Post: #1

Kolejna w tym roku składanka. Tym razem od szwajcarskiego duetu Yello. Płyty ''The Singles Collection' to wydawnictwo przygotowane z okazji trzydziestolecia działalności zespołu. Potencjalni nabywcy mogą spodziewać się zarówno wersji podstawowej, jak i wersji limitowanej z dodatkowym dyskiem DVD z wybranymi ( ) teledyskami.
W międzyczasie na rynek trafi też specjalny boks zatytułowany ''Anthology'' z szerokim wyborem repertuaru Dietera Meiera i Borisa Blanka i trzema nowymi kompozycjami (''Dialectical Kid'', ''Liquid Lies'' oraz być może singlowe w przyszłości ''Tears Run Dry'' z gościnnym udziałem Malii) . Kompilacje ''Singles'' promuje nowa wersja starego, poczciwego ''Vicious Game'' - tym razem z wokalami od Heidi Happy.

Zespół ogłosił też, że już pracuje nad nowym albumem (!!!). Heidi Happy też się na nim pojawi.

The Singles Collection:

1. Vicious Games 2010 (feat. Heidi Happy)
2. Tremendous Pain
3. The Race
4. To the Sea (feat. Stina Nordenstam) (Northern Mix)
5. Planet Dada
6. Oh Yeah
7. The Expert
8. Bimbo
9. Bostich (Reflected)
10. How How
11. She's Got a Gun (Live at the Palladium NY 1985)
12. Part Love
13. Drive/Driven
14. Rubberbandman
15. Goldrush
16. Lost Again
17. Who’s Gone
18. Squeeze Please
19. Of Course I'm Lying
20. Desire
21. The Rhythm Divine (feat. Shirley Bassey)

DVD:

1. Evening's Young (1981)
2. Pinball Cha Cha (1982)
3. I Love You (1983)
4. Lost Again (1983)
5. Bostich (1984)
6. Vicious Games (1985)
7. Desire (1985)
8. Goldrush (1986)
9. Oh Yeah (1987)
10. Call It Love (1987)
11. Rhythm Divine (1987)
12. The Race (1988)
13. Tied Up (1988)
14. Whos' Gone (1991)
15. Jungle Bill (1992)
16. Do It (1994)
17. To The Sea (1997)
18. On Track (1997)
19. Planet Dada (2003)
20. Expert (2009)
21. Tiger Dust (2009)
22. Tangier Dust (2009)
23. Bostich (reflected) (2009)

Premiera jak najbardziej godna uwagi, lecz z perspektywy kogoś więcej niż sympatyka stwierdzam, iż to kolejna płytka z serii ''the best of'' ze zmarnowanym potencjałem. Dla mnie mógłby to być cudowny prezent mikołajkowy, ale...
Czemu w zbiorze singli pominięto klasyki w stylu ''I Love You'', ''Tied Up'', ''Jungle Bill'' (!!!), ''Call It Love'' czy ''Do It''. Jej, sporo tego :/ Poza tym nie miałbym nic przeciwko oryginalnej wersji ''Bostich''.
Prawdziwy dramat związany jest jednak z krążkiem DVD. Niewiadomym posunięciem jest wykluczenie z tracklisty standardów pokroju ''Of Course I'm Lying'' i ''Rubberbandman''. Żeby było śmieszniej, to są one dostępne na płytce CD, a także na wcześniejszym wydawnictwie DVD ''Essential'' (1980-1992). Zamiast tego dostajemy np. cztery filmiki pod piosenki z ostatniej płyty, które są raczej częścią ich koncertu multimedialnego z Kino Internation niż pełnoprawnymi klipami. Fakt, iż DVD jest tylko WYBOREM teledysków sprawił również, że po raz kolejny wydania na wysokiej jakości nośniku nie doczekają się obrazy pod ''Tremendous Pain'', ''How, How'' oraz ''Jingle Bells''.
Wielka szkoda. Kupiłbym na 100% dla samej płytki DVD, ale przygotowanej w sposób profesjonalny, z całym możliwym materiałem

I tak polecam. Dla nieznających tematu rzecz świetna.