tadzio3 napisał(a):To jeden z moich ulubionych utworów Edyty, chociaż za wiele ich nie ma.
Ja też aż tak wielkim jej wielbicielem nie jestem.
tadzio3 napisał(a):chyba to najmłodszy kawałek w zestawieniu
Chyba tak, chociaż z tego roku jest kilka utworów.
tadzio3 napisał(a):Ostatnio u mnie nawet na listę trafiło
U Ciebie starocie dosyć często się pojawiają. Czasem nawet nie wiem, że to staroć.
tadzio3 napisał(a):Ja poznałem ten kawałek w wykonaniu Eweliny Flinty i tak chyba zostało, że tamta wersja była moją ulubioną.
Ja weresję Flinty poznałem ponad 30 lat później i nie powaliła, chociaż też cenię.
tadzio3 napisał(a):u mnie zwycięża "Świecie nasz"
Uwielbiam wstęp, ale jak zaczyna śpiewać Świecie to poziom w moim odczuciu mocno spada.
Dyfeomorfizm napisał(a):Mój numer 2 na płycie
U mnie daleko do podium, ale całą płytę uwielbiam.
Dyfeomorfizm napisał(a):Zeszłoroczny album Kazika oceniłbym 1.5/10
Ja też uważam go za słaby. Tylko dwa utwory oceniam jako dobre, a ten zdecydowanie się wybija i do reszty płyty nie pasuje.
Dyfeomorfizm napisał(a):Liczyłem na znacznie wyższą pozycję, mój numer 1 Dżambli i czołówka polskich utworów wszech czasów
Spodziewałem się wyżej, ale jakoś nie brało mnie jak zwykle.
Dyfeomorfizm napisał(a):Lubię tylko trzy piosenki Kobranocki (w porywach cztery, jeśli wliczyć cover Sympathy For The Devil), a to jedna z nich
No to dwie moje ulubione wymieniłeś. Ale Kobranockę lubię, może to taki toruński klimat.
Dyfeomorfizm napisał(a):"Od wschodu do zachodu słońca" jest skrajnie nierówne
No jest. Gdyby nie Cisza i Katastrofa to by była absolutna czołówka polskich płyt.
Dyfeomorfizm napisał(a):ma bardzo dziwne teksty
Faktycznie text jest specyficzny, ale bardzo mi leży.
W tej dziesiątce dwa utwory, które są podejrzewam, że bardzo ciężkie do znalezienia. No i proszę, udało mi się znaleźć (no ale jeden jest na tubie dopiero od jakiegoś miesiąca).
80. Turbo - Fabryka keksów 1981 09:27 (Z. Hołdys; Z. Hołdys)
Turbo jest zespołem, którego zdecydowanie nie lubię. Początkiem nielubienia były koszmarne Dorosłe dzieci, a potem wcale nie było lepiej. Wyjątkiem jest jeden z ich pierwszych utworów z bardzo dziwną historią, która pewnie nie wszystkim jest znana. Hołdys sprezentował utwór swojego Dzikiego Dziecka Frąckowiak, z którą współpracował. Niestety wtrąciła się cenzura, która nie dopuściła do nagrania utworu. Halina podarowała Hoffmannowi. Powstała wersja z wokalem Krystka (nie znałem jej wcześniej, ale mnie nie powala), potem kolejna z wokalem Kupczyka i jest to zdecydowanie najlepsza w moim odczuciu wersja (na tubie to ta, która ma 9:26 i nie wiadomo czemu przypisana jest Ceti) i ona była grana w radio i trafiła na LP1. Kluczowym momentem utworu jest fragment od szóstej minuty z niesamowitą perkusją podkreślającą niesamowity text.
79. Republika - Nieustanne tango 1984 05:24 (G. Ciechowski; G. Ciechowski)
Po jak dla mnie przeciętnych Nowych sytuacjach kolejna płyta okazała się być znakomita i moją ulubioną ze studyjnych w ich dorobku. A najlepszym jej momentem był utwór tytułowy.
78. Blade Loki - Frruuu 2012 03:19 (Blade Loki; A. Dudzic)
Tytułowy utwór z przedostatniej płyty jest dla mnie zdecydowanie najlepszym utworem w dorobku zespołu. Wszystko tutaj gra, a sam kawałek jest znakomity. Jeden forumowicz zachwycał się riffem, a mnie urzekły dęciaki i wokal. Utwór dotarł na szczyt mojej listy.
77. Anawa - Kto wybiera samotność 1973 01:07 (J. K. Pawluśkiewicz; R. Krynicki)
Tak wysoko tak krótki (najkrótszy w tym topie) utwór i do tego śpiewany a capella. Nic nie poradzę, że zachwyca mnie w tym utworze Zaucha całkowicie. Zaśpiewał ten wiersz Krynickiego (w którym wycięto jedno słowo, pewnie po to, żeby nie zgubić rytmu) idealnie.
76. Marek Grechuta - Nad zrębem planety 1978 01:59 (J. K. Pawluśkiewicz, M. Grechuta; S. I. Witkiewicz)
Piraci w 60 minut na godzinę ocenili mój ulubiony opolski festiwal negatywnie, a o utworze, który zwyciężył padła wypowiedź: Utwór słaby, ale przynajmniej tytuł ma dobry. Tytuł tego utworu brzmiał Hop szklankę piwa i jak się potem okazało były to połączone trzy utwory otwierające Szaloną lokomotywę. Najbardziej przypadł mi do gustu środkowy z nich i to aż tak, że wystarczyło to na pierwszą setkę mojego topu.
75. Maryla Rodowicz - Kiedy się dziwić przestanę 1974 04:55 (C. Niemen; J. Kofta)
Jak już pisałem druga strona płyty Rok jest znakomita (to już trzeci utwór tutaj). Kapitalna kompozycja Niemena wspaniale została zinterpretowana przez Marylę.
74. Łucja Prus - Drugi brzeg 1977 04:24 (S. Syrewicz; Z. Jerzyna)
To właśnie ten utwór, który dopiero niedawno pojawił się na tubie i kolejny pochodzący z Opola '77. Zresztą nie istnieje studyjna wersja utworu tylko ta koncertowa z festiwalu. Nota bene dziwi już to, że pojawił się na festiwalu (i był dosyć wysoko) ale jeszcze bardziej że był także na kasecie z nagraniami z niego pochodzącymi. Jest to bowiem głęboko religijny utwór z niesamowitymi słowami, a raczej takich rzeczy nie propagowano wówczas.
73. Magda Umer - Strój 1972 04:49 (M. Krasicki; B. Leśmian)
Sprawdziłem sobie w KPPG kompozytora i jego dorobek jest bardzo skromny (no ale nie wszystko pewnie wyszło na płytach). Przez jakiś czas pisał dla Umer muzykę do wierszy Leśmiana i stworzył rzeczy cudowne. Tutaj sięgnął do trudnego w interpretacji utworu i napisał go tak, że Magda mogła wykazać cały swój kunszt wokalny.
72. Lao Che - Znajda 2015 05:34 (Lao Che; H. Dobaczewski)
Pożegnaliśmy Loki, a teraz żegnamy Lao. Pierwsze przesłuchanie Dzieciom jakoś zupełnie mnie nie ruszyło, ale przy topie zespołu wróciłem do płyty i się sporą jej częścią zachwyciłem. A ten utwór należał do tych ulubionych, ale wtedy jeszcze mi tak nie przywalił. Potem wszedł na moją listę i dotarł na jej szczyt. Uwielbiam szczególnie końcówkę, gdzie spięty śpiewa coś, czego rozgryźć nie mogę. Brzmi mi to Zulu uwodzi bagietę, ale nigdzie tych słów nie znalazłem (jakby ich w ogóle nie było).
71. Bez Jacka & Voce Angeli & Krakowska Orkiestra Kameralna - Czas zmartwychwstania 2009 03:35 (Z. Stefański; B. Leśmian)
Jak już pisałem Zbyszek pisał utwory na zespół z towarzyszeniem chóru, ale o tym nie wiedział. Ta piosenka w pierwszej wersji nie zrobiła na mnie specjalnego wrażenia, a chór dodał jej takiegp poweru, że mnie totalnie powaliło. To kolejny w tej dziesiątce nr 1 mojej listy.