Największe forum list przebojów Mycharts.pl
Polski top wszechczasów - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4)
+---- Dział: kajman33 (/forumdisplay.php?fid=32)
+---- Wątek: Polski top wszechczasów (/showthread.php?tid=51559)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23


RE: Polski top wszechczasów - tadzio3 - 20.12.2020 05:56 PM

ku3a napisał(a):i w ogóle wydaje mi się, że ~20 lat temu utwory na Eurowizji (jako średnia) były bardziej wartościowe niż ostatnio...
Tak zapewne było, ponieważ jeszcze wtedy głosowało jury składające się z przedstawicieli poszczególnych państw. Można nieśmiało założyć, że mieli oni nieco większe wymagania i lepszy gust niż rzesza widzów głosujących w późniejszych czasach. To powodowało, że jednak starano się wybierać piosenki ciekawsze, a te tandetne nie miałyby szans.


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 20.12.2020 06:07 PM

tadzio3 napisał(a):Nie sądziłem jednak, że został tym ulubionym z całego dorobku zespołu.
Ja przed topem stawiałbym na niego lub Whisky.
tadzio3 napisał(a):No ale był mniej nośny.
Czy ja wiem. Dotąd pamiętam Jeszcze wytnę kogutka, kogutka, by mi wesoło piał skoro świt.
tadzio3 napisał(a):dopiero po latach dowiedziałem się, że to "polscy afrykanie"
Ja od razu szukałem płyty i pewnie stąd wiem.
tadzio3 napisał(a):Lubię ten utwór, ale nic więcej.
Ja dużo więcej, ale...


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 21.12.2020 05:12 PM

Ciekawie ułożyła się ta dziesiątka. Zdecydowanie zdominowały ją utwory z l. 70-tych, ale najwyżej są dwie świeżynki.
190. Krystyna Prońko - Senna kołysanka 1978 02:56 (T. Woźniak; B. Chorążuk)
Woźniak po wydaniu świetnej, lecz niedocenionej drugiej płyty zajął się pisaniem muzyki teatralnej. Napisał muzykę do przedstawienia Lato Muminków dla teatru w Wałbrzychu. Cały spektakl doczekał się uwiecznienia na podwójnym LP, przy czym głosów użyczyli znani polscy aktorzy, a piosenki zaśpiewali popularni artyści. Najjaśniejszym momentem było kapitalne wykonanie Kołysanki przez Prońko, które było bardzo dobrze przyjęte przez krytyków, ale znacznie mniej przez słuchaczy.
189. Tadeusz Woźniak - Zanosi się na noc 1972 02:24 (T. Woźniak; B. Chorążuk)
Na jednej z tutejszych list pojawiła się piosenka Eli Adamiak. Muzyka jakoś mi się z niczym nie kojarzyła (przynajmniej przy pierwszym przesłuchaniu), ale chociaż na słowa nie zwracam specjalnej uwagi, to jednak co do mnie dotarło z czymś mi się kojarzyło. No i potem skojarzyłem, że jest to cover tego utworu. Piosenka załapała się też na moją listę, bardzo dobrze sobie na niej radziła, ale do topu nie dostała.
188. Breakout - Co stało się kwiatom 1971 06:18 (T. Nalepa; B. Loebl)
Ta harmonijka na początku ustawia cały utwór. Wciąga, a potem cały utwór nie chce puścić. A jest czego słuchać. Świetnie rozłożone akcenty, gitara, wokal, a harmonijka jeszcze powraca. Dla mnie wzorcowy przykład bluesa ze słowami, jakie od bluesa oczekuję (teraz to tylko dodatek, ale jak poznawałem utwór, to także za nie go pokochałem). I od momentu poznania stał się moim utworem zespołu. No ale w tym topie zostanie tylko ich ulubionym bluesem, bo jeden utwór w ich wykonaniu pojawi się wyżej.
187. Czesław Niemen - Inicjały 1973 12:53 (C. Niemen)
Jeden z dwóch najbardziej awangardowych utworów Niemena, najbardziej z tych, które napisał i w ogóle czołówka awangardy w polskiej muzyce rozrywkowej. Rozbudowa, totalnie pogmatwana kompozycja.
186. Tadeusz Woźniak - Leżę 1972 02:10 (T. Woźniak; B. Chorążuk)
Gdybym miał oceniać utwory za słowa, to byłby mój ulubiony Woźniaka, chociaż w ogóle Chorążuk jest dla mnie rewelacyjnym tekściarzem i większość napisanych przez niego uwielbiam. No ale że muzycznie jest też znakomicie to utwór plasuje się u mnie bardzo wysoko.
185. Marek Grechuta - Pewność 1972 05:38 (M. Grechuta; E. Lipska)
Grechucie nie zaszkodziło rozstanie z Anawą. Stworzył płytę w moim odczuciu jeszcze lepszą niż dwie poprzednie, bazując na wierszach współczesnych polskich poetów, wtedy będących na fali (przynajmniej większość z nich), obecnie dosyć mocno zapomnianych poprzedzając ją wstępem swego autorstwa. Kolejność na tej płycie tasowała się u mnie nieustannie, a ten utwór to obecnie nr 3.
184. Budka Suflera - Jest taki samotny dom 1975 05:18 (R. Lipko, K. Cugowski; A. Sikorski)
Są utwory, których się nie zapomina i są ich fragmenty, które wbijają się w pamięć na zawsze. I tutaj jest ten moment: Cugowski śpiewa swoje, Alibabki swoje, mocniej wchodzi perkusja i wokalista zaczyna śpiewać to samo co chór. To jest to, chociaż cały utwór nie ma słabych punktów. Tylko jak się zna coś na pamięć to nie zawsze łapie tak mocno i może dlatego nie jest wyżej (chociaż gdyby wyżej było, to mogłoby być nrem 1 Budki, co jednak by mnie zaskoczyło).
183. Czerwone Gitary - Remedium 1979 04:39 (S. Krajewski; M. Czapińska)
Pisałem, że były dwa powody i to jest ten drugi. Rodowicz była ogrywana w radio do bólu, a wersja autorska pojawiała się od czasu do czasu. A tutaj muzyka płynie, wokal brzmi tak jak powinien. Tak wtedy odbierałem a i teraz jak widać Czerwone Gitary załapały się wyżej w tym topie.
182. Jarek Szubrycht - Ur 2019 03:36 (L. Janerka; L. Janerka)
Wspominałem już wcześniej o Janerce na basy i głosy. Przy czym o ile Śmielej znałem w pierwowzorze to Ur było dla mnie utworem kompletnie nieznanym. Posłuchałem sobie pierwowzoru i uznałem go za utwór słabiutki (wracać do niego nie będę). Natomiast ta wersja zachwyciła mnie od razu, dotarła też na szczyt mojej listy. A przy okazji tego utworu po raz pierwszy usłyszałem/przeczytałem o Jarku.
181. Dorota Osińska - Ocean 2020 03:19 (D. Osińska; D. Osińska)
To już drugi (i zarazem ostatni) utwór z najnowszej płyty Doroty, płyty, którą uważam za słabą, bo dwie jaskółki wiosny nie czynią. Kapitalny wciągający rytm i do tego świetne wykonanie. Ale na mojej liście doszła tylko dwukrotnie do drugiego miejsca (przegrywając z dwoma Toolami).

Drużynowo na dwa ostatnie miejsca w piątce weszli Woźniak (465) i Niemen (447).


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 22.12.2020 08:07 PM

180. Krystyna Prońko & Zbigniew Wodecki - Wspomnienia tych dni 1979 05:56 (Z. Wodecki; J. Terakowski)
Najpiękniejszy w moim odczuciu utwór, który napisał Wodecki to taki, który wykonał z kimś innym. I nie mógł wybrać lepiej, bo razem nagrali coś kapitalnego. Być może to on powinien zostać wymieniony na pierwszym miejscu, ale utwór pierwszy raz usłyszałem na płycie z duetami pani Krystyny i tak mi już zostało.
179. Renata Przemyk - Zwyczajny handlarz klaserami 1994 03:43 (M. Pospieszalski; A. Saraniecka)
To zwycięzca mojego topu Renaty, ale w tym topie musiał ustąpić miejsca innemu utworowi (i na razie nie zdradzę jakiemu). Utwór pochodzi z mojej ulubionej płyty Renaty, co akurat mnie nie dziwi, bo zawsze ceniłem twórczość Wojtka Waglewskiego i Mateusza, którzy stworzyli większość utworów.
178. Budka Suflera - Komentarz do pewnej legendy 1977 05:27 (R. Lipko; A. Sikorski)
Po nagraniu drugiej płyty narastały nieporozumienia w zespole. W końcu Lipko wyrzucił Cugowskiego z zespołu ale nim to uczynił zespół nagrał moim zdaniem najlepszy utwór w swoim dorobku, który zaprezentował na wspominanym już przeze mnie festiwalu w Opolu. Utwór znakomity, chociaż nieco lżejszy i w moim odczuciu bardziej przebojowy niż utwory z Przechodnia. Mi szczególnie zapadł w pamięć refren.
177. Piotr Woźniak - Kot albo życie 2015 02:43 (P. Woźniak; A. Łomnicka, P. Woźniak)
I jeszcze jeden raz (ostatni zresztą) młodszy z Woźniaków. Do zwariowanego nieco textu została doskonale dobrana muzyka i do tego dochodzi świetne wykonanie.
176. Klan - Kuszenie 1971 03:32 (M. Ałaszewski; M. Skolarski)
Podanie autora słów jest w pewnym sensie nadużyciem, bo to tylko wielokrotne powtórzenie tytułu utworu. Ale dlatego utworu nie można uznać za stricte instrumentalny. Utwór to mój nr 2 na Mrowisku i zarazem w całym dorobku zespołu, który w twórczy sposób opierał się na dorobku zespołów zachodnich.
175. Elżbieta Wojnowska - Mały szary człowiek 1975 02:57 (H. Alber; A. Bursa)
Wojnowska dwukrotnie sięgała po twórczość Bursy. Ten utwór chociaż moim zdaniem ciekawszy był mniej drapieżny i nie cieszył się taką popularnością jak Życie moje. Ale w pewnym sensie doczekał się drugiego życia stając się samplem w utworze O.S.T.R.a o czym się niedawno dowiedziałem.
174. 2+1 - Ballada łomżyńska 1978 03:58 (C. Niemen; E. Bryll)
Ogólnie twórczość zespołu do roku 1980 budzi we mnie mieszane uczucia, bo znacznie więcej w niej utworów słabiutkich niż ciekawych. Ale i tak lepiej niż w latach późniejszych, gdy to co robili ocierało się o katastrofę. Chyba najlepszym przykładem takiego rozrzutu piosenek był Teatr na drodze, którego pierwszą stronę można wyrzucić, a na drugiej jest ciekawie. Najlepiej prezentuje się BŁ, do której muzykę napisał Niemen i towarzyszył im na klawiszach. Przejmujący text został pięknie zaśpiewany, muzycznie i instrumentalnie wszystko doskonale to uzupełnia.
173. Grzegorz Turnau & Jan Kanty Pawluśkiewicz - Rattus Norvegicus Song 2014 03:51 (J. K. Pawluśkiewicz; Z. Książek)
Nagranie pochodzi z kilkupłytowej antologii Jana Kantego z nagraniami Turnaua. Część utworów z tej płyty znałem wcześniej, ale ta jeżeli nawet nie jest premierą to nie była wcześniej mi znana. Ale jak poznałem to polubiłem na tyle żeby trafiła na wysokie miejsce w moim topie.
172. Anna Maria Jopek - Czas rozpalić piec 1998 03:42 (W. Nahorny; J. Wołek)
AMJ miała talent do ponownego odkrywania zapomnianych, a zarazem pięknych polskich utworów (raz nawet nagrała utwór, którego pierwowzór na płycie pojawił się kilkanaście lat później). Tutaj przypomniała przepiękny utwór z repertuaru Łucji Prus.
171. Kasia Kowalska - Nieustanne tango 2010 05:05 (G. Ciechowski; G. Ciechowski)
Wstęp jest tutaj taki, że być może publiczność na koncercie nie zorientowała się od razu co to za utwór. Nota bene ten wstęp podoba mi się najbardziej. Potem też jest świetnie, chociaż (i tutaj co nieco zdradzam) oryginał podoba mi się jednak bardziej. Chwała jednak za podejście do tego utworu i nie zepsucie go.


RE: Polski top wszechczasów - neo01 - 22.12.2020 08:11 PM

kajman napisał(a):424 Natasza Czarmińska
What?! Icon_eek A cóż to za persona?


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 22.12.2020 09:56 PM

Pisałem przy piosenkach. Przedstawicielka poezji śpiewanej, związana między innymi z Piwnicą pod Baranami. Raczej mało znana.


RE: Polski top wszechczasów - wwas - 22.12.2020 10:44 PM

kajman napisał(a):No i potem skojarzyłem, że jest to cover tego utworu.
O! Spore zaskoczenie. A jednocześnie trochę wstyd, bo jednak o swoim numerze 1 na w sumie dość istotnej dla mnie płyty wypadałoby jednak takie rzeczy wiedzieć... (tzn. numerem 1 był w toppowaniu, które robiłem pięć lat temu, teraz kolejność mogłaby być nieco inna, zwłaszcza że dwa inne utwory z tej płyty w moim zalążku radzą sobie świetnie, a ten jakoś się jeszcze nie załapał, co jednak nie zmienia faktu, że wszystkie je bardzo lubię i że zdecydowanie wypadałoby...)

A tymczasem, od kiedy się tu ostatnio odzywałem, doszło nam jeszcze 10 punktów zbieżności (czyli razem mamy już 29): 270, 245 (dolna połowa płyty, ale jak widać, to wystarczy), 213, 202, 199 (mój zdecydowany numer 1 Umer), 190, 188 i 184 wydają się dość przewidywalne, 267 w sumie też (to, że utwory poznane dzięki NL radzą sobie w moich zalążkach bardzo dobrze, to w zasadzie norma), może nieco mniej 280 (jednak nie jest to moja czołówka SDM, ogólnie radzi sobie dość średnio, ale mimo wszystko nadal jakoś się trzyma, więc trzeba policzyć).

Poza tym muszę jeszcze pochwalić jeszcze dwa utwory, których na razie u mnie nie ma, ale myślę, że to kwestia czasu: 244 (dość dawno go nie słyszałem i trochę o nim przez to zapomniałem, tak więc dzięki za przypomnienie, szanse ma na pewno bardzo duże), 237 (czołówka bardzo przeze mnie lubianej płyty, niestety, nie mogę tego powiedzieć o 177...).


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 23.12.2020 01:09 AM

wwas napisał(a):mój zdecydowany numer 1 Umer
To akurat kojarzyłem. I cieszy mnie, że jest ktoś, z kim mam trochę wspólnego (a pewnie jeszcze coś się znajdzie).


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 23.12.2020 04:44 PM

170. T.Love - Garaż 1984 03:19 (J. Śliwiński, A. Zeńczewski; Z. Staszczyk)
Z Garażem to mam tak, że za każdym razem najbardziej podoba mi się inna wersja utworu. W momencie, w którym wybierałem spodobała mi się właśnie ta, a później nie zmieniałem. Być może na dalszym etapie przesłuchań inna by mi się podobała bardziej, ale nie będę za każdym razem słuchał wszystkich wersji więc ostatecznie wyszło jak wyszło. No ale to chyba i tak dobre miejsce na jedynego przedstawiciela zespołu (chociaż będzie wykonawca, który swój jedyny utwór usadowi w połowie pierwszej setki).
169. Martyna Jakubowicz & Wojciech Waglewski - Ja płonę 2016 04:28 (W. Waglewski; B. Olewicz)
Nie pisałem, że Martyna i Wojtek pojawią się raz jeszcze? No ale tutaj to już będzie ostatni raz. Martyna wydała świetną (jak dla mnie najlepszą w jej dorobku płytę), na której obok nowych utworów umieściła dwa covery. Do jednego zaprosiła twórcę utworu i jak dla mnie wyszło im to lepiej niż nagranie na I Chingu.
168. Kaczmarski & Gintrowski & Łapiński - Krajobraz po uczcie 1981 03:08 (J. Kaczmarski; J. Kaczmarski)
I kolejny raz pojawia się utwór z Murów. Ten jest osadzony w konkretnej rzeczywistości historycznej, co potwierdza cytowany w utworze akt zrzeczenia się tronu przez Poniatowskiego. I to jest ostatni w tym topie utwór, do którego muzykę napisał Kaczmarski (jego słowa jeszcze się pojawią), co potwierdza moje odczucie, że jako kompozytora zdecydowanie wyżej cenię Gintrowskiego (to kolejny artysta, którego twórczość muszę dokładniej poznać).
167. Katarzyna Nosowska - Wieje 2019 04:34 (L. Janerka; L. Janerka)
To trzeci i ostatni utwór z Janerki na basy i głosy i zarazem czwarty i ostatni wykonywany przez Kasię. Tym razem jest to utwór, który w pierwszej wersji bardzo lubię, chociaż się do topu nie załapała. To był pierwszy singiel z tej ciekawej płyty i rozwalił mnie partią basów. Zadebiutował na mojej liście na miejscu pierwszym i czternaście razy liderował.
166. Magda Umer & Janusz Strobel - Czas rozpalić piec 2015 03:48 (W. Nahorny; J. Wołek)
Po raz drugi w tym topie ta piękna bossanowa. Magda na płycie duety nagrała ten utwór z współwykonawcą pierwszej wersji utworu. Utwór urzekł mnie ciepłą barwą głosu Janusza, która świetnie wpisywała w ten przecudowny utwór, który zwyciężał na mojej liście 26 razy.
165. Daria Zawiałow - Lwy 2016 03:37 (M. Kush, D. Zawiałow, P. Rubik; D. Zawiałow)
Myślę, że ten utwór w moim topie, a do tego tak wysoko będzie dla wielu osób zaskoczeniem. Na mojej liście doszedł tylko do miejsca 11, ale teraz po prostu brzmiał mi rewelacyjnie. Wtedy jednak do Darii podchodziłem jak do jeża (nadal tak mam, chociaż w sumie sporo dobrych utworów by się u niej zebrało), więc może gdzieś podświadomie rzutowało na ówczesne wyniki.
164. Marek Grechuta - Chcę cię uchronić 1978 02:05 (M. Grechuta; S. I. Witkiewicz)
Utwór z płyty Szalona lokomotywa opartej (z drobnymi wyjątkami) na dramatach Witkacego. Ciekawostką jest to, że Grechuta wypowiadał się w radio, że na tej płycie nie ma ani słowa z dramatu SzL, co akurat nie było prawdą, ale faktycznie w większości oparł się na innych sztukach.
W tym utworze początek jest identyczny z prawie całym textem innego utworu z tej płyty wyśpiewanym w zawrotnym tempie, tak że potem nie byłem przez wiele lat zrozumieć, co śpiewa od 50 sekundy utworu (może ktoś spróbuje) i dopiero net mi w tym pomógł.
163. Kasia Kowalska - Reinkarnacje 2010 05:58 (Republika; G. Ciechowski)
I znów utwór, którego w oryginale kompletnie nie pamiętam (przeszedł bez echa nie robiąc żadnego wrażenia), a tutaj powalił. Interpretacja Kowalskiej jest rewelacyjna.
162. Maryla Rodowicz - Drugi but 2011 03:59 (S. Krajewski; A. Osiecka)
Początek utworu jak z hard rocka. Później trochę się uspokaja ale i tak to jeden z najcięższych utworów śpiewanych przez Marylę. Przyznam się, że potem przeżyłem duże zaskoczenie gdy dowiedziałem się, że napisał go Krajewski, kojarzący mi się ze znacznie delikatniejszą muzyką (chociaż i w Czerwonych mocniejsze rzeczy mu się zdarzały). A Rodowicz wpisuje się w te klimaty rewelacyjnie. Przyznam się, że było dla mnie kolejnym zaskoczeniem, że ten utwór tak słabo sobie radził na LP3.
161. Coma - Schizofrenia 2006 07:38 (Coma; P. Rogucki)
Na początku postu mieliśmy jedyny utwór T.Love w moim topie, teraz z kolei mamy jedyny utwór Comy. Utwór, który z nagranych przez nich najlepiej radził sobie na mojej liście i jak dla mnie jest poza konkurencją. Kapitalnie budowane napięcie i idealne współgranie muzyki i słów.
To może o zwierzętach, bo przybyły trzy kolejne (utwory, nie zwierzęta, bo te już trudniej byłoby policzyć). Tym razem jest to kot, kolejny szczur (i tym razem wiadomo, że wędrowny) no i teraz doszły lwy. Czyli mamy ich już sześć i nie pamiętam ile ich jeszcze będzie.


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 24.12.2020 05:16 PM

160. Andrzej Zaucha & Ewa Bem - Wszystkie stworzenia duże i małe 1983 03:15 (T. Klimonda; W. Jagielski)
Mimo że Zauchę uważam za najwybitniejszego polskiego wokalistę to jego solową dyskografię znam dosyć słabo. Z płyty nagranej z Grupą Doktora Q znam (a przynajmniej kojarzę) tylko dwa utwory, a z tej dwójki wolę tytułowy, nagrany z Ewą Bem, jedną z ciekawszych polskich wokalistek, która akurat w tym topie solo się nie pojawiła.
159. Skaldowie - Jak znikający punkt 1977 06:29 (A. Zieliński; L. A. Moczulski)
Stworzenia świata część druga była według mnie płytą kończącą najlepszy okres działalności zespołu (chociaż przed nią nagrali płytę będącą zapowiedzią słabszej formy i mniej wyrafinowanej muzyki). Na tej płycie oprócz tytułowej suity znalazł się utwór do niej podobny, lecz bardziej zwarty i jak dla mnie ciekawszy. Podobno inspirowali się filmem granym podówczas w Polsce.
158. Basia Stępniak-Wilk & Grzegorz Turnau - Bombonierka 2005 03:45 (A. Brzeziński; B. Stępniak-Wilk)
Basię można w zasadzie określić jako gwiazdę jednego przeboju, chociaż w swoim dorobku ma kilka bardzo dobrych płyt, które jednak nie zdobyły zbyt dużej popularności. Tym utworem wstrzeliła się w dziesiątkę tworząc kapitalny duet z Grzegorzem wsparty do tego instrumentalnie z przecudownym pianem.
157. Czesław Niemen - Epitafium (pamięci Piotra) 1976 04:04 (C. Niemen; C. Niemen)
W połowie l. 70-tych Niemen z jazz-rocka i awangardy przesuwa się w stronę muzyki elektronicznej, ale nagrywa w towarzystwie innych muzyków, wśród których jest młody perkusista Piotr Dziemski. Ten niespodziewanie umiera, a Niemen tworzy poświęcony mu utwór na nagranej samodzielnie typowo elektronicznej płycie. Przejmujący text pojawia się po kapitalnej partii perkusji.
156. Anawa - Abyś czuł 1973 07:19 (J. K. Pawluśkiewicz; L. A. Moczulski)
Byłaby to dosyć konwencjonalna piosenka, gdyby nie to, że w środku pojawia się awangardowa część instrumentalna, dzięki której utwór sporo zyskuje.
155. Grzegorz Turnau - Nowe wyzwolenie 1984 05:11 (G. Turnau; S. I. Witkiewicz)
Z tym utworem (przynajmniej tak brzmi jedna (chyba bardziej prawdopodobna) z wersji) Grzegorz pojawia się na Festiwalu Piosenki Studenckiej i go wygrywa. Potem ten utwór staje się pierwszym utworem zarejestrowanym studyjnie. Na pojawienie się na płycie utwór musiał czekać 25 lat.
154. Magda Umer - Ballada bezludna 1972 05:10 (M. Krasicki; B. Leśmian)
Leśmian miał szczęście do dobrej muzyki (a może po prostu tak piękne wiersze piękną muzykę wymuszały), bo powstało wiele cudownych opraw do jego wierszy, chociaż zdarzały się przeciętne i nawet jedna słaba. Tutaj akurat kompozytor świetnie wpisał w delikatny klimat wiersza i stworzył przecudowne dzieło, kapitalnie zinterpretowane przez Umer (niestety strona techniczna nagrania jak dla mnie pozostawia sporo do życzenia).
153. Hey - Misie 1994 05:03 (P. Banach; K. Nosowska)
Jeżeli chodzi o słowa to zdecydowanie nr 1 Heya i jeden z najlepszych textów oryginalnych w polskiej piosence. Gdyby miał wpływ na ocenę to byłaby to bez problemu pierwsza setka. No ale i muzycznie to utwór znakomity i mój nr 2 Heya.
152. Iwona Piastowska - Pieśń V 1977 01:52 (brak danych; K. I. Gałczyński)
Wokalistka obdarzona (tak na moje ucho) świetnym głosem obracała się głównie w kręgach piosenki turystycznej, chociaż wiele jej utworów z turystyką nie miało nic wspólnego. Zdobywała nagrody na festiwalach turystycznych i FPS (w 1985 r.). W sumie śpiewała przez niecałe dziesięć lat i niewiele zarejestrowała.
151. Myśli Rozczochrane Wiatrem Zapisane - Kolory miasta 2013 04:43 (K. Abramczyk; K. Abramczyk)
Ten zespół podobnie jak wyżej wymieniona obracał się w kręgach piosenki turystycznej i istniał niedługo. Na szczęście udało mu się nagrać płytę. Większość utworów z niej pochodzących znałem wcześniej, ale ten był jedyny, do którego w wersji płytowej długo musiałem się przyzwyczajać, bo zdecydowanie bardziej podobała mi się wcześniejsza wersja pochodząca z koncertów. Ostatecznie jednak przekonałem się do niej i to ją brałem pod uwagę przy przesłuchaniach do tego topu.


RE: Polski top wszechczasów - Dyfeomorfizm - 24.12.2020 05:23 PM

(19.12.2020 08:53 PM)kajman napisał(a):  195. Maryla Rodowicz - Remedium 1978 04:29 (S. Krajewski; M. Czapińska)
Nie spodziewałem się tego utworu tutaj, także składam uroczyste gratulacje, bo to jeden z najpiękniejszych bastionów muzyki hippisowskiej na polskim podwórku.
(21.12.2020 05:12 PM)kajman napisał(a):  188. Breakout - Co stało się kwiatom 1971 06:18 (T. Nalepa; B. Loebl)
Harmonijka otwierająca utwór brzmi jak wycie kojotów, a tekst, choć niepozorny, epatuje takim dramatyzmem, że całościowo jest to jeden z najlepszych utworów polskiego bluesa.
(21.12.2020 05:12 PM)kajman napisał(a):  185. Marek Grechuta - Pewność 1972 05:38 (M. Grechuta; E. Lipska)
Dla mnie numer jeden na płycie.
(21.12.2020 05:12 PM)kajman napisał(a):  184. Budka Suflera - Jest taki samotny dom 1975 05:18 (R. Lipko, K. Cugowski; A. Sikorski)
Zgadzam się, że opisany moment jest najpiękniejszy. Nie przepadam za Budką, ale akurat "Jest taki samotny dom" brzmi niesamowicie zwiewnie jak na tak ogromne natężenie patosu.
(23.12.2020 04:44 PM)kajman napisał(a):  168. Kaczmarski & Gintrowski & Łapiński - Krajobraz po uczcie 1981 03:08 (J. Kaczmarski; J. Kaczmarski)
Wprawdzie Kaczmarski pisząc ten tekst posiłkował się nieaktualnymi i, co ważniejsze, niesprawiedliwymi ocenami Poniatowskiego, ale pod względem ekspresji poetyckiej i wokalnej jest to z pewnością jeden z najlepszych jego utworów.
(23.12.2020 04:44 PM)kajman napisał(a):  164. Marek Grechuta - Chcę cię uchronić 1978 02:05 (M. Grechuta; S. I. Witkiewicz)
Szok - nie spotkałem się z obecnością tego utworu w żadnym topie, a jest to nie tylko mój numer jeden Grechuty, ale też mocny kandydat do walki o polskie top 10 w ogóle. A zważywszy na objętość i rozpiętość tego zestawienia przyjmę z rozkoszą nawet tak względnie niską lokatę.


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 24.12.2020 05:38 PM

Dyfeomorfizm napisał(a):Nie spodziewałem się tego utworu tutaj, także składam uroczyste gratulacje, bo to jeden z najpiękniejszych bastionów muzyki hippisowskiej na polskim podwórku.
Nie patrzyłem na niego pod tym kątem, ale po prostu bardzo go cenię.
Dyfeomorfizm napisał(a):całościowo jest to jeden z najlepszych utworów polskiego bluesa
Z tym się zgodzę, chociaż jeszcze kilka bluesów wyżej się pojawi.
Dyfeomorfizm napisał(a):Dla mnie numer jeden na płycie.
U mnie bywał i może jeszcze kiedyś będzie, ale dla mnie to bardzo równa i dobra płyta.
Dyfeomorfizm napisał(a):pod względem ekspresji poetyckiej i wokalnej jest to z pewnością jeden z najlepszych jego utworów
Moim zdaniem najlepsze texty i najlepsze wykonania znajdują się na Murach.
Dyfeomorfizm napisał(a):Szok - nie spotkałem się z obecnością tego utworu w żadnym topie
No takich utworów chyba jest u mnie sporo. Mam chyba trochę nietypowy gust i nie przejmuję się opiniami innych.
Dyfeomorfizm napisał(a):jest to nie tylko mój numer jeden Grechuty, ale też mocny kandydat do walki o polskie top 10 w ogóle
To bardzo miła wiadomość, bo chociaż staram się być niezależny to lubię, jak coś co lubię podoba się innym osobom. A w ogóle całą płytę bardzo lubię i nie jest to ostatni utwór z niej w tym topie.


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 25.12.2020 07:54 PM

150. Bemibem - Nigdy w życiu nie jest tak 1974 02:56 (A. Bem; W. Młynarski)
Rodzeństwo Bemów rozstało się z Ibekiem i zaczęło działać samodzielnie. Udało im się nagrać świetną płytę w klimatach latynoamerykańskich, ale potem Ewa zaczęła karierę solową. Z płyty najbardziej podszedł mi utwór z przewrotnym textem Młynarskiego. I dzięki niemu pani Ewa zjawia się w tym topie już w trzecim wcieleniu.
149. Joanna Ewa Zawłocka - Karnawał raz w życiu 2017 03:29 (J. Mikuła; A. Osiecka)
Pewnie niewielu osobom tutaj to nazwisko coś mówi. A pani pojawiała się już trzy razy w tym topie jako wokalistka zespołu Miąższ. Grupa chyba przestała istnieć, a przynajmniej nagrywać, a wokalistka od czasu do czasu się gdzieś pojawia. Tutaj pojawiła się na płycie NowOsiecka nagrywając zdecydowanie najlepszy na niej utwór. Lubię pierwowzór w wykonaniu Maryli, ale do zachwytu mi daleko. Tutaj jest zdecydowanie drapieżniej, ciekawiej instrumentalnie, a wokalistka znakomicie się w to wszystko wpisuje tworząc rzecz znacznie lepszą od oryginału.
148. Lady Pank - Pokręciło mi się w głowie 1983 03:32 (J. Borysewicz; A. Mogielnicki)
Utwór ma wersję angielską, która stała się sporym przebojem, ale chociaż uważam ją za dobrą to kompletnie mnie nie rusza. Natomiast polska jest prawdziwą ozdobą debiutanckiej płyty. Pokręcony rytm wkręca i zachwyca, reszta jest uzupełnieniem.
147. Bez Jacka & Voce Angeli & Krakowska Orkiestra Kameralna - Bałwan ze śniegu (Bałwanek) 2009 03:01 (Z. Stefański, J. Chrząstek; B. Leśmian)
Zbyszek (tutaj razem z Horacym) pisał chyba swoje utwory na towarzyszący zespołowi chór, bo dopiero po nagraniu ich z chórem i orkiestrą pokazują swoją moc. Bałwanek był moim ulubionym utworem BJ przez lat wiele, ale ta wersja spowodowała, że spodobał mi się jeszcze bardziej, chociaż tutaj akurat chór został wykorzystany w stopniu niezbyt wielkim. No ale będą jeszcze tutaj utwory, w których udzielać się będzie mocniej i te powalają znacznie bardziej.
146. Perfect - Dobre dni 2016 03:40 (D. Kozakiewicz; A. Nowak)
Dobry początek utworu to ważna sprawa, ale na tym nie może się kończyć. Tutaj zaczyna się od kapitalnego wejścia basu, który delikatnie wspomaga perkusja. Potem dołącza się Markowski i tak trwa to przez prawie minutę. Potem na szczęście nadal jest znakomicie, ale to wrażenie z początku gdzieś tam unosi się jak duch nad resztą utworu. A był to pierwszy singiel, który narobił mi smaku na całą płytę, która w sumie nie zawiodła, bo jeszcze dwa kilery i kilka bardzo dobrych utworów tam się znajduje. Płytę uznaję za zdecydowanie najlepszą w ich dorobku, a ten utwór w tym topie był nrem 3 zespołu.
145. Czerwone Gitary - Nocne całowanie 1971 05:46 (S. Krajewski; W. Pniewski)
Pisałem niewiele wyżej, że Drugi but zaskoczył mnie mocną muzyką, a przecież to nie pierwsza kompozycja Seweryna, która brzmi ciężko. Ale mogłem zapomnieć, bo nic takiego poza NC mi się nie kojarzy. Ten utwór kompletnie nie pasuje mi do Czerwonych (i nie kojarzę czy coś podobnego wykonywali), ale nie jest to wadą, a jak widać wręcz przeciwnie. I jak najbardziej dali radę z taką muzyką.
144. Myśli Rozczochrane Wiatrem Zapisane - Za przełęczą 2013 04:24 (K. Abramczyk; K. Abramczyk)
Mam nadzieję, że nie dostanę po głowię za cytowanie cytatu, ale jechałem ze znajomym, który opowiadał mi, że on z kolei jechał ze swoim znajomym i puszczał mu ten utwór, na co ten znajomy pyta: Co oni śpiewają? W starej chacie malowany pies, już niedługo będziesz jego jeść. No faktycznie, można tam coś takiego usłyszeć, chociaż ja już za pierwszym razem usłyszałem prawidłowo.
143. Strachy Na Lachy - Encore jeszcze raz 2007 06:39 (J. Kaczmarski; J. Kaczmarski)
Uważam, że Strachy na płycie Autor stworzyli kapitalne wersje utworów napisanych przez Kaczmarskiego, ale jednak większość z nich wolę w pierwowzorze. Wyjątkiem jest min Kazimierz Wierzyński, który dostał się tutaj tylko w ich wersji i właśnie Encore, gdzie Grabażowi udało się świetnie wytworzyć nastrój przygnębienie i beznadziei (pierwowzór też był wysoko, ale jednak ponad 100 miejsc niżej).
142. Grzegorz Turnau - Jak linoskoczek 1995 04:29 (J. K. Pawluśkiewicz; L. A. Moczulski)
W tym utworze Grzegorz sięgnął do repertuaru Anawy przy okazji zmieniając tytuł (który chyba bardziej kojarzył się z utworem niż prawidłowy). Utrzymał klimat pierwowzoru i bardzo dobrze wszystko mu to wyszło. Tak, że nawet kilka przesłuchań przed końcem to jego wersja była wyżej (jednak na finiszu poległa).
141. Lady Pank - Minus 10 w Rio 1983 04:52 (J. Borysewicz; A. Mogielnicki)
Lady Pank kojarzył mi się i nadal kojarzy (chociaż ostatnio jakby minimalnie w mniejszym stopniu) z textami konkretnymi, dotyczących rzeczywistości, a tutaj nagle wystrzelili z czymś totalnie delirycznym i do tego ubrali go w równie deliryczną muzykę. I tak jak po dwóch poprzednich utworach bardzo ich lubiłem to po tym zyskali jeszcze więcej. No ale niestety później już nigdy nie było tak dobrze. Był jeszcze Skaut, kilka dobrych utworów na debiutanckim longu, ale potem wszystko się rozmyło.

Dawno nie podawałem klasyfikacji drużynowej, a sporo się zmieniło. Wysokie miejsce LP to tylko chwilowe, bo oni już więcej punktów nie zdobędą, gdyż Minus 10 jest ich najwyżej notowanym utworem.
809 Skaldowie
638 Gregorz Turnau
631 Czesław Niemen
609 Lady Pank
594 Kasia Kowalska


RE: Polski top wszechczasów - ku3a - 26.12.2020 05:13 PM

Z "Misiami" ja miałem ciężką przeprawę, bo po rewelacyjnych singlach i w ogóle znakomitej pierwszej płycie oczekiwałem, że pierwszy utwór z nowej, wyczekiwanej płyty mnie po prostu powali. Tymczasem nie wszedł do dziesiątki na mojej liście... Inne utwory z "Ho!" jak najbardziej i ta płyta była gigantycznym przebojem na mojej liście albumów, ale akurat nie dzięki "Misiom".

"Encore jeszcze raz" tylko potwierdza, że na "Autorze" podobają nam się zupełnie inne utwory Icon_wink2.


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 26.12.2020 05:46 PM

Co do Autora to fakt.
A co do Ho! to poza Misiami i może trochę Strange to nic z singli mnie nie brało (inne utwory poznałem później, ale o ile kojarzę to nic mnie nie zachwyciło; chociaż nie było źle, skoro na chwilę obecną to moja płyta nr 2 lub 3, bo nigdy nie porównywałem tego z ostatnią), dopiero po jakimś czasie polubiłem trochę Sowę i bardzo utwór tytułowy.


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 27.12.2020 10:59 AM

140. Maria Sadowska - Baba 2014 04:04 (M. Sadowska; M. Sadowska)
Zaskoczyło mnie, że ten utwór nie został wybrany na singla z Jazzu na ulicach. Według mnie to bardzo chwytliwy utwór ze słowami, które powinny się słuchaczom spodobać. A wybrali utwór tytułowy, jak dla mnie znacznie mniej nośny. Ogólnie całą płytę uważam za świetną i jeszcze jeden utwór się z niej pojawi (i więcej od tej pani nic).
139. Ewa Demarczyk - Imię Twe 1974 03:33 (A. Zarycki; M. Cwietajewa)
Nazwana pierwszą damą polskiej piosenki i uważam ze słusznie. Kapitalna wokalnie i interpretacyjnie, co jeszcze podkreślał wykonywany przez nią repertuar. I tylko szkoda, że tak niewiele nagrała.
Jedną z płyt nagrała dla radzieckiej wytwórni melodia, a znalazły się (czasami nawet brzmiące lepiej od oryginału) rosyjskie wersje kilku jej piosenek i pięć śpiewanych po polsku, które pojawiły się po raz pierwszy, chociaż wcześniej były znane z radia. Wśród nich były dwa śpiewane wiersze zakazanego w ZSRR Osipa Mandelsztama oraz religijny (przynajmniej ja tak go odbieram) wiersz Cwietajewej. I właśnie on, kapitalny muzycznie i rewelacyjnie zaśpiewany z tego albumu spodobał mi się najbardziej. Ale będą jeszcze trzy pieśni z debiutanckiej płyty.
138. Tadeusz Woźniak - A bodaj to 1972 02:53 (T. Woźniak; B. Chorążuk)
137. Anawa - Ta wiara 1973 05:05 J. K. Pawluśkiewicz L. A. Moczulski
Przesłuchuję sobie utwory do topu wszechczasów na forum LP3 i tak się złożyłem, że w słuchawkach leci właśnie ten utwór. O ile większość textów Moczulskiego w tym topie albo powstała do napisanej wcześniej muzyki albo w tym celu została napisana to tutaj wykorzystano wiersz pana Leszka. Wiersz został bardzo mocno skrócony, żeby zmieścić się w ramach średniej długości utworu, a nie zajmować całą płytę.
136. Czesław Niemen - Requiem dla Van Gogha 1973 17:40 (H. Nadolski; H. Nadolski)
Pisałem już o jednym z dwóch najbardziej awangardowych utworów Niemena, a to jest ten drugi i zarazem najwyżej notowany utwór pana Czesława w tym topie. Jego twórcą jest awangardowy kontrabasista jazzowy, będący wówczas członkiem jego zespołu.
135. Edyta Bartosiewicz - Dziecko 1997 04:53 (E. Bartosiewicz; E. Bartosiewicz)
A to jest najwyżej notowany utwór Edyty. I zarazem utwór z najlepszym jej textem i pewnie gdybyśmy je oceniali to pomijając wiersze byłby co najmniej 100 miejsc wyżej. Ale muzycznie też nie mam mu nic do zarzucenia.
134. Kaczmarski & Gintrowski & Łapiński - Kraj 1981 01:49 (P. Gintrowski; Z. Herbert)
Po raz drugi w tym topie utwór napisany przez Gintrowskiego do wiersza Herberta. I pierwszy tutaj, który brzmi zdecydowanie inaczej niż te z Murów, które zostały napisane przez Kaczmarskiego (bo dwa inne, w tym będący wcześniej w tym topie Mur brzmią tak, że mógłbym o napisanie ich posądzić pana Jacka). To powoduje, że ta płyta jest różnorodna muzycznie i ta różnorodność bardzo mi pasuje (chociaż są na niej trzy utwory, które kompletnie mnie nie przekonują).
133. Happysad - Pani K 2009 03:31 (Happysad; K. Kawalec)
Od pierwszych przesłuchań tego utworu stał się on moim ulubionym i nigdy nic mu w tej materii nie zagrażało. Był też największym przebojem zespołu na mojej liście, chociaż do podium nigdy nie dotarł.
132. Renata Przemyk - RekWijeM 1994 02:58 (M. Pospieszalski; A. Saraniecka)
Nie wiem, co Yacy na to, że to najwyżej notowany utwór Renaty w tym topie. Podejrzewam jednak, że nie będzie zadowolony, że to tak niskie miejsce. W topie Przemyk był u mnie na miejscu czwartym, jednak tutaj zabrzmiał mi lepiej. Dodam jeszcze gwoli wyjaśnienia, że to jedyny utwór zarówno na płycie jak i w całym topie, który napisał nie Mateusz lecz Marcin.
131. Maryla Rodowicz & Stan Borys - Dzisiaj prawdziwych cyganów już nie ma 1976 04:37 (A. Zieliński; A. Osiecka)
Jak się przekonałem w słowackich Tatrach jest to idealny utwór do śpiewania po spożyciu pewnej ilości alkoholu. Ale i na trzeźwo jest to piękna pieśń, przy czym raczej do słuchania.
Chyba pierwszym wykonaniem tego utworu było to w Opolu, gdzie z Marylą śpiewał Jacek Zieliński. Jednak strzałem w dziesiątkę było zastąpienie go przez Borysa. On zdecydowanie lepiej pasuje i do utworu i do głosu Maryli. Stworzyli kapitalny duet tworząc świetny, energetyczny utwór.


RE: Polski top wszechczasów - ku3a - 27.12.2020 03:49 PM

ja też lubię "Dziecko", choć pewnie wylądowałoby w drugiej dziesiątce topu Edyty.
"Pani K" lubię chyba tylko trochę mniej niż "Dziecko", ale z pewnością byłaby o wiele niżej w topie Happysadu niż "Dziecko" w topie Edyty.


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 27.12.2020 03:58 PM

Patrz, a kompletnie nie kojarzyłem/pamiętałem, że Ci się pani K podobała.


RE: Polski top wszechczasów - kajman - 28.12.2020 03:14 PM

130. Czerwone Gitary - Na dach świata 1977 04:28 (S. Krajewski; A. Osiecka)
Przed topem nigdy bym nie wpadł, że to może być najwyżej klasyfikowany utwór Czerwonych Gitar. Owszem kojarzył mi się dobrze, ale przede wszystkim dosyć słabo go pamiętałem. Ale jak słuchałem jakiś czas temu ich utworów to wypadł mi całkiem nieźle, więc znalazł się w grupie kilkudziesięciu utworów, które tak intuicyjnie wrzuciłem do przesłuchania w ramach drugiej dogrywki (a tak w ogóle pomysł jej powstał, kiedy zauważyłem kilka przeoczonych utworów (o ile pamiętam trzy i one wszystkie w tej dogrywce odpadły), przejrzałem jeszcze raz zasoby i dodałem kolejne), z której przeszły przez sito selekcji tylko cztery. Dogrywka widać była sponsorowana przez głoskę Cz, bo na 193 miejscu była Czarmińska, a teraz ten utwór (a tak w ogóle to jeszcze jeden będzie wyżej). No i przesłuchując top utwór brzmiał mi za każdym razem lepiej i tak trafił tutaj.
129. Anawa - Widzialność marzeń 1973 04:33 (J. K. Pawluśkiewicz; L. A. Moczulski)
O Anawie jeszcze będzie więc tutaj taka ciekawostka. W tym tekście, który zresztą uwielbiam, nie padają tytułowe słowa, które z kolei pojawiają się w utworze Grechuty W pochodzie dni i nocy pochodzącej z płyty Magia obłoków (nagranej bez Anawy).
128. Andrzej Zaucha - Baw się lalkami 1985 03:15 (R. Poznakowski; G. Orlińska)
To taka piosenka, która niby nie jest w moim stylu, spotkałem się nawet z opiniami, że to jest disco, ale którą uwielbiam. Jest coś takiego w muzyce, co mi odpowiada i jest kapitalny wokalnie Zaucha, bez którego ten utwór w topie nie miałby szans się znaleźć.
127. Maryla Rodowicz - Przyjdzie chmura chmur 1974 03:21 (J. Mikuła, M. Rodowicz; J. Kofta)
Akurat Rodowicz z okresu do 1975 lubię mniej niż z kolejnych dziesięciu lat, bo wiele z tego, co wówczas śpiewała jest dla mnie nie do przejścia, ale druga strona płyty Rok jest naprawdę dobra (a pierwszą należy pomijać). Znajduje się na niej ten kapitalny utwór. Nota bene kiedyś natknąłem się na te słowa tylko, że nie w całości, nieco zmienione i z inną muzyką i nie od razu skojarzyłem, że Trawą pośród traw Ciszy Jak Ta opiera się na tym samym tekście Kofty.
126. Grzegorz Turnau - Bracka 1995 05:14 (G. Turnau; M. Zabłocki)
To nie był pierwszy utwór pana Grzegorza na LP3, ale pierwszy, który zwrócił na niego moją uwagę. Wytłumaczeniem tego, że to co było poprzednio nie chwyciło może być fakt, że Listy słuchałem na charczącym radełku i nie wszystkie smaki wyłapywałem. No ale Bracka urzekła mnie od razu i spowodowała, że polubiłem muzykę Grzegorza i to lubienie przez wiele lat się pogłębiało, chociaż ostatnio nie dawał mi zbyt dużo powodów do zachwytu (a jeżeli już to w większości odkopanymi utworami).
125. Łucja Prus & Janusz Strobel - Czas rozpalić piec 1980 04:07 (W. Nahorny; J. Wołek)
Pisałem, że w tym topie pojawią się dwa utwory w trzech wersjach. I to jest pierwszy z nich. Najwyżej jest wersja oryginalna pochodząca z drugiej płyty Prus. Jest to także jedyny utwór, w którym złamałem przyjętą w tym topie zasadę, że ten sam wykonawca dwa razy w tym samym utworze pojawić się nie może. Uczyniłem to dlatego, że Janusz jest zarówno tutaj jak i u Umer goście na płycie. Nota bene jest on artystą wspomnianym przeze mnie wcześniej, bo jeżeli jeszcze kiedykolwiek udzielał się wokalnie to ja informacji na ten temat nie znalazłem.
124. Kasia Kowalska - Moja krew 2010 06:29 (G. Ciechowski; G. Ciechowski)
Tutaj nie od razu przekonałem się do interpretacji Kasi, bo jednak wzięła się do utworu w moim odczuciu genialnego i siłą rzeczy nie miała szans pierwowzorowi dorównać. Jednak z czasem zacząłem go odbierać jako coś niezależnego i okazało się, że ta wersja się bardzo dobrze broni. I ostatecznie okazało się, że w tym topie nic już od niej wyżej się nie pojawi.
123. Grzegorz Turnau - Cichosza 1993 03:17 (G. Turnau; G. Turnau, M. Zabłocki)
Przypuszczalnie utwór poznałem później niż Bracką, ale jeżeli było inaczej to tego nie pamiętam. A powinienem, bo utwór spodobał mi się od razu i prawie zawsze z tej dwójki wielkich grzegorzowych klasyków ceniłem go wyżej. Często dużo wyżej i ta niewielka przewaga trochę mnie tutaj zaskoczyła.
122. Maryla Rodowicz - Niekonsekwencja 1979 04:36 (A. Zieliński; A. Kreczmar)
Pod koniec l. 70-tych (przypuszczalnie nieco wcześniej niż data powyżej) Maryla wzięła udział w sesji na Nie, która składała się z pięciu utworów napisanych przez Zielińskiego i Kreczmara, a wszystkie miały tytuł będący jednym słowem zaczynający się od tej partykuły. Tylko jeden z nich trafił na płytę w '79, kolejny w zdecydowanie gorszej aranżacji pojawił się na innej w '87. Na szczęście pojawił się cykl Rarytasy, a na nim cztery z tamtej piątki (w tym jeden z poprzednich w pierwszej wersji). I wśród z nich znalazła się też Niekonsekwencja.
121. Kazik - Gdy Chińczycy mówią Gan Pai 2020 04:24 (W. Jabłoński; K. Staszewski)
Na tegorocznej raczej słabej płycie Kazika pojawił się jeden rewelacyjny utwór. Gdybym nie wiedział, kto go śpiewa to obstawiałbym Kult, a nie Kazika solo, bo zdecydowaniu mu jest bliżej muzycznie, a także wykonawcza do tego, co robił z zespołem. Utwór uważam za rewelacyjny i przynajmniej na obecną chwile utwór uważam za najlepszy z tych, w których Kazik miał jakiś udział.

To może jeszcze drużynówka, bo wchodzimy już na poziom wielkich liczb.
1231 Maryla Rodowicz
1072 Grzegorz Turnau
836 Czesław Niemen*
811 Kasia Kowalska*
809 Skaldowie
* więcej punktów ci wykonawcy nie zdobędą, bo wszystkie ich utwory w tym topie już były.


RE: Polski top wszechczasów - ku3a - 28.12.2020 05:02 PM

o, faktycznie "Bracka" nie była pierwsza na LP3. a mógłbym stawiać pieniądze, że była.
natomiast (nie żebym jakoś wnikał) do dziś nie wiem, czemu nie zagościła na niej "Cichosza".

"Chińczycy" to utwór który w ogóle do mnie nie trafił i mimo że płyta w końcu dobiła do pierwszej dziesiątki na mojej liście, to jednak nie dzięki temu utworowi.