Post: #20

aaktt napisał(a):1. Nie wiem w takim razie czy na pewno słuchaliśmy tego samego albumu.
2. Ta płyta nie tylko tak NIE brzmi, co brzmi zupełnie inaczej
3. i można powiedzieć, że otwiera złoty okres baroque popu w muzyce rozrywkowej.
4. Zresztą po co ja z Tobą polemizuję, skoro i tak piszesz te swoje herezje, niezależnie od wszystkiego.
5. W tym czasie mógłbyś przesłuchać raz jeszcze i tym razem skoncentrować się na tym, czego słuchasz,
6. a nie pisać później, że wszystko brzmi tak samo.
7. Płyta jest spójna, a to wielki atut.
8. To jeden z pierwszych albumów, które nie są tylko zbiorem różnych kawałków, ale układają się w przemyślany sposób i tworzą pewną całość.

1. Myślę że jednak tego samego.
2. Jak nie brzmi? I jak brzmi? To znaczy jak Tobie brzmi? Mi brzmi strasznie anachronicznie.
3. Nie wiem, co to jest baroque pop i przyznam się, że nie ma to dla mnie znaczenia. Ale może powinienem się tego stylu wystrzegać, skoro płyta go otwierająca brmi mi tak jak brzmi.
4. Dlaczego herezje? To jest mój odbiór i moje zdanie.
5. Byłem wystarczająco skoncentrowany słuchając tego po raz pierwszy i naprawdę wystarczy mi przesłuchanie tego jeden raz, bo nie jestem masochistą.
6. Większość to nie to samo co wszystko.
7. Akurat nie uważam tego specjalnie za atut. Dla mnie może być kompletnie niespójna, jeżeli będę ją uważał za dobrą.
8. Pewnie to także wynika z textów, które mnie nie interesują i ktorych przede wszystkim nie rozumiem. Moje wypowiedzi dotyczą tylko i wyłącznie muzyki (w tym przypadku i w większości innych, a kiedy jest inaczej, to ten fakt zaznaczam).