to powoli (i nudnie toczy). W drugiej połowie jest trochę ciekawiej (chociaż scena, w której wspomina bez kompletnego wyczucia przyjaciela jest dla mnie ni przypiął ni przyłatał), ale jak już zaczyna wyglądać jako tako, to końcówka zupełnie rozwala film (gdyby zdarzyło się tydzień wcześniej lub dzień później to by takiego niesmaku nie budziła). Mogę dać tylko trzy.
|
|
25.07.2023 04:04 PM |
|
barb42
Dużo pisze
Liczba postów: 346
Dołączył: Feb 2023
|
RE: kajmanowe szaleństwa filmowe
(04.08.2023 06:59 PM)thestranglers napisał(a): Będę więc bardziej akuratny - studencki scenariusz, efemeryczne wątki, kalka innych ról, odcinanie kuponów, psucie sobie opinii, nieumiejętność zejścia ze sceny niepokonanym? Ale obecne kino w Polsce sprowadza się często do powtórek - one sprzedają się bowiem najlepiej, więc Pedro wpisuje się niestety w ten schemat wybornie.
Tak, tak. Palm Springs też.
Kajmanie, mnie "Nostalgia" się spodobała i to pomimo faktu, że bohatera gra mało lubiany przeze mnie aktor, wciągnęła mnie ta historia.
|
|
04.08.2023 07:23 PM |
|
Miszon
Stały bywalec
Liczba postów: 11 558
Dołączył: Aug 2008
|
RE: kajmanowe szaleństwa filmowe
(02.05.2023 10:42 AM)kajman napisał(a): Ten film ogólnie ma niezłe recenzje, czego nie czuję.
Dungeons & Dragons: Złodziejski honor
Dla takiej osoby jak ja, która nigdy nie grała w grę, do której nawiązuje film, jest to jedna z wielu opowieści fantasy. Dosyć klasycznej fantasy z atrybutami pojawiającymi w wielu innych opowieściach. Więc żadna to nowość, ale logiczna, dobrze zrealizowana, z niezłymi i dobrze zagranymi postaciami. Ale to wystarcza tylko na mocne sześć.
nie grałem (poza komputerowymi), też mnie zastanawiają te pozytywne recenzje, poczułem się zainteresowany. Może chodzi o to, że wszyscy oczekiwali bubla, a tu dobrze całkiem wyszło?
|
|
04.08.2023 09:53 PM |
|
kajman
Stały bywalec
Liczba postów: 40 953
Dołączył: Jun 2007
|
RE: kajmanowe szaleństwa filmowe
neo01 napisał(a):Nie ma to jak chodzić niemal na wszystko jak leci i odpuścić sobie "Oppenheimera" - tak chyba tylko kajman potrafi
Mogę wymienić kilka powodów, dla których nie ciągnie mnie do tego filmu.
1. Film oparty na faktach, co gorsza biograficzny. I z tego co czytałem całkiem mocno na tych faktach oparty.
2. Jeżeli zwiastun jest dobry to niekoniecznie zapowiada dobry film. Ale nie kojarzę dobrego filmu ze złym zwiastunem, a ten był wyraźnie zniechęcający.
3. Incepcja i Memento po 6, Tenet 5, Interstellar 4. Jak się porówna z ocenami na łbie to zdecydowanie nie jest reżyser, którego twórczość mi pasuje.
Myślę, że są to wystarczające argumenty.
|
|
05.08.2023 09:13 PM |
|
neo01
Stały bywalec
Liczba postów: 10 129
Dołączył: Dec 2009
|
RE: kajmanowe szaleństwa filmowe
kajman napisał(a):nie kojarzę dobrego filmu ze złym zwiastunem, a ten był wyraźnie zniechęcający
Tu akurat się nie zgodzę. Rzadko ostatnio oglądam zwiastuny, ale jak już się coś trafi, to najczęściej średnio mnie zachęca. Tak było np. ostatnio w przypadku "Między nami żywiołami". Ten zwiastun na pewno nie zachęciłby mnie do obejrzenia, ale m.in. Twoja pozytywna recenzja sprawiła, że wybrałem się z córką i na pewno nie żałuję.
A co do pozostałych argumentów to przyjmuję, choćco do 1. punktu to wątpię, żeby miało to jakiś specjalny wpływ na odbiór filmu, może tylko to, że są tam przedstawione autentyczne wydarzenia. Już prędzej sama tematyka pewnie by mogła odpychać (u mnie tak trochę jest).
A co do "Memento" to genialny film, ale polecam jeszcze imo bardzo niedocenioną "Bezsenność" z fantastycznym R. Williamsem w nietypowej dla siebie roli - ten akurat myślę, że mógłby Ci się spodobać. No i oczywiście "Mroczny Rycerz"...
WOLNE MEDIA!!!
|
|
05.08.2023 09:24 PM |
|
thestranglers
Moderator
Liczba postów: 31 205
Dołączył: Dec 2014
|
RE: kajmanowe szaleństwa filmowe
AKT! napisał(a):pewnie ostatecznie się złamię, ale jak dotąd jeszcze się trzymam na tym stanowisku
wow, myślałem, że Ty już po
neo01 napisał(a):prędzej sama tematyka pewnie by mogła odpychać
a u Ciebie to do końca nie wiem jak jest
Ja w każdym razie po i do końca nie rozumiem peanów na jego cześć (p. #85 na TWC FW).
AKT! napisał(a):niekoniecznie chcę inwestować 3 godziny życia w tę historię
Czas aż tak bardzo się nie dłużył, choć tu powstaje pytanie czy twórcy rzeczywiście chcieli nas zabrać w wir konkretnej historii. Może i chcieli (taki jest wszakże cel biografii), ale pozostaje kwestia czy im się udało. Dość rzetelnie zostało przedstawione tło historyczne, tak że średnio się odnajdujący w nim widz jako tako się odnajdzie, a i klimat był oddany szczegółowo raczej bardziej niż mniej. Jednak zdecydowanie za bardzo to wszystko zostało upolitycznione i przegadane, tak że efekt świeżości zadziałał (przynajmniej u mnie) na minus dla całości obrazu, który do pewnego momentu brnął wartko i spójnie, w czym jednak przeszkadzały chyba niepotrzebne wyobrażenia bohatera (zajmujące w dodatku swój czas). No i dochodząc do jego samego to mam ambiwalentne odczucia. Owszem, pan Murphy jest na ekranie magnetyczny, ale (i tu można odnajdywać wierny przekaz) w ogólnym rozrachunku bardziej drażni i męczy, niż przyciąga i wzrusza (na czym chyba zależało autorom). Przekaz był dla mnie jasny: współczujmy rozdarciu fizyka. Tego u mnie zabrakło, więc w pamięci zostaną mi suche fakty (z pewnością brylować wśród nich będzie Trinity, najlepszy moment filmu), które w sztuce są dla mnie niestety tylko drugim tłem.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.08.2023 11:51 AM przez thestranglers.)
|
|
06.08.2023 11:46 AM |
|