Największe forum list przebojów Mycharts.pl
Przy muzyce o sporcie - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Hyde Park (/forumdisplay.php?fid=10)
+--- Dział: Sport (/forumdisplay.php?fid=153)
+--- Wątek: Przy muzyce o sporcie (/showthread.php?tid=62)



- Miszon - 22.06.2010 08:31 PM

Kurde, ale głupio. DLaczego pokazują mecz, w którym wynik jest prawie pewny zamiast takiego, w którym może być wspaniała walka z obu stron? (a nie mam TVP Sport. Tzn. miałem, ale jakoś mi zniknął niedawno...)


- drwycior - 22.06.2010 08:52 PM

1:0 dzikusy! ,tym razem nie z Francji.


- kajman - 22.06.2010 08:57 PM

drwycior napisał(a):1:0 dzikusy! ,tym razem nie z Francji.
Pomyliłeś się. To Nigeria strzeliła, a nie Korea.


- drwycior - 22.06.2010 08:58 PM

Icon_lol
1:1 dzikusy!


- ku3a - 22.06.2010 11:11 PM

Miszon napisał(a):a nie mam TVP Sport. Tzn. miałem, ale jakoś mi zniknął niedawno...)
a ja ze zdziwieniem dzisiaj przeskakując po stacjach i szukając drugiego meczu, zobaczyłem że mam TVP Sport Icon_mrgreen . takie niespodzianki to lubię, jeszcze niedawno tego nie miałem.


- Miszon - 23.06.2010 12:08 AM

Ja szukałem, ale nie znalazłem. A kiedyś był Icon_confused2 .

No to mamy już 1 sensację, jaką będzie dojście minimum do 1/4 URG lub KOR. Obojętnie która drużyna to uczyni, to będzie wielki sukces.

Niemcy zarezerwowali samolot na powrót. Przyda się? Oby jeszcze nie.


- saferłel - 23.06.2010 12:12 AM

Dlaczego oby nie? Ja chętnie zobaczyłbym ich spuszczone głowy po meczu z Ghaną.


- michal91d - 23.06.2010 08:40 AM

ku3a napisał(a):a ja ze zdziwieniem dzisiaj przeskakując po stacjach i szukając drugiego meczu, zobaczyłem że mam TVP Sport Icon_mrgreen
a mi całe szczęście odbiera telewizja słowacka, która akurat wczoraj pokazywała mecz Meksyk - Urugwaj Icon_biggrin3


- saferłel - 23.06.2010 05:57 PM

Co za pech. Liczyłem na awans Słowenii, ale z drugiej strony śmieję się z USA i Anglii bo to słabeusze. Nie mają szans w kolejnych rundach.


- kajman - 23.06.2010 06:23 PM

saferłel napisał(a):Co za pech. Liczyłem na awans Słowenii, ale z drugiej strony śmieję się z USA i Anglii bo to słabeusze. Nie mają szans w kolejnych rundach.
Sprawiedliwości stało się zadość, bo Słowenia na awans nie zasłużyła. W każdym razie na pewno nie kosztem USA, które w meczu z nimi zostało oszukane. A co do dalszych rund, to Anglia w takim stylu nie ma szans, natomiast USA całkiem spore, szczególnie, że Ghana i Serbia niczym nie zachwycają. Groźnym przeciwnikiem mogłaby być Australia, ale czy zdoła odpowiednio wysoko pokonać Serbię?


- kajman - 23.06.2010 10:29 PM

Niestety bląd bramkarza podciął skrzydła Australii, która była bezdyskusyjnie lepsza i szkoda, że nie strzeliła dwóch bramek zamiast stracić jednej. Byłby świetny mecz w 1/8, a tak myślę, że Ghana nie podskoczy USA.


- saferłel - 23.06.2010 10:42 PM

A ja się z tobą tradycyjnie nie zgadzam. Uważam, że Ghana jest co najmniej równie dobra jak Australia, jeśli nawet nie lepsza. Inna sprawa, że ta grupa była wyjątkowo dziwaczna, ponieważ każdy wygrywał z każdym i co możemy po tych trzech spotkaniach powiedzieć np. o Niemcach? Ledwo, ledwo ograli Ghanę, przegrali z Serbią i rozbili Australię, która pokonuje w ostatniej kolejce Serbów (a powinni po pierwszej połowie leżeć i kwiczeć), a wcześniej po nudnym meczu remisuje z Ghaną. Poziom nie jest wcale taki wysoki, a opinie ''ekspertów'' w studio TVP jakoby Niemcy zasłużyli na pierwsze miejsce w grupie są mocno dyskusyjne.
Nie rozumiem o co masz pretensje do Schwarzera. Był już prawie koniec meczu, szans na dwie bramki dla Australii to ja nie widziałem (obiektywnie mieli fuksa przy golu numer dwa). Nie ma mowy o żadnym podcięciu skrzydeł.

Cieszę się. Cieszę się, że Niemcy wpadły na Anglię. Nie spodziewałem się tak niefortunnej postawi Serbii i chciałem, by Ghana wyeliminowała ich już w tej fazie rozgrywek. Nie udało się - trudno. Mamy Anglię i teraz to za nich będę trzymał kciuki w 1/8.

I jeszcze jedno. Drabinka jest tak ułożona, że w półfinale zobaczymy kogoś z grupy Urugwaj, Korea, Stany, Ghana. Kto by się spodziewał, prawda? Po cichu liczę na Ghanę, chociaż pewnie Urugwaj ma najsilniejsze plecy. Z drugiej strony i on jest wcale nie jest rewelacyjną ekipą patrząc w kontekście tak zaawansowanej fazy pucharowej. Perfidna drabinka.

A jutro prawdziwe emocje. Czyżbyśmy się doczekali już w 1/8 spotkać Włochów z Holandią i Brazylii z Hiszpanią?

Powróżmy trochę. Włochy z pewnością zagrają ''na całego''. Nie mogą ryzykować, a i taka zachowawcza gra nie leży w ich naturze. To, że są raczej średniakami na tych MŚ to inna sprawa. Słowacja gra za to fatalnie i nawet słabe Włochy powinny ją połknąć (poza tym grupa E gra pierwsza, więc na Włochów mobilizująco będzie działała wizja, że w przypadku skromnego wyniku trafią na Holendrów) Zresztą ten mecz to nic. Wszystko i tak zależy od Paragwaju. Nowa Zelandia zagra o honor, raczej nie o awans. Nawet remis umożliwiłby zachowanie zawodnikom z Ameryki pierwszego miejsca, a wtedy mamy kolejny hit 1/8, wspomniane Holandia-Włochy. W tamtej grupie jedyne emocje wiążą się już tylko z meczem pomiędzy Danią i Japonią. Biorąc pod uwagę małą liczbę goli na obecnym mundialu nie liczyłbym się nawet z możliwością wyprzedzenia przez którąkolwiek z tych ekip Holandii, gdyby ta cudem przegrała z Kamerunem.
Podejrzewam, że szansę na wyżej opisany układ w grupach, a potem w ćwierćfinałach to jakieś 85%.

Teraz wisienka na torcie, czyli G i H.

Cóż, wygląda na to, że Ghana znów będzie jedynym zespołem z Afryki, który przejdzie fazę grupową. Wszystko przez kompromitację Korei z Portugalią. Z drugiej strony czy możemy liczyć na powtórkę tego blamażu z WKS? 9 goli zapasu Portugalii to naprawdę pokaźny wynik i wątpię, by awans Wybrzeża był możliwy Icon_cry2
Wróćmy do meczu Brazylii z Portugalią. Ciężko przewidywać, naprawdę. Nie widziałem spotkania Portugalii z Koreą (szlag, nawet minutki!), wynik robi wrażenie, ale czy to był miarodajny rywal? Zwróćmy uwagę, że Portugalia ma niezłą obronę. Nie wpadła im za kołnierz ani jedna bramka, co mnie trochę dziwi, bo nie widzę w osobie ich bramkarza wybitnej postaci. Poza tym jak zagra Brazylia? Full-power i do przodu? Widać, że rozkręcają się w meczu na mecz. Najprościej założyć sytuację remisową....i pewnie wynik będzie coś koło tego. Jedynie z punktu widzenia miłośnika kanarków chciałbym ich zwycięstwa. Na pewno byłby to dobry znak przed kolejną rundą + wygrana z bardzo solidną ekipą, co też dodaje wiary w siebie.

Czy wynik tamtego meczu wpłynie na postawę drużyn z grupy H? Nie przypuszczam, aby Hiszpania chciała spotkać się z Brazylią już w 1/8, ale czy wizja gry z Portugalią jest wiele bardziej przyjemna? Nie. Hiszpania do ostatniej minuty bije się o awans i pewnie nie zastanawia się nad kolejnym meczem, chociaż mają komfort w postaci znania finalnych rezultatów w grupie G. Co na to Chile? Brazylia w eliminacjach COMENBOL wbiła im siedem goli. ''Dobra, niech będzie ta Portugalia''. Zakładając korzystny wynik Brazylii, Chile dołoży wszelkich starań, aby nie dać się zdominować przez Hiszpanie. To żywy, południowoamerykański futbol i nie wierzę w przewagę graczy z Europy od pierwszej do ostatniej minuty, tak jak zdarzyło się to w ich poprzednich spotkaniach. Sytuacji dodaje smaczku konfrontacja Szwajcarii z Hondurasem. Wydaje się, że droga do 1/8 jest przed tymi pierwszymi szeroko otwarta. Pytanie czy zespół z natury grający defensywnie jest w stanie trafić do bramki rywali trzy razy (to bezpieczna liczba)? Problem istnieje. Nie licząc eliminacyjnego meczu z Luksemburgiem i meczów towarzyskich w ciągu ostatnich 2 lat (nie posiadam w tym momencie dokładnych statystyk), Szwajcarzy nie wygrali takim rezultatem co najmniej od września 2008 (!!!). Przedtem były rozgrywane ME, gdzie też nie osiągnęli takiego wyniku. Dodatkowo dzielny Honduras przynajmniej na początku będzie wierzył w 5:0 dla siebie i teoretyczny awans w przypadku porażki Hiszpanii.
Rozum nakazuje mi postawić na zespoły, które obecnie okupują dwie czołowe pozycje w grupie. Liczę wszak na niespodziankę (Szwajcaria) i wyeliminowanie Hiszpanii. Jeśli to nie przejdzie, to byłoby miło, aby sytuacja potoczyła się w sposób uniemożliwiający spotkanie się Brazylii i Hiszpanii w 1/8. Wierzę w chłopaków, ale kurcze, boję się trochę tej Hiszpanii. Przedwczesny finał byłby ogromną nerwówką.


- kajman - 24.06.2010 12:43 AM

saferłel napisał(a):1. A ja się z tobą tradycyjnie nie zgadzam. Uważam, że Ghana jest co najmniej równie dobra jak Australia, jeśli nawet nie lepsza. Inna sprawa, że ta grupa była wyjątkowo dziwaczna, ponieważ każdy wygrywał z każdym i co możemy po tych trzech spotkaniach powiedzieć np. o Niemcach? Ledwo, ledwo ograli Ghanę, przegrali z Serbią i rozbili Australię, która pokonuje w ostatniej kolejce Serbów (a powinni po pierwszej połowie leżeć i kwiczeć), a wcześniej po nudnym meczu remisuje z Ghaną. Poziom nie jest wcale taki wysoki, a opinie ''ekspertów'' w studio TVP jakoby Niemcy zasłużyli na pierwsze miejsce w grupie są mocno dyskusyjne.
Nie rozumiem o co masz pretensje do Schwarzera. Był już prawie koniec meczu, szans na dwie bramki dla Australii to ja nie widziałem (obiektywnie mieli fuksa przy golu numer dwa). Nie ma mowy o żadnym podcięciu skrzydeł.
2. Cieszę się. Cieszę się, że Niemcy wpadły na Anglię. Nie spodziewałem się tak niefortunnej postawi Serbii i chciałem, by Ghana wyeliminowała ich już w tej fazie rozgrywek. Nie udało się - trudno. Mamy Anglię i teraz to za nich będę trzymał kciuki w 1/8.
3. I jeszcze jedno. Drabinka jest tak ułożona, że w półfinale zobaczymy kogoś z grupy Urugwaj, Korea, Stany, Ghana. Kto by się spodziewał, prawda? Po cichu liczę na Ghanę, chociaż pewnie Urugwaj ma najsilniejsze plecy. Z drugiej strony i on jest wcale nie jest rewelacyjną ekipą patrząc w kontekście tak zaawansowanej fazy pucharowej. Perfidna drabinka.
4. A jutro prawdziwe emocje. Czyżbyśmy się doczekali już w 1/8 spotkać Włochów z Holandią i Brazylii z Hiszpanią?
Powróżmy trochę. Włochy z pewnością zagrają ''na całego''. Nie mogą ryzykować, a i taka zachowawcza gra nie leży w ich naturze. To, że są raczej średniakami na tych MŚ to inna sprawa. Słowacja gra za to fatalnie i nawet słabe Włochy powinny ją połknąć (poza tym grupa E gra pierwsza, więc na Włochów mobilizująco będzie działała wizja, że w przypadku skromnego wyniku trafią na Holendrów) Zresztą ten mecz to nic. Wszystko i tak zależy od Paragwaju. Nowa Zelandia zagra o honor, raczej nie o awans. Nawet remis umożliwiłby zachowanie zawodnikom z Ameryki pierwszego miejsca, a wtedy mamy kolejny hit 1/8, wspomniane Holandia-Włochy. W tamtej grupie jedyne emocje wiążą się już tylko z meczem pomiędzy Danią i Japonią. Biorąc pod uwagę małą liczbę goli na obecnym mundialu nie liczyłbym się nawet z możliwością wyprzedzenia przez którąkolwiek z tych ekip Holandii, gdyby ta cudem przegrała z Kamerunem.
Podejrzewam, że szansę na wyżej opisany układ w grupach, a potem w ćwierćfinałach to jakieś 85%.
5. Teraz wisienka na torcie, czyli G i H.
Cóż, wygląda na to, że Ghana znów będzie jedynym zespołem z Afryki, który przejdzie fazę grupową. Wszystko przez kompromitację Korei z Portugalią. Z drugiej strony czy możemy liczyć na powtórkę tego blamażu z WKS? 9 goli zapasu Portugalii to naprawdę pokaźny wynik i wątpię, by awans Wybrzeża był możliwy Icon_cry2
Wróćmy do meczu Brazylii z Portugalią. Ciężko przewidywać, naprawdę. Nie widziałem spotkania Portugalii z Koreą (szlag, nawet minutki!), wynik robi wrażenie, ale czy to był miarodajny rywal? Zwróćmy uwagę, że Portugalia ma niezłą obronę. Nie wpadła im za kołnierz ani jedna bramka, co mnie trochę dziwi, bo nie widzę w osobie ich bramkarza wybitnej postaci. Poza tym jak zagra Brazylia? Full-power i do przodu? Widać, że rozkręcają się w meczu na mecz. Najprościej założyć sytuację remisową....i pewnie wynik będzie coś koło tego. Jedynie z punktu widzenia miłośnika kanarków chciałbym ich zwycięstwa. Na pewno byłby to dobry znak przed kolejną rundą + wygrana z bardzo solidną ekipą, co też dodaje wiary w siebie.
6. Czy wynik tamtego meczu wpłynie na postawę drużyn z grupy H? Nie przypuszczam, aby Hiszpania chciała spotkać się z Brazylią już w 1/8, ale czy wizja gry z Portugalią jest wiele bardziej przyjemna? Nie. Hiszpania do ostatniej minuty bije się o awans i pewnie nie zastanawia się nad kolejnym meczem, chociaż mają komfort w postaci znania finalnych rezultatów w grupie G. Co na to Chile? Brazylia w eliminacjach COMENBOL wbiła im siedem goli. ''Dobra, niech będzie ta Portugalia''. Zakładając korzystny wynik Brazylii, Chile dołoży wszelkich starań, aby nie dać się zdominować przez Hiszpanie. To żywy, południowoamerykański futbol i nie wierzę w przewagę graczy z Europy od pierwszej do ostatniej minuty, tak jak zdarzyło się to w ich poprzednich spotkaniach. Sytuacji dodaje smaczku konfrontacja Szwajcarii z Hondurasem. Wydaje się, że droga do 1/8 jest przed tymi pierwszymi szeroko otwarta. Pytanie czy zespół z natury grający defensywnie jest w stanie trafić do bramki rywali trzy razy (to bezpieczna liczba)? Problem istnieje. Nie licząc eliminacyjnego meczu z Luksemburgiem i meczów towarzyskich w ciągu ostatnich 2 lat (nie posiadam w tym momencie dokładnych statystyk), Szwajcarzy nie wygrali takim rezultatem co najmniej od września 2008 (!!!). Przedtem były rozgrywane ME, gdzie też nie osiągnęli takiego wyniku. Dodatkowo dzielny Honduras przynajmniej na początku będzie wierzył w 5:0 dla siebie i teoretyczny awans w przypadku porażki Hiszpanii.
Rozum nakazuje mi postawić na zespoły, które obecnie okupują dwie czołowe pozycje w grupie. Liczę wszak na niespodziankę (Szwajcaria) i wyeliminowanie Hiszpanii. Jeśli to nie przejdzie, to byłoby miło, aby sytuacja potoczyła się w sposób uniemożliwiający spotkanie się Brazylii i Hiszpanii w 1/8. Wierzę w chłopaków, ale kurcze, boję się trochę tej Hiszpanii. Przedwczesny finał byłby ogromną nerwówką.
1. No fakt, tutaj nasze opinie są rozbieżne. Może dlatego, że nie oglądałem całego meczu, ale z tego co widziałem w drugiej połowie, to tylko sobie w sytuacjach podbramkowych mogą zarzucić, że nie wygrali 6:0. Uważam, że 4:0 było do osiągnięcia. W tym kontekście błąd bramkarza był brzemienny w skutki. Jeszcze po tym golu mieli sporą przewagę, jak się trochę otrząsnęli i dopiero w samej końcówce, kiedy już przestali wierzyć, że strzelą jeszcze 3 bramki pozwolili dojść Serbii do głosu. A porównanie Ghany z Australią? No cóż, w końcówce meczu między nimi Australia w 10 totalnie gniotła Ghanę.
2. W sumie nie była to silna grupa, ale jednak Ghana była słabsza niż Niemcy. Akurat ten wynik wytypowałem bezbłędnie, natomiast trochę się rąbnąłem w drugim meczu, bo postawiłem na 4:0 i awans Australii kosztem Niemców.
3. To nie jest aż tak dziwny skład, dziwi mnie chyba tylko Korea. To znaczy każda drużyna nie dziwi mnie jako taka, lecz w sumie to faktycznie trochę zaskakująco. No ale dla mnie tutaj faworyt jest tylko jeden i jest nim USA, które sędziemu zawdzięcza, że z Algierią musiało walczyć pod wielką presją wyniku. Na szczęście tym razem sędziemu mimo starań wyniku się wypaczyć nie udało.
4. Tutaj możesz mieć rację, chociaż po pierwsze Słowacja jest cieniutka, a Włochy zdeterminowane i wcale nie jestem pewien czy nie może być wygrana dwoma lub trzema bramkami. Z drugiej strony Paragwaj wcale taki rewelacyjny nie jest, a Nowi będą chcieli awansować. I tam może się zdarzyć wszystko, więc Włochy mogą tą grupę wygrać i nie zagrają z Holandią lecz z Danią, która powinna sobie poradzić z Japonią.
5. Jakoś nie dostrzegam tej wisienki.
Zgadzam się, że WKS raczej nie dojdzie Portugalii, bo jednak jednak tyle bramek nie strzela się na zawołanie nawet Korei. Natomiast Brazylia po pierwsze się rozkręca, po drugie myślę, że potraktuje rywala znacznie poważniej niż poprzednich i nie da mu szans, ale myślę, że prowadząc dwiema, trzema bramkami może specjalnie nie starać się o kolejne.
6. Tutaj widzę sytuację nieco inaczej niż Ty. Przede wszystkim dlatego, że po pierwsze Szwajcarzy powinni bez problemu przejść dalej. Wystarczy im 2:0, a i 1:0 też może. Czyli Hiszpania musi wygrać, a Chile nie może przegrać, żeby dostać się do 1/8. A Hiszpania już pokazała, jak znakomicie radzi sobie z drużynami nastawionymi na obronę w pierwszym meczu. Remis lub zwycięstwo Chile jest bardzo prawdopodobne. A nawet jeżeli Hiszpania to jest większe prawdopodobieństwo, że wygra grupę niż że będzie druga (jeżeli wygra z przewagą nie mniejszą niż Szwajcarzy z Hondurasem, a jeżeli z bramką mniej to może być losowanie). Tak że mecz Brazylia - Hiszpania jest mało realny, a nawet jeżeli to nie wierzę w taką ich metamorfozę, że byliby w stanie powalczyć z Brazylią.


- Miszon - 24.06.2010 12:51 AM

Fajne jest to, że w jednej ćwiartce zebrały się drużyny, z których żadna nie jest potentatem, każda odniosła już umiarkowany lub nawet spory sukces na tych MŚ i dla każdej każdy kolejny krok ku półfinałowi będzie wielkiem sukcesem. Ale dzięki temu powinni teraz już się nieco wyluzować i grać po prostu dla przyjemności wygrywania. Stawiam jednak na USA. Przysłowie mówi (i praktyka), że każda drużyna ma swój słaby mecz w turnieju. Oni już mieli (ze Słowenią), także teraz mogą naprawdę daleko zajść. 40% z tej czwórki im własnie daje (KOR 10%, URG 30%, GHA 20%). Mogą być bramkostrzelne, szalenie ciekawe mecze, szczególnie te z udziałem Urugwaju (bo raczej nie Ghany Icon_wink2 ).
Poza tym oczywiście na Niemcy i Argentynę. Chyba że Anglia się przebudzi. Na razie ciężko to idzie. Jak po grudzie.

Jutro mniej wrażeń i zagadek niż dziś i wczoraj. Holandia pewna, Dania da radę. Włochy już się wygadały, że kupiły mecz, Paragwaj dość pewnie choć nie dużą różnicą pokona NZL. Może znowu wyjść ciekawy mecz w 1/8 - HOL-ITA. A jakby 1F-2E było w tej samej półówce co USA i reszta, to wyszłoby, że wszystkie wielkie drużyn wycinają się w połowie drabinki, a druga połowa jest dla niespodziankowiczów i Brazylii, która w ten sposób ma spokojny wjazd do finału i niezmęczona turniejem wygrywa MŚ Icon_biggrin3 . Ale jest jeszcze Holandia.


- saferłel - 24.06.2010 09:44 AM

kajman napisał(a):Jakoś nie dostrzegam tej wisienki.
Moim zdaniem najciekawsza sytuacja przed ostatnią kolejką + gra Brazylii, Szwajcarii (moi ulubieńcy) i Hiszpanii.

kajman napisał(a):Tutaj widzę sytuację nieco inaczej niż Ty. Przede wszystkim dlatego, że po pierwsze Szwajcarzy powinni bez problemu przejść dalej. Wystarczy im 2:0, a i 1:0 też może.
Też bym sobie tego życzył, ale tylko jeśli przegra Hiszpania.

kajman napisał(a):A Hiszpania już pokazała, jak znakomicie radzi sobie z drużynami nastawionymi na obronę w pierwszym meczu.
A Chile jest nastawione na obronę/?

W dodatku:
kajman napisał(a):Tak że mecz Brazylia - Hiszpania jest mało realny, a nawet jeżeli to nie wierzę w taką ich metamorfozę, że byliby w stanie powalczyć z Brazylią.
To w końcu grają znakomicie czy nie? Tak naprawdę nie wiesz jaki futbol mogą pokazać w meczu z zespołem ofensywnym, więc na czym polegać ma metamorfoza?

Miszon napisał(a):Włochy już się wygadały, że kupiły mecz

Icon_lol


- Miszon - 24.06.2010 11:53 AM

No tak, wygadały - http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2010/wlosi-kupia-slowacje_sto2372410/story.shtml
Przynajmniej są szczerzy, nie ściemniają że tam tylko o sport chodzi (aczkolwiek na poziomie reprezentacji to pewnie rzadziej niż w klubach).


- saferłel - 24.06.2010 12:03 PM

Wiem, wiem, czytałem już o tym.
Sądzę, że jednak to raczej fikcja w postaci słów kontrowersyjnego polityka, a nie prawda. Gadać to se można różne rzeczy.


- Miszon - 24.06.2010 12:33 PM

Może przez to, że wygadał to nie kupią. Ale ogólnie wcale bym się zdziwił. Ja już od jakiegoś czasu patrzę na piłkę z lekkim przymrużeniem oka, jak na wielką pralnię pieniędzy, szczególnie w niektórych krajach.


- saferłel - 24.06.2010 12:38 PM

Nie wiem czy na szczeblu MŚ robi się takie rzeczy. Rozumiem w ligach europejskich, szczególnie tych przystających poziomem do Polski, ale (mam nadzieję, że) to nie jest tak zaawansowane zjawisko w piłce na wysokim poziomem. Wszyscy patrzą na twoje ręce. Tu nie powinno być nawet możliwości do transakcji na boku.
Z drugiej strony Włochy całkiem niedawno pokazały tę swoją ''uczciwość'' w przypadku swojej własnej ligi. Pewnie stąd teraz ten głos.


- Miszon - 24.06.2010 12:45 PM

W 1978 głośno mówiło się o sprzedaniu meczu Peru - Argentyna. W Peru był wówczas kryzys gospodarczy, Argentyna musiała strzelić jak najwięcej bramek żeby wyprzedzić w grupie Brazylię i awansować do finału i strzeliła o 1 więcej niż musiała, bodajże 6. Na konferencji prasowej bramkarz Peru (z urodzenia Argentyńczyk) nie pytany od razu powiedział, że mecz nie był sprzedany. Ale ogólnie obrona i bramkarz byli zaskakująco bierni w tamtym meczu. To tylko 1 przypadek, tak na szybko.
http://www.youtube.com/watch?v=5jJ1U7N2YwY - faktycznie, przy kilku bramkach to obrońcy BARDZO starali się nie przeszkadzać.
http://www.youtube.com/watch?v=5jJ1U7N2YwY - tu nawet gostek twierdzi, że w ogóle cała wygrana dla ARG w turnieju była ukartowana.
http://www.youtube.com/watch?v=r1YJclfw1LQ&feature=related - fragment dokumentu

W 1982 może nie było sprzedania, ale było ukartowane 1:0 w meczu RFN-AUT, bo taki wynik dawał obu drużynom awans do drugiej rundy (kosztem ALG, która wygrała 2 mecze, w tym z RFN, ale odpadła. Wówczas jeszcze dawano 2p za zwycięstwo). Po tym meczu zmieniono zasady i ostatnie mecze kolejki są rozgrywane równocześnie. O to fragmenty z tzw. "dziwnego meczu" (RFN szybko strzeliło gola, a potem markowały obie ekipy grę nawet nie udając że na czymś więcej im zależy): http://www.youtube.com/watch?v=hiImsCsg1Po&feature=related (nawet słychać gwizdy publiczności i krzyki "Algieria Algieria!")