Post: #21

Miszon napisał(a):haha, niewykluczone że pomyliłem tytuły

Czy zgłaszasz Czarny smog? . Jeżeli nie, to ktoś może przejąć. To jeden z powodów, dla którego dołączyłam Ex- Dance do topu. Nie chciałam, aby przepadł.

Post: #22

Miszon napisał(a):najlepszy polski zespół lat '80 (tak głoszą niektóre gremia krytyków muzycznych)

Aha, serio? Może jeśli chodzi o pop...

Post: #23

Miszon, daj nazwisko z tego gremium.

Post: #24

Miszon napisał(a):Ale podobno teraz to klasycy nad klasyków i najlepszy polski zespół lat '80 (tak głoszą niektóre gremia krytyków muzycznych).

Milion fanek nie mogło się mylić

Post: #25

neo01 napisał(a):chyba że jednak sobie odpuści

Dokładnie tak. Gdyby kolejność była odwrotna to owszem, ale najpierw tutaj to dla mnie nie do przejścia.

Post: #26

Dobra, to nie jest zbyt sensowne, może to coś innego było, ale jednak grzebanie się w tym na trzeźwo to jest jednak ponad moje siły , a nic lepszego chyba jednak nie znajdę na szybko.

Kamikaze wróć

Post: #27

(22.01.2024 11:19 PM)barb42 napisał(a):  Miszon, daj nazwisko z tego gremium.

swego czasu 2 stronicowy artykuł w Gazecie Wyborczej (z okazji ich koncertu w Jarocinie) ich wychwalał, poza tym o ile pamiętam porcys (albo screenagers? Jacyś hipsterzy w każdym razie) wybrał ich płytę na najlepszy polski album lat '80.

Post: #28

Kojarzę ten fakt na porcysiu.

Post: #29

O, nawet nie lat '80, ale w ogóle najlepszy polski album XX wieku, przed Klausem Mitffochem i "Astigmatikiem" Krzysztofa Komedy

https://www.porcys.com/ranking/najlepsze...-wieku/10/

Pamietam, że śledziłem ten ranking i jak ujrzałem lidera, to nie mogłem się przestać śmiać .

Post: #30

Bardzo fajny wybór.
Kilka utworów bardzo lubię, kilka nie do końca ale dyszkę bym podał bez słuchania. No ale nie odmówię sobie tej przyjemności.

Nie ma jeszcze TYCH dwóch utworów??? Chyba, że nie zauważyłem...

Pocztówka z wakacji
Panorama Tatr

Post: #31

O, a w Wyborczej to przy okazji koncertu na Offie:

https://wyborcza.pl/7,113768,28303414,na...ypowa.html
https://wyborcza.pl/7,113768,28749756,os...dance.html
Uwaga: podaję nazwiska krytyków: Łukasz Kamiński, Jędrzej Słodkowski .

Post: #32

(22.01.2024 11:29 PM)Yacy napisał(a):  Bardzo fajny wybór.

Nie ma jeszcze TYCH dwóch utworów??? Chyba, że nie zauważyłem...

Na Ciebie liczyłam (moje obliczenia niskiej frekwencji Ciebie i thestranglersa nie obejmowały )
I czułam, że zgłosisz Pocztówkę, bo ... to taki "męski numer"
Obstawiałam też, ze zgłosisz Czarny smog, ale tu widać się pomyliłam.

Post: #33

Mój pierwszy wybór byłby jeszcze inny, ale ktoś mnie ubiegł i zgłosił mój nr 1.

Post: #34

barb42 napisał(a):Poniżej krytyki

Nie jestem aż takim ekspertem, może się mylę, ale ...
"Poniżej krytyki" to nazwa albumu, na którym nie ma utworu pod tym tytułem.
Na innych płytach też go nie znalazłam (jeżeli ktoś ma ochotę, to może to zweryfikować).
Proponuję wymianę na inne zgłoszenie.
A "Zły omen" to bardzo dobry wybór

Post: #35

gioconda2 napisał(a):Milion fanek nie mogło się mylić

Na pewno nie mogło się mylić... Czyli jednak byłem na dobrym tropie.

To ja też zgłoszę cokolwiek (a że kilka bardziej mi znanych podprowadzono) i wybieram jeszcze kawałek który kojarzę, bo bardziej zagłębiać się w ich twórczość nie zamierzam:
Historyjka z talii kart

A przyznam się bez bicia że w latach młodości nawet chętnie ich słuchałem, no tylko że wtedy nie miałem takiego wyboru.

Post: #36

Giocondo, masz rację.

Post: #37

Te głupie strachy

Post: #38

Ex-Dance? Serio? Ktoś o nich jeszcze pamięta?
To proszę bardzo:
Powrót Donalda
Między nami tania gra

Tytuły na czasie...
Stety albo niestety, w kwestii polskiej lub zagranicznej, zależy jak na to spojrzeć.

Post: #39

Powracając jeszcze do tematu jakości muzycznej...
Jak zazwyczaj jest to kwestia gustu - i oczywiście tzw. hipsterzy będą się dopatrywać w tej muzyce jakiejś alternatywy tamtych czasów, w których panował rock, a tu takie proste, melodyjne granie, wpadające w ucho kompozycje - może tutaj widzą tę siłę.
Dla mnie jednak całe zamieszanie z ich muzyką jest bardzo proste - to była odpowiedź na potrzeby nastoletnich wówczas dziewczyn - i stąd na pewno nie może dziwić wielki sentyment giocondy...
Jednak chyba po latach urósł jakiś mit wokół zespołu, daleko wykraczający poza sferę czysto muzyczną - i ten mit wydaje mi się mocno niesprawiedliwy, szczególnie patrząc na innych wykonawców tamtego okresu. Bo jest to - jakbyśmy na to nie patrzyli - muzyka lekka, łatwa i - dla niektórych - przyjemna. Tylko tyle i aż tyle - a że trafiła na świetny czas, gdzie zapotrzebowanie na tego typu granie było bardzo duże... niewątpliwie pozwoliło im to odnieść wówczas wielki sukces. A dziś pozostaje właśnie głównie sentyment, tak to przynajmniej widzę.

Post: #40

Ja nie widzę w tym nic specjalnie wartościowego. Typowe guilty pleasure, tzw. miła muzyczka, może się podobać, nie zaprzeczam, ale żeby jakoś szczególnie z tego powodu wywyższać, to nie widzę powodu.