Post: #19

Aro napisał(a):

pabloyd napisał(a):Odnośnie samego wokalu (na tej płycie) powiem tak: dobre wrażenie jakie pozostaje po płycie u mnie nie wynika z wokalu, natomiast nigdy bym nie powiedział że jest zły lub przeszkadza w odbiorze płyty,

dla mnie wokal to także jeden z instrumentów, który jest w stanie (choć nie zawsze) zaważyć na odbiorze danego utworu.

Oczywiście że może. Jest tyle wspaniałych wokalów obu płci, że nawet nie ma co wymieniać przykładów. W swojej opinii o wokalu na Malachity chciałem raczej podkreślić, że współtworzy on fajną całość niż decyduje o odbiorze całości.

Aro napisał(a):

pabloyd napisał(a):A swoją drogą widziałeś Aro, sondę na stronie zespolu (http://www.ananke.info.pl/) na najlepszy utwór na płycie ? 55% dla Wstydu, a 16% dla Asyżu, reszta poniżej 5%

przyznam się że sondy nie widziałem., aczkolwiek trochę się dziwię ze Wstyd tak dobrze sobie poradził. Wg mnie to jeden ze słabszych na płycie. Ot taka zwykła łupanka. Widać dobrze się czuję w mniejszości. Szkoda ze Mojra słabo wypadła.

I bardzo dziwne, że z taką przewagą wygrywa Wstyd. A głosowało już ponad 170 osób. Ja oddałem głos na Asyż.

Aro napisał(a):

pabloyd napisał(a):Zdecydowanie dawno za sobą mam ograniczanie się tym co grają w stacjach radiowych czy też wydają na singlach.

mam tak samo.
mimo to zdarzają się niezłe single. Z ostatnich ciekawszych wejść to np . El Dorado czy odgrzewany Sting.

pewnie, że się zdarzają.