Post: #21

Mój chomik to przecież ''bazamuzykipawla''

Post: #22

Mi trochę mina zrzędła jak usłyszałem niedopracowanego "Believera", ale czekam na resztę Na YT jest Rocket w remxie Tiesto. Nie lubię takiej muzyki, więc moja opinia nie jest obiektywna - nie podoba mi się za bardzo. Na Wikipedii jest tracklista z czasem trwania piosenek (bez Hunta - te czasy chyba są z promo CD, bo tam Hunta nie było)

Post: #23

http://musicfascination.com/2010/02/20/n...app-alive/

La la la la la

BANANARAMA/PSB/ELO jak nic

Post: #24

Dobre to jest

Post: #25

To będzie dobra płyta ;]

Post: #26

Wyciekły jeszcze dwie minuty kawałka ''Shiny And Warm''. Też świetny. Wszystkie lepsze od singla!

Post: #27

Moja kolejność:

1. Dreaming
2. Believer
3. Alive
4. Shiny And Warm
5. Rocket
6. Hunt
7. I Wanna Life
8. Head First
9. Voicething

Pierwsze sześć jest bardzo dobrych, ''I Wanna Life'' zbyt podobne do singla i ma denny tekst, ''Head First'' zbyt mało melodyjne, ale ok. Za to 9 zupełnie nie pasuje do klimatu płyty i jest beznadziejna.


...ale to tylko sample.

Post: #28

Szczerze mówiąc, cały czas nie jestem pewny albumu. Head First jest zbyt ABBowe, Shiny and Warm będzie na pewno 2gim singlem. Alive to trochę jak Human League (chyba ten bas to Richard X- szczerze spodziewałem się jego lepszego udziału w tej piosence).

Post: #29

No to za chwilę pierwszy odsłuch

Post: #30

W swojej estetyce płyta doskonała, bezbłędna....Paradoksalnie sprawia to, że może nudzić tym swoim dograniem wszystkich możliwych elementów. Ja ją znam na pamięć po jednym odsłuchu. Sprawia mi cholerną przyjemność, ale nie mam już co z niej dla siebie wyciągać. Do czego to doszło, by narzekać na idealne płyty Ogólnie (wychodząc poza krąg nowoczesnego dance) prezentuje się bardzo dobrze. Muzyka na niej zawarta jest bardzo old-schoolowa i wiele osób będzie jej słuchać z łezką w oku. A oto jak przedstawia się moja klasyfikacja po kilku odsłuchach:

01 - Shiny And Warm (wbrew tytułowi najbardziej mroczna rzecz na albumie, wybitnie beznamiętna i metaliczna)
02 - Alive (uwielbiam ten bit oooohhh, w ''Love Etc.'' też ta najprostsza z możliwych zaśpiewek robiła najwięcej hałasu)
03 - Dreaming (Niczym ''Radio Gaga'' Queen - mowa o przewodniej linii syntezatora, a na to nachodzi jeszcze wżerający się pod skórę wokal, faktycznie bardzo marzycielska rzecz, najbardziej rozbudowany kawałek na płycie)
04 - Believer (to już znamy, wersja z płyty posiada nieco wyostrzone brzmienie i jakieś extra chórki z tyłu)
05 - Rocket (tak, tak, niezwykle mi się spodobał ten singiel, dostał u mnie drugie życie)
06 - Hunt (szarpane midtempo, Alison fantastycznie dyszy do mikrofonu ;P)
07 - I Wanna Life (utwór okazał się o wiele bardziej nostalgiczny, niż wynikałoby to z sampli, chociaż refren nadal zbyt podobny do ''Rocket'')
08 - Head First (ogólnie patrzę z lekkim zdziwieniem na te wszystkie głosy, że niby Goldfrapp stał się nową wersją Abby, ale akurat tytułowy track to potwierdza, wszystko przez ten fortepian)
09 - Voicething (nie jest taki zły jak mi się wydawało, chociaż to wciąż taka czysto-wokalna improwizacja bez większego pomysłu)

Post: #31

saferłel napisał(a):01 - Shiny And Warm (wbrew tytułowi najbardziej mroczna rzecz na albumie, wybitnie beznamiętna i metaliczna)

To pewnie będzie mój numer 1 z płyty
Do odsłuchu będę przystępował dosyć chętnie po bardzo dobrym singlu. Tylko nie wiem czy to dobrze, ze po jednym odsłuchu zna się płytę na pamięć.
Nie napisałeś co jest Twoim numerem 1 z płyty, a z opisów jednoznacznie nie wynika

Post: #32

Cytat:Nie napisałeś co jest Twoim numerem 1 z płyty, a z opisów jednoznacznie nie wynika

Cytat:A oto jak przedstawia się moja klasyfikacja po kilku odsłuchach:

I właśnie ''Shiny And Warm'' to mój numer jeden. To niesamowicie futurystyczna rzecz. Electroniczny minimalizm. Zastanawiam się czemu tak mało rzeczy nagrywa się w podobnym stylu.

Yoda napisał(a):Tylko nie wiem czy to dobrze, ze po jednym odsłuchu zna się płytę na pamięć.

Moim zdaniem nie i to jest wada tego albumu. Chociaż to dziwne, bo wciąż twierdzę, ze to bardzo dobra płyta. Tylko teraz te kilka miesięcy czekania już się skończyło, a ja zaczynam rozglądać się za nowymi wydawnictwami zamiast siedzieć dniami i nocami i słuchać ''Head First''. To dziwne uczucie

Post: #33

6 miejsce w UK.

Post: #34

Przesłuchałem. Lepsze niż to "Supernature...". Między 2.5 a 3.0, będę jeszcze wracał. Ogólnie jestem na tak!

Post: #35

Właśnie widziałem to twoje 2'5. Ja bym do takiej płyty nie wracał po 3-4 pierwszych odsłuchach, chyba że ma singlowy potencjał w 1-2 kawałkach.