Zaczęło się lekko sensacyjnie od Mylo, ale to dobry cover (czy też remix) co tu dużo mówić, później wszystko jakby wróciło do aakatowej normy, no i mamy BsB.
Póki co to właśnie Backstreet Boys łączy nasze podsumowania tyle, że u mnie w Top100 "Incomplete" wylądowało (z racji, że moja lista ma dopiero 10 lat nic innego nie mogło się tam znależć), czekam na więcej takich niespodziewanych smaczków.
aaktt napisał(a):A "I Just Want You to Know"? Icon_biggrin
był oczywiście było i nawet dotarło do drugiego miejsca, ale "Incomplete" (1x2) jest u mnie największym ich przebojem. Poza tym na liście miałem jeszcze "I Still .." (13), "Inconsoluble" (23), "Helpless When She Smiles" (25) i "Straight Through My Heart"(38).
#95.D'Angelo, "I Found My Smile Again"(2008) Pts.:2643Wks.:30Peak:1Entry:10/04/2008 *75-61-52-47-40-35-23-1-1-1-1-2-4-8-10-9-12-23-25-28-39-27-12-14-9-6-13-19-35-49
"I Found My Smile Again" to tak naprawdę nagranie z 1997 roku, z soundtracku do filmu Kosmiczny mecz. Specjalna radiowa edycja została jednak wypuszczona 11 lat później by promować kompilację największych przebojów D'Angelo, która miała zwiastować jego rychły powrót na scenę. Od tego czasu minęły już cztery lata, a nowej płyty jak nie było, tak nie ma. Ten numer doskonale wpasował się wówczas w jesienny krajobraz i zdołał przez cztery kolejne tygodnie zająć czołową lokatę, a teraz, ku mojemu zaskoczeniu, zapewnić sobie miejsce w pierwszej setce podsumowania listy.
Dokładnie (co do dnia!) 8 lat temu (szmat czasu, jakby nie patrzeć) "Karma" zadebiutowała na mojej liście jako czwarty oficjalny singiel z najlepszego w karierze albumu Alicii The Diary, z którego oto wszystkie cztery single trafiły na podium. To po dziś dzień świetna piosenka i na pewno nie najwyżej notowana Alicia w podsumowaniu.
#93.Kylie Minogue, "On a Night Like This"(2000) Pts.:2644Wks.:30Peak:2Entry:no. 17 *2-4-3-2-4-4-5-8-8-9-9-9-12-11-11-11-12-15-16-17-17-15-22-27-31-35-40
Czego jak czego, ale tego numeru zdecydowanie bym się nie spodziewał w tym podsumowaniu. Nie mówię, że jest zły. Zresztą w okresie Light Years - Fever Kylie była na mojej liście całkiem istotną figurą. Dopiero kolejny album trochę popsuł nasze wzajemne relacje, a następne tylko dopełniły czary goryczy. Ale może Kylie jeszcze kiedyś do mnie wróci - kto wie...
Alicia jest najlepsza w swoim gatunku, Karma była dla mnie najsłabszym singlem z tego albumu, co wcale nie oznacza, że tego nie lubiłem.
Szymek79 napisał(a):za to kilka osób ucieszy się z pozycji tego nagrania tutaj
ja zawsze się cieszę jak gdzieś Kylie się pojawia
W mojej poprzedniej liście, prowadzonej w latach 2002-2003 "Love At First Sight" biło rekordy popularności
Stwierdzam więc, że Kylie to moja "love at first sight"
Tomekk napisał(a):Alicia jest najlepsza w swoim gatunku, Karma była dla mnie najsłabszym singlem z tego albumu, co wcale nie oznacza, że tego nie lubiłem.
a dla mnie od początku ten numer miał bezwzględnie singlowy potencjał; i to właśnie była Alicia nagrywająca piosenki w swoim stylu, a nie jakieś "Girl on Fire"
Tomekk napisał(a):W mojej poprzedniej liście, prowadzonej w latach 2002-2003 "Love At First Sight" biło rekordy popularności Icon_razz
u mnie "Love at First Sight" też było i też lubiłem, ale jednak aż takich rekordów nie biło
Szymek79 napisał(a):oczywiście Alicia była z tym numerem u mnie, ale sprawdziłem i dotarła tylko do 22 miejsca a była na liście 10 tygodni.
to tak średnio na jeża, a numer jest przedni - choć osobiście, gdybym miał wybierać setkę piosenek do podsumowania bez liczenia punktów, to na pewno tego numeru by tu nie było
aaktt napisał(a):#100. Mylo vs. Miami Sound Machine, "Dr. Pressure"
No to jest lekki szok dla mnie. Osobiście bardzo lubię, poniekąd przez niebywały polot jaki ten numer posiada, ale przecież mogło by się wydawać, że u Ciebie z miejsca łapie się (cytując listę ludową) do dziedziny "zupełnie nietrafione". Jednak jesteś dla mnie kompletnie nieprzewidywalny.
Zdaję sobie sprawę z tego, że Paris nie jest piosenkarką, nawet jeśli próbowała śpiewać. Inna sprawa, że jedyny album jaki do tej pory popełniła jest kwintesencją przebojowego, radiowego popu. Miała szczęście, że trafiła na naprawdę dobrych producentów i songwriterów, którzy zmajstrowali jej tę płytę. Niestety krążek nie odniósł większego sukcesu poza promującym singlem "Stars Are Blind", ale zawierał "Screwed" - naprawdę mocny, słoneczny popowy kawałek z gitarowymi ciągotami. Efekty można zobaczyć podczas imponującego 33-tygodniowego pobytu utworu na mojej liście. To największy, choć nie jedyny przebój Paryż na mojej liście - drugim było "Nothing in This World".
aaktt napisał(a):#92. Paris Hilton, "Screwed" (2006)
pewnie nie do końca będzie tak niespodziewanie ale za to nie wszystko będzie takie oczywiste jakby się mogło wydawać, u mnie była tylko z "Stars Are Blind".
#91.Outkast featuring Janelle Monáe, "Call the Law"(2006) Pts.:2652Wks.:32Peak:5Entry:08/26/2006 *48-44-42-36-29-28-28-29-24-23-22-20-24-30-35-34-37-28-24-20-18-17-12-9-6-5-6-7-10-13-15-16-21-22
Ostatni jak dotąd album Outkast, Idlewild z 2006 roku okazał się niestety ich najsłabszym. Miał jednak dwa wyraźne jasne punkty - drugi singiel "Morris Brown", który niestety na światowych listach przebojów przepadł zupełnie bez echa i duet z, nieznaną jeszcze wówczas światu, Janelle Monáe. Połączenie hip hopu i R&B ze swingiem okazało się mieszanką niezwykle udaną. Nie ma się co dziwić, że "Call the Law" niejako wbrew ówczesnym zasadom wtargnęło na listę i choć nigdy nie zdobyło podium - jak widać - stało się niemałym przebojem.
Szymek79 napisał(a):pewnie nie do końca będzie tak niespodziewanie ale za to nie wszystko będzie takie oczywiste jakby się mogło wydawać, u mnie była tylko z "Stars Are Blind".
u mnie właśnie ze "Stars Are Blind" jej nie było
prz_rulez napisał(a):P.S. "Girl On Fire" w wersji solo jest całkiem podobne do "Empire Stare Of Mind (Part II)".
oo, ta wersja była arcyokropna - chyba jej najgorszy utwór jak dotąd! to już nawet "GoF" się w miarę broni
#90.Coldplay, "Speed of Sound"(2005) Pts.:2690Wks.:52Peak:2Entry:04/23/2005 *80-76-79-87-96-91-90-94-96-88-78-60-48-40-34-31-29-22-15-12-11-7-4-3-2-2-
5-6-6-9-15-27-37-41-60-57-57-63-82-82-94-94-69-69-62-62-52-52-55-55-53-53
Pisałem już kiedyś, że "Speed of Sound" ma jeden z najdłuższych staży na mojej liście. W sumie nie potrafię tego racjonalnie wyjaśnić, zwłaszcza, że choćby inny z singli z X&Y - "Talk" od zawsze wydawał mi się znacznie lepszą piosenką. Wcześniej Coldplay nie miało u mnie żadnych przebojów, przez chwilę przewinął się "The Scientist", którego obecnie odbieram znacznie lepiej niż wtedy. "Speed of Sound" było przełomem. Później jego peak, czyli wysokie miejsce #2. powtórzyło jeszcze "Viva La Vida" przez tydzień w 2008 roku (w podsumowaniu znacznie niżej na #590.).