Post: #21

deFranco napisał(a):Joe Alex współpracował przy kilku filmach i trzeba przyznać, że udanych.

Wszystkie były oparte na jego powieściach (tylko w jednej zmienili tytuł.

deFranco napisał(a):Prawo i pięść (reż. Edward Skórzewski)

Film po części kręcony na Nowym Rynku w Torunie, który teraz wygląda zupełnie inaczej.

deFranco napisał(a):Rękopis znaleziony w Saragossie (reż. Wojciech Has)

Widziałem niedawno w kinie i byłem rozczarowany. Cybulski też mnie nie przekonał, a rozczarował Pieczka, którego uwielbiam, a tutaj wypadł blado (a właściwie sztucznie).

deFranco napisał(a):Wyspa złoczyńców (reż. Stanisław Jędryka)

Chyba jedyna sensowna filmowa opowieść o Panie Samochodziku.

Post: #22

mam słabość do "Jak być kochaną" -- trochę zapomniany film, a to być może rola życia Krafftówny
muszę odświeżyć sobie kiedyś "Do widzenia, do jutra", zostały mi po nim jakieś niewyraźne impresje, a to chyba był dość słoneczny i przyjemny seans
"Pasażerka" była specyficzna, ja byłbym bardziej ostrożny w swoim osądzie
"Prawo i pięść" bardzo spoko, "Sam pośród miasta" nawet bardziej!
"Rękopis" jest na mojej liście do ponownego obejrzenia, ale odkładam je na jakieś bliżej nieokreślone kiedyś
no i "Faraon" -- ostatnio przypadkiem trafiłem na Kulturze i obejrzałem do końca; lata mijają, ale ten film nadal robi robotę!

Post: #23

U mnie Rękopis zyskuje z każdym kolejnym seansem. Po pierwszym, czułem się
mocno zagubiony i uznałem go za przeciętne dziełko.

1966
Don Gabriel (reż. Ewa i Czesław Petelscy)
Lekarstwo na miłość (reż. Jan Batory)
Kochajmy Syrenki (reż. Jan Rutkiewicz)
Pieczone gołąbki (reż. Tadeusz Chmielewski)

1967
Westerplatte (reż. Stanisław Różewicz)
Sami swoi (reż. Sylwester Chęciński)
Żywot Mateusza (reż. Witold Leszczyński)
Morderca zostawia ślad (reż. Aleksander Ścibor Rylski)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Tym razem dużo komedii, zwłaszcza kapitalny ich zestaw w 1966 roku.
Chociaż Don Gabriel to bardziej tragikomedia. Sami swoi bez nagrody,
aczkolwiek było blisko.

Post: #24

W 1966 brakuje mi najlepszego moim zdaniem polskiego kryminału czyli Gdzie jest trzeci król. Faktem jest, że robotę robi tutaj literacki pierwowzór, ale został zgrabnie zrobiony i fajnie zagrany.
No a w 1967 moim zdaniem Żywot Mateusza ma wszystko pod sobą. Rewelacyjny film z genialną rolą Pieczki. Między innymi za tą rolę uważam go za najlepszego polskiego aktora ever.