ku3a napisał(a):teraz to wiem, że w pytaniu 5 "lekko" przesadziłem .
no moszna tak powiedzieć.
i... już sama czołówka i obgryzanie paznokci z nerwów co na szczycie. już niedługo rozstrzygnięcie całości.
zasadniczo to tylko wyżej powinien być
nr 11. chociaż... kilka utworów powinno się było wymieszać z niektórymi z pierwszej dychy. ale obaczycie i osądzicie w niedalekim czasie. jednak to jest statystyka i jej się nie oszuka. co wyjdzie to wyjdzie i nie ma odwrotu. sobie można gdybać.
nr 15 to zwycięzca podsumowania roku 2007. i na prawie każdy kawałek była faza ostra.
nr 18 to mój Utwór Wszechczasów więc jest za nisko. z każdym utworem jest związana jakaś historia i pewne wspomnienia, z
nr 11 - majowe ranki, z
nr 13 - grudniowe wieczory,
nr 14 - z piotrkowskimi ulicami,
nr 17 - z wakacjami 2009, z
nr 19 - oczekiwanie długie na płytę, i w końcu z
nr 18 - niezapomniany koncert...
nie polecam obstawiania co w czołówce, ale możecież próbować.
20. 520. 24. 01. 1. ARNOLD LAYNE â David Gilmour & David Bowie
19. 520. 29. 01. 3. FREAKSHOW â The Cure
18. 533. 30. 01. 2.
COMFORTABLY NUMB â David Gilmour
17. 534. 27. 01. 4. FAREWELL TO THE FAIRGROUND â White Lies
16. 538. 23. 01. 1. NOCNYM POCIĄGIEM AŻ DO KOŃCA ŚWIATA â Myslovitz
15. 539. 26. 01. 2. CLOSER â Travis
14. 543. 26. 01. 1. NORMAL â Porcupine Tree
13. 545. 26. 01. 3. I'M OUTTA TIME â Oasis
12. 558. 24. 01. 3. BATTLE FOR THE SUN â Placebo
11. 563. 28. 01. 4. HYDROPIEKŁOWSTĄPIENIE â Lao Che