Post: #561

Filip
Zobojętnienie też ma swoje granice. Bohater, polski żyd udający Francuza chowa się w skorupie i tylko wieczorem na sali gimnastycznej wyładowuje swoje frustracje, ale w końcu dopadają go uczucia. Przyzwoicie zrobiony i zagrany, ale nie budzi we mnie większych emocji. Sześć.

Post: #562

Pokolenie Ikea
Jak dla mnie film o niczym. No dobrze, o sexie, ale historia o facecie zaliczającym laski na ilość nic nigdzie nie wnosi. Daję mu trzy.

Post: #563

Raczej na liczbę

Post: #564

Też, ale robi to masowo.
Sundown
Główny bohater spędza nijakie wakacje z siostrą i siostrzeńcami. Kiedy zostają pilnie wezwani do domu pod pretextem braku paszportu pozostaje. Spędza czas na piciu, poznaje dziewczynę stamtąd i związuje się z nią. Taki tryb życia wydaje mu się odpowiadać. Okazuje się być spadkobiercą wielkiej fortuny, ale... no nie chcę spoilerować, ale potem jest z pewnych względów ciekawie. W którymś momencie wyjaśnia się powód jego zachowania (chociaż czy większość ludzi w jego sytuacji zachowałaby się podobnie?). Ciekawie zagrany główny bohater, reszta stanowi tło. Spokojnie mogę dać sześć.

Post: #565

I Love My Dad
Gorzka komedia o relacjach. Niewydarzony ojciec, od którego syn się odwrócił próbuje utrzymać kontakt w bardzo specyficzny sposób. Niestety sytuacja rozwija się w zaskakujący dla niego sposób. Czym bardziej próbuje ratować sytuację tym bardziej się pogrąża. Momentami wszystko przekracza granice prawdopodobieństwa, ale to w sumie nie jest zły film. Daję mu pięć.

Post: #566

Wyrwa
Małżeństwo w stanie rozkładu. Żona podobno pisze powieść. Wyjeżdża w jej sprawie do Krakowa i ginie w wypadku drogowym na Mazurach. Mąż chce wyjaśnić nieścisłość (nie jedyną jak się okazuje) i wyjeżdża na poszukiwanie rozwiązania. Sprawa okazuje się wielowarstwowa, a obraz żony okazuje się nie taki, jaki miał. Wątek sensacyjny niby poprowadzony dobrze, ale przedziera się przez idiotyzmy. Wątek psychologiczny rozwija się z kolei marnie. Ostatecznie moja ocena to cztery.

Post: #567

Missing
Skojarzenia z Searching wydają się tutaj oczywiste, ale jest trochę różnic. Bohaterka jest zdecydowanie bardziej oblatana w necie niż jej poprzednik i czasami nie miałem pewności czy wszystko co zrobiła faktycznie jest możliwe. Ale to tylko uwaga i nie zaważyło to na mojej ocenie. Nie zawierzono chyba jednak, że sam temat poszukiwań internetowych potrafi unieść film i wprowadzono zagmatwaną intrygę kryminalną, która rozłaziła się w szwach i była mocno przegięta (szczególnie w końcówce). Do tego jeszcze dopchnęli psychologiczny wątek kolumbijskiego współpracownika kompletnie niepotrzebnie. Pewne rzeczy oglądałem z niesmakiem i mimo wielu plusów więcej niż sześć dać nie mogę.

Post: #568

John Wick 4
Musiałem sprawdzić czy ten film faktycznie będzie tak nie w moim guście, jak mi sugerowano. Rzecz, która rzuciła mi się szybko w oczy to postępowanie złych. Atakowali dopiero wtedy, kiedy się przekonali, że bohater lub osoby stojące po jego stronie zabiją ich poprzedników. Bardzo wygodne to dla bohatera, dla nich z kolei nie. No ale pewnie myśleli, że jeżeli mają kilka żyć (powinni być już zabici, a nadal walczyli) to dadzą sobie radę i w ten sposób. W jednej z ostatnich scen mamy do czynienia ze znikaniem ciał. Wick przebył ponownie drogę, na której kilka minut wcześniej pozostawił dziesiątki trupów i żadnego już tam nie było. Nie widziałem poprzednich części więc nie wszystko było dla mnie jasne, ale była w tym jakaś względnie konsekwentna, chociaż naciągana fabuła. I to ona sprawiła, że daję temu filmowi aż dwa.

Post: #569

Syn
Chłopak nie chodzi do szkoły i nie chce mieszkać z matką. Ojciec założył nową rodzinę (ma malutkie dziecko), ale chcąc nie chcąc przyjmuje syna pod swój dach. Ale sam ma problemy z uczuciami i po początkowej poprawie stosunki nie układają się najlepiej. Chłopak ma poważne problemy psychiczne, a to co się dzieje naokoło bynajmniej jego stanu nie poprawia. Ogólnie film bardzo ciekawy - mnie mocno zaangażował i daję mu siedem.

Post: #570

Blef doskonały
Skołowani
Dwie komedie, które nie zasługują na pojedyńczy opis. Pierwsza to komedia kryminalna po skoku na bank, druga o duchowej przemianie pod wpływem miłości do kobiety na wózku. Blef dostał dwa, Skołowani jeden.

Post: #571

kajman napisał(a):Skołowani jeden

Czyli chyba miałem rację (w komentarzu pod piosenką do filmu)

Post: #572

Ten film ogólnie ma niezłe recenzje, czego nie czuję.
Dungeons & Dragons: Złodziejski honor
Dla takiej osoby jak ja, która nigdy nie grała w grę, do której nawiązuje film, jest to jedna z wielu opowieści fantasy. Dosyć klasycznej fantasy z atrybutami pojawiającymi w wielu innych opowieściach. Więc żadna to nowość, ale logiczna, dobrze zrealizowana, z niezłymi i dobrze zagranymi postaciami. Ale to wystarcza tylko na mocne sześć.

Post: #573

Ja też w ogóle nie czułem tych zachwytów co niektórych nad tym filmem. Bo że jest niezły to OK, ale zupełnie nic ponadto. Ode mnie takie 5,5.

Post: #574

Pewnie fani gry podbijali wszystko do góry.

Post: #575

Idę teraz do kina na trzy filmy więc nadrabiam ostatnią zaległość.
Blueback
Kolejny film o przyjaźni dziecka i zwierzęcia, chociaż tytułowa ryba pojawia się na góra kwadrans. Ogólnie wątków jest mnóstwo, większość filmu to retrospekcja i ogólnie jest potwornie nudno (dawno tyle na filmie nie ziewałem). Ocena dwa.

Post: #576

kajman napisał(a):Pewnie fani gry podbijali wszystko do góry.

Oglądałem recenzję gościa, który nigdy nie miał styczności z grą, a mocno film chwalił i dał 8.

Post: #577

Trochę namieszałem w kolejności i jeden film mi uciekł.
Bo się boi
Może gdybym zrozumiał ten film to ocena byłaby wyższa. A może nic tutaj nie było do zrozumienia. Ale było w nic coś tak urokliwego (nie chodzi mi o urokliwość w klasycznym pojęciu tego słowa), co powodowało, że oglądało mi się go świetnie. Kompletnie odcinający się od realizm wchodzi w świat totalnej abstrakcji, co podkreśla rozbicie filmu na pięć średnio ze sobą powiązanych fragmentów. Pachnie jakąś symboliką, ale jakoś jej nie rozszyfrowałem. Ważną rolę pełni despotyczna i nadopiekuńcza matka, ale zdecydowanie nie wyjaśnia wszystkiego. Ale i tak dam ocenę siedem.

Post: #578

Piękna katastrofa
Niewątpliwie jest to katastrofa, ale bynajmniej nie piękna. Mamy romansidło z totalnie beznadziejnym wątkiem miłosnym i do tego dodanym wątkiem "sensacyjnym". Czary goryczy dopełniają niektóre sceny, jak ta miłosna w Vegas. Jeden.

Post: #579

kajman, skąd Ty masz tyle czasu, aby go w ten sposób poświęcać?
pozazdrościć

Post: #580

Poza pracą w zasadzie nie mam żadnych obowiązków. Ale i tak mam problemy ze znalezieniem czasu na chodzenie do kina.