Post: #1

Kompozycja "Future Days" pochodząca z albumu "Lightning Bolt" promuje epkę inspirowaną serialem "The Last of Us", która trafiła do sprzedaży 12 maja.



1. Future Days
2. All or None
3. Future Days (Live)
4. Present Tense (Redux)

Post: #2

Kolejne reanimowanie staroci.

Post: #3

(13.05.2025 08:44 AM)kajman napisał(a):  Kolejne reanimowanie staroci.

I to podwójne, bo to piosenka sprzed 10 lat, inspirowana serialem, który był inspirowany grą sprzed 10 lat.

Ciężko tego nie odebrać jako skok na kasę, ale The Last of Us jeszcze zanim trafiło na netflixa, już stało się marketingowym szambem. Szkoda, bo oryginał był naprawdę ambitny. Lubiana przez fanów marka zmasakrowana przez komercję.

A jak słyszę, że The Legend of Zelda ma się doczekać ekranizacji... włos mi się jeży na głowie. Już teraz wiem, że to będzie gówno. Nie ma szans, aby film dostarczył mi takiej samej rozrywki, co gra video. Nawet gdyby to miała być trylogia na poziomie Władcy Pierścieni. Po prostu nie ma szans.

Post: #4

EVENo napisał(a):The Last of Us jeszcze zanim trafiło na netflixa,

to jest produkcja HBO

EVENo napisał(a):A jak słyszę, że The Legend of Zelda ma się doczekać ekranizacji... włos mi się jeży na głowie.

a nie było już przypadkiem takiej ekranizacji klasy B?

Post: #5

Szymek79 napisał(a):to jest produkcja HBO

Jeden diabeł. Znaczy się dla mnie, bo im nie płacę. Dla kogoś, kto płaci to faktycznie spora różnica.

Szymek79 napisał(a):nie było już przypadkiem takiej ekranizacji klasy B?

Była produkcja Segi, która była interaktywnym serialem i pozostały po niej tylko memy. Twórcy zakopali to pod ziemię, a i fani dla dobra dyskusji do tego nie wracają. Za każdym razem kiedy rodzi się dyskusja o najgorszej Zeldzie to w nawiasie napisane jest, że z pominięciem tego, bo inaczej odpowiedź byłaby zbyt oczywista.

Może przesadziłem mówiąc, że nadchodzący film będzie kupą, bo może wcale nie, ale wiem co było z ekranizacją Super Mario. Nagle fora dyskusyjne o serii gier dających setki, jeśli nie tysiące godzin interaktywnej rozrywki zdominował wątek 90-minutowego filmu. Moim zdaniem, to po prostu nie wypada.